reklama
kruszki
Fanka BB :)
hehehe nooo, tylko masz jeszcze to co zwykle do robienia plus prasowanie dzieciecych ciuszkow, zakupy, ogarniecie siebie, zrobienia obiadku itd itd ja do tego chce biegac i zaliczyc 2razy w tygodniu silowniegosha, nie wtedy kiedy dziecko, tylko tak jak dziecko. One tez przecież kiedyś śpią i wtedy mamy chwilę dla siebie... A kiedyś trzeba jeść raczej, bo z głodu poumieramy.
nie bedzie tak zle
hehehe nooo, tylko masz jeszcze to co zwykle do robienia plus prasowanie dzieciecych ciuszkow, zakupy, ogarniecie siebie, zrobienia obiadku itd itd ja do tego chce biegac i zaliczyc 2razy w tygodniu silownie
nie bedzie tak zlena poczatku spia wiecej, potem mniej ale wtedy juz kazda z nas bedzie miala jakas wyrobiona systematyke, grafik czy tam plan dnia
![]()
Ale jak pracowałam po 8-10h dziennie to też na wszystko miałam czas, jeszcze dom ogarnąć i zrobić zakupy. Mam w końcu też męża i mamę, która mi będzie pomagała. Ja nie wiem dlaczego wszyscy to tak demonizują. Mam koleżanki z małymi dziećmi i na wszystko mają czas. A prasować ubranek nie zamierza. Zrobiłam to za pierwszym razem, bo mam część używanych i w sklepach też nie wiadomo kto je dotyka, mam antybakteryjny proszek, więc wystarczy...
K8libby, spoko - wiesz, tak wypada "postraszyć" 
Prawda jest taka, że jak się zgrabnie ogarniesz, to jeszcze Ci się nudzić będzie
No ale są rzeczy, których nie przeskoczysz - jeśli np. maluch będzie się budził w nocy co godzinę, a Ty go będziesz karmić (Mąż mleka nie ma
), to w dzień będziesz chodzić jak zombi. Albo - nie daj Boże - jak przeżyjesz 3 godziny wieczornego ryku kolkowego.
Tyle że to wszystko mija
I nie zawsze się przytrafia - mnie np. ominęło za pierwszym razem i naprawdę miałam spoooro wolnego czasu po porodzie 
Prawda jest taka, że jak się zgrabnie ogarniesz, to jeszcze Ci się nudzić będzie
No ale są rzeczy, których nie przeskoczysz - jeśli np. maluch będzie się budził w nocy co godzinę, a Ty go będziesz karmić (Mąż mleka nie ma
Tyle że to wszystko mija
Ja przyzwyczajona jestem do nocnego wstawania, koty też mi jęczą i karmię je kilka razy no i sikam non stop, więc to nie jest dla mnie nowość, że trzeba wstać kilka razy w nocy.
Trochę mam dość tego straszenia, może te dziewczyny, co nie mają czasu na nic, po prostu są albo niezorganizowane, albo mają takich egoistycznych facetów, którzy w niczym im nie pomagają?
Trochę mam dość tego straszenia, może te dziewczyny, co nie mają czasu na nic, po prostu są albo niezorganizowane, albo mają takich egoistycznych facetów, którzy w niczym im nie pomagają?
Olga RaQ
Fanka BB :)
ja jestem totalnie niezorganizowana, mąż pomaga i pomagał powiedzmy umiarkowanie choćby z tego powodu że pół dnia jest w pracy, a czas mam na wszystko
przede wszystkim na to żeby pół dnia siedzieć i nic nie robić. do małej Natalii wstawałam, o godzinach: 0, 3, 6, po każdym wstaniu nakarmienie, przewinięcie i ponowne nakarmienie zajmowało mi z godzinę więc potem dwie spałam, i było ok, nie potrzebowałam spać w dzień i nie byłam zmęczona
ale może wróćmy do tematu
czyli ćwiczenia i dieta
ale może wróćmy do tematu
Ciekawostka o ćwiczeniach na brzuch po porodzie. Babka powiedziała, że intensywne brzuszki można zacząć robić dopiero, kiedy nam się wszystko "wchłonie" bo jeśli zaczniemy trenować, jeszcze jak mięśnie są rozciągnięte, to nam mogą tak zostać 
Uważam, że plany co do odchudzania się/ćwiczeń są jak najbardziej na miejscu i godne pochwały, bo trzeba być ciut egoistycznym i myśleć o sobie
i nikt nie powiedział, że trzeba to robić kosztem dzidziusia
oczywiście, plany moga ulec zmianom bądź po prostu okazać się nierealne do wykonania, dużo zależy od temperamentu i kondycji bobasa, od zorganizowania rodziców (bo nie tylko o mamusię tu chodzi!), od stanu zdrowia i dziecka i mamy..są dzieci, które świetnie łączą karmienie i piersią i butelką, więc nie widzę powodów, dla których miałybyśmy nie chodzić np. na zumbę
