reklama
ufff, ale się dzisiaj narobiłam, wymyśliłam sobie mycie okien, pranie firanek i zasłonek, zmianę pościeli i normalne sprzątanie, teraz ledwo żyję, ale chciałam jeszcze przed powrotem do pracy zrobić sobie porządki
z Leną wyszłyśmy dopiero o 18, bo upał okropny
z Leną wyszłyśmy dopiero o 18, bo upał okropny
Ja tylko na chwilkę bo nie mam czasu czytać wszystkiego
U nas dobrze, chociaż mała ostatnio buzi się skoro świt o 5 rano i w pracy jestem zmęczona. Dobrze że już weekend. Poza tym dobrze, w złobku super, mała lubi tam chodzić, rano śmieje się jak wychodzimy do dzieci
ja też nie mam problemów z jej zostawieniem, wiem że jej tam dobrze.
Wkurzyłam się dzisiaj, dzwoniłam by ją zapisać na szczepienie a tam do mnie, że dopiero na październik bo we wrześniu wszystkie lekarki są na urlopie!masakra!
U nas dobrze, chociaż mała ostatnio buzi się skoro świt o 5 rano i w pracy jestem zmęczona. Dobrze że już weekend. Poza tym dobrze, w złobku super, mała lubi tam chodzić, rano śmieje się jak wychodzimy do dzieci
Wkurzyłam się dzisiaj, dzwoniłam by ją zapisać na szczepienie a tam do mnie, że dopiero na październik bo we wrześniu wszystkie lekarki są na urlopie!masakra!
Heh Olga, chyba mamy tego samego męża. Albo nie, mój chyba gorszy, bo jeszcze straszny choleryk i się kłócimy jak włoskie małżeństwo 
Dziś mój wspaniały mąż, po dwóch tygodniach pakowania niepotrzebnych pierdół, stwierdził o godzinie 17.00, że się do wieczora definitywnie wyprowadzamy, po czym wywiózł rzeczy typu łóżeczko, wanienka itp., więc już nie miałam wyjścia. Zostało mi do spakowania circa połowa mieszkania i jakieś 2 godziny na to (biorąc pod uwagę, że około 19.00 kąpię Isława, bo robi się śpiący). Dzieć jakby wyczuł co się święci i postanowił pomarudzić, więc pakowałam rzeczy jedną ręką, bo drugą musiałam trzymać mojego pierworodnego. Dałam radę, więc dziś już piszę z nowego adresu. Tamto mieszkanie wygląda jakby przeszedł przez nie huragan Irena, jutro chyba damy radę ten syf z grubsza ogarnąć, spakować resztę rzeczy, które pochowały się jeszcze w szafach i potem zostanie mi już tylko generalne umycie i wypranie wszystkiego.
Dziś znowu była niania, moje dziecko chyba coraz bardziej ją lubi, ja na szczęście chyba też. Trzymajcie kciuki, żeby to się nie zmieniło.
Dzieć w nowym miejscu zasnął w 3 minuty, po czym bez problemu dał się odłożyć do łóżeczka (jeszcze otworzył jedno oko, żeby sprawdzić czy to ja go odkładam). Mam nadzieję, że pośpi, bo jestem dzisiejszym dniem wykończona.
Mąż siedzi przed domem robiąc mini parapetówkę z ekipą sąsiadów, która pomagała nam tu wnosić kartony, a ja siedzę przy kompie z lechem bezalkoholowym, bo dziecia samego nie zostawię.
Dziś mój wspaniały mąż, po dwóch tygodniach pakowania niepotrzebnych pierdół, stwierdził o godzinie 17.00, że się do wieczora definitywnie wyprowadzamy, po czym wywiózł rzeczy typu łóżeczko, wanienka itp., więc już nie miałam wyjścia. Zostało mi do spakowania circa połowa mieszkania i jakieś 2 godziny na to (biorąc pod uwagę, że około 19.00 kąpię Isława, bo robi się śpiący). Dzieć jakby wyczuł co się święci i postanowił pomarudzić, więc pakowałam rzeczy jedną ręką, bo drugą musiałam trzymać mojego pierworodnego. Dałam radę, więc dziś już piszę z nowego adresu. Tamto mieszkanie wygląda jakby przeszedł przez nie huragan Irena, jutro chyba damy radę ten syf z grubsza ogarnąć, spakować resztę rzeczy, które pochowały się jeszcze w szafach i potem zostanie mi już tylko generalne umycie i wypranie wszystkiego.
Dziś znowu była niania, moje dziecko chyba coraz bardziej ją lubi, ja na szczęście chyba też. Trzymajcie kciuki, żeby to się nie zmieniło.
Dzieć w nowym miejscu zasnął w 3 minuty, po czym bez problemu dał się odłożyć do łóżeczka (jeszcze otworzył jedno oko, żeby sprawdzić czy to ja go odkładam). Mam nadzieję, że pośpi, bo jestem dzisiejszym dniem wykończona.
Mąż siedzi przed domem robiąc mini parapetówkę z ekipą sąsiadów, która pomagała nam tu wnosić kartony, a ja siedzę przy kompie z lechem bezalkoholowym, bo dziecia samego nie zostawię.
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 830
Anusiak ja Ci chciałam napisać, że u nas w tym samym czasie było to samo. Możliwe, że synek ma skok rozwojowy koło 27 tż. U nas wtedy jedzenie było bee, był ryk, zabawa była też be cały dzień jęczał i marudził, zaczęłam go nazywać Czubaka (ten stwór z gwiezdnych wojen) I też kilka razy był tylko na mleku. Czasem nawet nie próbowałam mu dawać nic innego bo jak widział łyżeczkę to ryczał. Wiec jak przez kilka razy nie dostanie obiadku albo zje tylko kilka łyżek to nic mu się nie stanie. Minęło, teraz znowu wcina czasem pomarudzi przy obiadku. No i też nie spał prawie wcale. Na szczęście okres ten minął i mam chyba najszczęśliwsze dziecko na świecie po całymi dniami się chichra:-)
Tab oj chyba nie chciałabyś żeby Irena przeszła przez Twoje mieszkanie
;-)
Margoz toś się nasprzątała, że Ci się chciało w ten upał.
Mój synuś zaczął w końcu unosić główkę z pozycji półleżącej, robi niesamowite postępy, więc ćwiczenia pomagają a w domu tez ćwiczymy sporo.
Tab oj chyba nie chciałabyś żeby Irena przeszła przez Twoje mieszkanie

Margoz toś się nasprzątała, że Ci się chciało w ten upał.
Mój synuś zaczął w końcu unosić główkę z pozycji półleżącej, robi niesamowite postępy, więc ćwiczenia pomagają a w domu tez ćwiczymy sporo.
tab ja jutro przechodze to samo, w końcu znalezliśmy mieszkanie, dziś już połowe popakowałam a jutro reszta,już mi się niechce tego wszystkiego układać, no ale co poradzić, to już trzecia przeprowadzka w tym roku, niby nie widać ile ma się tego wszystkiego, ale jak przyjdzie do pakowania i rozpakowywania to jest tego od groma.
margoz to Cię wzięło za porządki.
brawo dla Kubusia, dobrze że ćwiczenia pomagają.
u was upały a u mnie pogoda w kratke.
a my mamy problem z usypianiem ostatnio, za nic nie umie usnąć sam, wcześniej odkładałam go do łóżeczka i sam zasypiał, ateraz to albo potrzebuje się do mnie przytulić, albo muszę dosłownie na momencik pochuśtać go na rękach, wierci się i płacze trudno mu zapaść w sen, no chyba że jest mega zmęczony to już przy wieczornej butli odpływa.
margoz to Cię wzięło za porządki.
brawo dla Kubusia, dobrze że ćwiczenia pomagają.
u was upały a u mnie pogoda w kratke.
a my mamy problem z usypianiem ostatnio, za nic nie umie usnąć sam, wcześniej odkładałam go do łóżeczka i sam zasypiał, ateraz to albo potrzebuje się do mnie przytulić, albo muszę dosłownie na momencik pochuśtać go na rękach, wierci się i płacze trudno mu zapaść w sen, no chyba że jest mega zmęczony to już przy wieczornej butli odpływa.
nasia
Fanka BB :)
A mój Igor ma straszny katar :-( I juz się boję, że tak jak ostatnio wylądujemy w szpitalu. Nie wiem skąd katar przy takiej pogodzie, chyba od klimy w aucie. Czytałam też że katar i przeziębienie mogą pojawić się przy wyrzynaniu sie zębów??
Czyli czeka nas koszmarna nocka ( a myślałam że juz mamy koszmarne), bo dzień był fatalny. Strasznie się męczył biduś i cieknie mu z noska jak z kranu.
Idę spać bo jutro do pracy, wrrr...
Czyli czeka nas koszmarna nocka ( a myślałam że juz mamy koszmarne), bo dzień był fatalny. Strasznie się męczył biduś i cieknie mu z noska jak z kranu.
Idę spać bo jutro do pracy, wrrr...
figa777
Mateuszek i Kubuś
Przywitamy się i my :-)
U nas wszystko dobrze - chłopcy rosna jak na drożdżach, są radośni i szczęśliwi, czasami płaczą jak mają gorszy dzień-ale to normalne
Mateuszek ma juz 4 ząbki i idą mu kolejne 6 a Kubuś nieustannie szuka choćby jednego
Coraz lepiej gaworzą i czasami udaje im się sklecić jakieś słówko z kosmosu. Mati zaczyna raczkować i siadać na boczku. Kubuś jest jak ten mis polarny i ma na wszystko czas, nigdzie mu się z niczym nie spieszy ( nawet z ząbkami hehe )
Odpukać chłopcy nie chorują, śpią po 12 h w nocy i pięknieją nam w oczach.
W przyszłyu tygodniu jedziemy na pierwsze wspólne wakacje nad morze, by chłopcy mogli sie nawdychać trochę jodku.
Mam nadzieję, że u was wszystkich jest dobrze-bo niestety nie jestem w stanie nadrabiać zaległości pisarskich.
Trzymajcie się cieplutko i do następnego postu :-)

Buziaki oczywiście dla wszystkich księżniczek i rycerzy

U nas wszystko dobrze - chłopcy rosna jak na drożdżach, są radośni i szczęśliwi, czasami płaczą jak mają gorszy dzień-ale to normalne


Odpukać chłopcy nie chorują, śpią po 12 h w nocy i pięknieją nam w oczach.
W przyszłyu tygodniu jedziemy na pierwsze wspólne wakacje nad morze, by chłopcy mogli sie nawdychać trochę jodku.
Mam nadzieję, że u was wszystkich jest dobrze-bo niestety nie jestem w stanie nadrabiać zaległości pisarskich.
Trzymajcie się cieplutko i do następnego postu :-)


Buziaki oczywiście dla wszystkich księżniczek i rycerzy


sunshine79
Fanka BB :)
Anusiak, kilka razy czytalam, ze do 8 go miesiaca mleko powinno byc najwazniejszym posilkiem i dzieci powinny pic od 700 do 1100 ml mleka. Ja bym sie nie martwila
Nasia, czytalam, ze masz problemy z igorkiem w nocy i robieniem mleczka. Ja co prawda jeszcze karmie w nocy, ale w ciagu dnia daje Danielowi gotowe mleko modyfikowane w kartoniku 200ml. Chce powoli rezygnowac z karmienia piersia. Za jakis czas w ciagu dnia bede robila mleko, a w nocy bede dawala to z kartonika. Zostawie butelke i mleko na szafce i jak sie maly obudzi podam od razu:-) Daniel budzi sie o 4 z zegarkiem w reku :-)
Wspolczuje mezow,problemow, powrotow do pracy ....moj Chris jest super, Daniel jest aniolkiem, zadnych problemow ....zycie jest piekne ;-);-);-)
Pozdrawiamy
Nasia, czytalam, ze masz problemy z igorkiem w nocy i robieniem mleczka. Ja co prawda jeszcze karmie w nocy, ale w ciagu dnia daje Danielowi gotowe mleko modyfikowane w kartoniku 200ml. Chce powoli rezygnowac z karmienia piersia. Za jakis czas w ciagu dnia bede robila mleko, a w nocy bede dawala to z kartonika. Zostawie butelke i mleko na szafce i jak sie maly obudzi podam od razu:-) Daniel budzi sie o 4 z zegarkiem w reku :-)
Wspolczuje mezow,problemow, powrotow do pracy ....moj Chris jest super, Daniel jest aniolkiem, zadnych problemow ....zycie jest piekne ;-);-);-)
Pozdrawiamy
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć mamusie 
Nawet nie próbuję przeczytać wszystkiego co napisałyście.
Donoszę tylko że żyję i mam się nieźle jak i moje potomstwo.
Zu jeszcze szczerbata
Jemy już kaszkę i pierwsze obiadki.Cycusia coraz mniej,za to na widok "dorosłego" jedzenia aż podskakuje.
Dzieci szykuje powoli do szkoły/przedszkola.Zu potrafi wstawać o 5! a wdzien śpi 3 x po 40 minut,masakra.
Dziś mam wesele brata,pobawie się za wszystkie czasy
Pozdrawiam ciepło
Nawet nie próbuję przeczytać wszystkiego co napisałyście.
Donoszę tylko że żyję i mam się nieźle jak i moje potomstwo.
Zu jeszcze szczerbata
Dzieci szykuje powoli do szkoły/przedszkola.Zu potrafi wstawać o 5! a wdzien śpi 3 x po 40 minut,masakra.
Dziś mam wesele brata,pobawie się za wszystkie czasy
Pozdrawiam ciepło
Podziel się: