reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Dzieki dziewczyny pokombinuje z ta woda dzisiaj i zobaczymy jak pojdzie.
Clauditka ja do niej wstaje dopiero jak zaczyna poplakiwac, jak sie wierci to nawet jej nie ruszam zeby jej bardziej nie rozbudzac ale mimi wszystko tego poplakiwanie tez jest sporo ostatnio.

Zagladam do tej buzi codziennie i szukam tego zeba jakby od tego zalezalo moje zycie conajmniej :p Przynajmniej mialabym jakies wytlumaczenie tych cyrkow.

A u nas sie rozpogodzilo i bylysmy na zakupach i spacerku. Pozwiedzalysmy nowa okolice i calkiem tutaj przyjemnie. Duze Tesco mam bliziutko i tylko do polskiego sklepu daleko ale to juz obskocze samochodem.
 
reklama
pani cinkowa, moja też bardziej się pcha do raczkowanie niż do siadania :)
a z okresem u mnie też jest masakrycznie, brałam Qlairę a teraz microgynon, ale i tak sie ze mnie leje

Lenka już śpi, siedziała po południu z ojcem i ten ją trochę przegłodził, nie chciała jeść to nie próbował później, za to po kąpaniu aż się rzuciła na butelkę, wciągnęła 150 ml aż :)
 
Witam sie wieczorkiem!
pani cinkowa Nikodem też rwie sie juz do raczkowania a powiem wam że on już raczkuje!!!! Odległosc np 2m pokonuje normalnie w sekunde!!:)Najlepsza motywacja do raczkowania jest oczywiscie pilot jak go widzi to zrobi wszystko zeby sie do niego dostac:)nóżkami juz przebiera dosc sprawnie ale jeszcze z raczkami ma problem i niestety ląduje na buźke ale nie poddaje sie mój urwis daje mu jeszcze tydzień i opanuje to doskonale:)ehhh ten mój mały łobuz a jeszcze nawet nie ma skaczonych 6 m-cy!!!Ale siedziec skubany nie chce nawet w wózku woli na pół leżaco leżec.

Noi musimy sie pochwalić bo dzisiaj wyrzneła sie pierwsza dolna jedynka!!!

ehhh powiem Wam ze czasami jest mi smutno że mój synuś tak szybko dojrzewa to dzieje sie tak szybko że nie zdąze sie nacieszyć jego nowa umiejetnoscia bo zaskakuje mnie na nast dzien czyms innym:(Dzisiaj z męzem wspominalismy sobie jak sie cieszyliśmy jak pierwszy raz sie do nas uśmiechnał a przeciez było to nie dawno!
 
Ale wysyp zębów!! Gratulacje!!

Co do nocek to nas chyba nikt nie pobije. Nigdy nie było ciekawie a teraz odkąd jest na butli to je co 3 godziny:rofl2: i zawsze rozryczy się na całego bo oczywiście nie zdążymy z mlekiem na czas. Mam wodę w termosie i odmierzone mleko ale zanim mąż wszystko wymiesza to już jest ryk. Istny koszmar. Oczywiście ja się wybudzę przy karmieniu na całego więc mam problemy z zasnięciem, a jak zasnę to zaraz powtórka z rozrywki. A rano do pracy:wściekła/y: Ciekawe jak długo pociągnę.

Igor jeszcze nie raczkuje. Podnosi pupkę i to na razie tyle.

I wiecie co, właśnie mi suwaczek uświadomił, że mój syn kończy dziś 7 miesięcy a ja myślałam, że jutro jest 25y!! Ale matka, nie ma co :)
 
Ostatnia edycja:
Dobry wieczor :-) wczoraj dolecialysmy do Polski :-) Nadusia zlote dziecko :-) star przespala pozniej sie bawila i ladowanie tez przespala :-) Dziewczyny powiem Wam ze ja to juz wole ta angielska pogode ;/// tutaj jest masakra za goraca ;// Niestetyt nie bedzie mnie czesto na bb bo mam ten mobilny internet i do tego jeszcze strasznie slabyy ;/ Zmykam spac :-) dobranoc
 
Ela, brawa dla Nikosia :)
nasia, wszystkiego naj naj z okazji 7 miesięcy :)
Olcia, dobrze że Nadusia taka dzielna podróżniczka była :)
u nas odkąd Lenka skończyła 2 miesiące, każda nocka była przespana, mam nadzieję że tak zostanie już :) rano się budzi zawsze koło szóstej, jakby miała jakiś zegarek w sobie :)
 
Mysia wszystkiego naj na nowej drodze życia :)
Gratulacje dla zęboli i dla Nadusi, że taka dzielna:)

Co do nocek, to są różne. Czasem Jędrek potrzebuje kilka razy pocycać, a czasem starczy raz. Dziś budził się co dwie godziny i zawsze domagał się chociaż "polizania" cyca. Ciekawe co to będzie jak wrócę do pracy. Bleh, jeszcze 2 tygodnie i odganiam te myśli. Zaraz szykujemy się do odwiedziń niani, żeby się mały przyzwyczajał.
Pozdrowionka
 
hej kobitki,
u nas nocki są przesypiane podobnie jak u margoz ,tylko nasza gwiazda ostatnio budzi sie o 8 :-D a idzie o godzinie 20 spać ;)


co do raczkowania to Lenka stara się to uskuteczniać ale trochę poraczkuje trochę się przeturla i zawsze jakoś dotrze tam gdzie chce , oczywiście przeważnie tam gdzie nie powinna ;)
jeśli chodzi o siadanie to coś tam majstruje ale jeszcze równowagi nie umie złapać ;)


a jej ulubiona zabawa z rodzicami to ''gdzie jest Lena> tutaj jest!'' heheh śmieje się tak głośno wtedy .


a ja dzis wstałam lewą nogą,wszystko mnie wkurza, łącznie z moim mężem :-/
 
reklama
mnie mąż wkurzył wczoraj, dziś rano wygarnęłam mu moją złość w smsach i dostałam w odpowiedzi że jestem egoistką i robię z siebie męczennicę... uhhh chyba go zatłukę jak wróci z pracy!!!
Miałam od rana fatalny humor, młoda nie spała wcale od 6, zasnęła o 10 a ja muszę iść się wykąpać (mam w pokoju 30 stopni i jestem cała mokra), i muszę wyjść z psami (jeszcze dziś nie były sikać, biedne)... ale jestem tak zła na wszystko że postanowiłam że będę siedzieć i mieć wszystko w d... tak jak mój mąż zwykle.
Humor mi się trochę poprawił bo znalazłam tu temat "na dobry humor" i w nim link do opisów śmiesznych zdarzeń przy porodzie, trochę się już zdążyłam uśmiać, wspominam nasz poród i trochę mi mija złość na męża, bo wtedy spisał się napradę super - ale muszę być twarda i wściekła na niego dalej, bo ja mu zawsze odpuszczam... taka jestem dobra i kochana. A on po przyjściu z pracy zasiada na kanapie przed TV i tak siedzi i patrzy (albo i nie patrzy) jak ja sprzątam, zmywam i gotuję! jak do niego coś mówię albo pytam to nie słyszy! Przynoszę mu obiad, po czym zabieram pusty talerz i zmywam, potem idę z psami, karmię dziecko, robię pranie. Ostatnio powiedział "a nie robisz żadnego prania?" ja mu na to "nie, bo nie ma co, wszystko wyprane" a on na to "jak to?? moje wszystkie koszulki i bluzy są brudne!" okazało się że ma parę brudnych koszulek w swojej szafce... tam też muszę ja mu sprzątać i układać... i on mnie do cholery nazywa egoistką????

no, wyżaliłam się... idę do tej wanny :( ale dół :( zaraz będę ryczeć...
 
Ostatnia edycja:
Do góry