o ile znajdą się siły hehe..są różne sytuacje i różne przypadki
po prostu wszytsko trzeba wprowadzać, sprawdzać stopniowo, regularnie i mieć pod kontrolą
jeśli mama planuje karmić tylko swoim mlekiem, ale np. czynić to też częściowo butelką, ale pokarm zacznie szybko zanikać, to niestety..wówczas trzeba zadać sobie pytanie "i co teraz..", na coś trzeba postawić.. ale jeśli nie będzie problemów, dziecko będzie przybierało na wadze, mama zachowa wystarczającą laktację, to w czym problem
? mam koleżankę, która w drugim miesiącu po porodzie odciągała też mleko, aby tatuś zajmował się małą, gdy ona szła na zajęcia fitness-jest instruktorką
miała i i siły i dziecko było zadowolone
naprawdę są różne przypadki i nie można generalizować ani w jedną ani w drugą stronę
a plany jak najbardziej powinnyśmy snuć, aby nie stać się brzydkimi i zamkniętymi w domu mamusiami w powyciąganych lumpach
życzę wszystkim-w tym i sobie, aby nasze plany i nasza nadchodząca rzeczywistość pozwoliła nam w pełni cieszyć się macierzyństwem, bo udane macierzyństwo to w połowie zadowolona i spełniona mama 
Wiolcia_87 G
Fanka BB :)
Uważam, że plany co do odchudzania się/ćwiczeń są jak najbardziej na miejscu i godne pochwały, bo trzeba być ciut egoistycznym i myśleć o sobiei nikt nie powiedział, że trzeba to robić kosztem dzidziusia
oczywiście, plany moga ulec zmianom bądź po prostu okazać się nierealne do wykonania, dużo zależy od temperamentu i kondycji bobasa, od zorganizowania rodziców (bo nie tylko o mamusię tu chodzi!), od stanu zdrowia i dziecka i mamy..są dzieci, które świetnie łączą karmienie i piersią i butelką, więc nie widzę powodów, dla których miałybyśmy nie chodzić np. na zumbę
o ile znajdą się siły hehe..są różne sytuacje i różne przypadki
po prostu wszytsko trzeba wprowadzać, sprawdzać stopniowo, regularnie i mieć pod kontrolą
jeśli mama planuje karmić tylko swoim mlekiem, ale np. czynić to też częściowo butelką, ale pokarm zacznie szybko zanikać, to niestety..wówczas trzeba zadać sobie pytanie "i co teraz..", na coś trzeba postawić.. ale jeśli nie będzie problemów, dziecko będzie przybierało na wadze, mama zachowa wystarczającą laktację, to w czym problem
? mam koleżankę, która w drugim miesiącu po porodzie odciągała też mleko, aby tatuś zajmował się małą, gdy ona szła na zajęcia fitness-jest instruktorką
miała i i siły i dziecko było zadowolone
naprawdę są różne przypadki i nie można generalizować ani w jedną ani w drugą stronę
a plany jak najbardziej powinnyśmy snuć, aby nie stać się brzydkimi i zamkniętymi w domu mamusiami w powyciąganych lumpach
życzę wszystkim-w tym i sobie, aby nasze plany i nasza nadchodząca rzeczywistość pozwoliła nam w pełni cieszyć się macierzyństwem, bo udane macierzyństwo to w połowie zadowolona i spełniona mama
![]()
Zgadzam się ... bo szczęśliwa mama to i szczęśliwy dzidziuś
Ja myślę, że jak mi zostanie troszkę obwisłej skórze przez pół roku to też się nic nie stanie ale w końcu każda z nas chyba marzy, żeby dobrze wyglądać. Macierzyństwo nie wiązę się z utratą urody przez mamę może być wręcz przeciwnie! Ja będę robic wszystko aby znaleźć choć 15-30 minut w ciągu dnia na ćwiczenia. I nie wydaje mi się to nierelane. Bo przeciez też się nic nie stanie jak jednego dnia nie umyjemy podłogi, czy nie ugotujemy obiadu. Nikt nas za to do więzienia nie wsadzi. A o siebie trzeba dbać zawsze
reklama
kakakarolina
Fanka BB :)
A pewnie, że tak ta opieka nad dzieckiem nie jest aż tak absorbująca, czasu jest dużo tylko pytanie na co lubimy go wykorzystywać
Dwa razy w tygodniu na basen gdy dziecko ma już dwa miesiące na pewno można skoczyć. Gorzej jest znacznie po powrocie do pracy. Bo gdy dziecko nie widzi cię przez 9 godzin + dodatkowo dwie z basenu to już jest jego cały dzień i szoda tego dziecka. Ja też sprawdzam najbliższy mnie fitness klub i może w okolicach stycznia się uda ale nie nastawiam się bo nauczyła się nie planować.
Podziel się: