reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ładne piersi

reklama
Liriel pisze:
Hehe, da się zcierpieć, moje piersi to wytrzymują, tylko nie lubię jak zimna woda niżej spływa. Ale znalazłam i na to sposób. Klękam przy wannie i opieram się o nią tak, żeby piersi "wisiały" nad wanną i wtedy je maltretuję  ;)
Że ja guła nigdy na to nie wpadłam. ::)
Moje piersi jeszcze są jędrne, jednak wiem, że profilaktyka najważniejsza. Ale cholera nie mogę się zmusić. Wiem, że zimny prysznic to dla cycochów zbawienie ale zawsze miałam opory, bo zimno. Może w końcu się zmuszę przy wykorzystaniu waszego sposobu "na zwis" ;D
Od chyba 2 lat mam też żel z avonu, ale co ja poradzę na to, że tylko go mam i użyłam go może z 10 razy. Nie potrafię sobie jakoś wpoić, że powinnam to robić regularnie. A potem za kilka lat będę mogła mieć pretensje tylko do siebie. Guła i tyle ::)
 
A ja skończyłam definitywnie karmić parę dni temu, no i czekam, co dalej... narazie nie mogę za bardzo narzekać, jeszcze się trzymają te moje cyce jako tako, ale nie wiem, co będzie za parę tygodni. Postanowiłam skorzystać w Waszych doświadczeń odnośnie prysznica (zimnego). No i chyba zacznę tez przysznicować resztę ciałka, tylko na przemian - zimnym i letnim. Napewno i skórze na brzuchu to dobrze zrobi i całej reszcie też. Co do kosmetyków, to straciłam nadzieję, że jakikolwiek mi naprawdę pomoże, no może istnieją takie, ale na nie mnie nie stać... Tak naprawdę to wierzę tylko w skutecznośc ćwiczeń no i tych pryszniców, zdaje sie, że żadne cudowne środki nie istnieją. No a przede wszystkim to trzeba chyba przyjąć do wiadomości, że niektóre rzeczy nie będą już takie, jak przed ciążą.

pozdrawiam
nikita
 
nikita33 pisze:
... No a przede wszystkim to trzeba chyba przyjąć do wiadomości, że niektóre rzeczy nie będą już takie, jak przed ciążą...
Zgadzam się Nikita33 z Tobą, pewne rzeczy nigdy już nie będą takie same. ::) Ale my po porodzie zmieniamy się fizycznie i "psychicznie" i musimy to zaakceptować. ;)
 
A to ci optymistyczny wątek, nie ma co. :( Ja miałam cycki dość ładne i jędrne, ale małe, teraz karmiąc mam większe, takie jakie zawsze chciałam mieć, ha, trzeba się cieszyć póki można, bo po karmieniu to już "mogiła" jak wynika z waszych opowieści. :( Chciaż to podobno nie karmienie tak fatalnie wpływa na biust, tylko sama ciąża, bo dochodzi do rozluźnienia tkanki łącznej, nie wiem, trzeba by podpytać mamy, które karmią butlą, bo może to tylko opowieści propagatorów naturalnego karmienia. Tak czy siak, karmienie jest cudowne i nigdy bym z niego nie zrezygnowała.
Ale do rzeczy:
- dla mam karmiących jako kosmetyk do biustu polecam naturalną kuchenną oliwę z oliwek first squeez extra vergin (to ważne, bo oliwy z drugiego tłoczenia nie mają już tylu witamin). Na 100% nieszkodliwe dla maleństwa i bardzo ładnie pielęgnuje, jedyny problem to zapach, ale mnie osobiście nie przeszkadza. Oczywiście sutków nie smarujemy.
- bardzo dobre ćwiczenie na cycki: stajemy, plecy wyprostowane, łopatki ściągnięte, przed sobą troszkę powyżej biustu łączyny dłonie jak do modlitwy, łokcie na zewnątrz, dłoń pod kątem prostym do przedramienia, no i naciskamy dłonie o siebie, raz całą powierzchnią, raz tylko opuszkami palców.
To ćwiczenie z callaneticsu, który dawno już wyszedł z mody, a był bardzo skuteczny...
Pozdrawiam!
 
Piszecie tutaj, że nie wierzycie w skuteczność kosmetyków ujędrniających. To prawda, żaden krem nie powiększy wam biustu, nie podniesie go, nie zmniejszy centymetrów w talii, czy na biodrach. Jednak kremy ujędrniające z reguły zawierają wiele enzymów poprawiających kondycję i napięcie skóry, także są dobrym wspomagaczem dla ćwiczeń, bo gubiąc tłuszczyk przy gimnastyce, dbamy jednocześnie o to, żeby skóra "odchudzała się"- znaczy obkurczała razem z nami. Inna sprawa, że jeszcze wiele kobiet nie do końca ma pojęcie o prawidłowej pielęgnacji. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że skórę do wszelkich zabiegów kosmetycznych trzeba najpierw odpowiednio przygotować. Jeżeli chodzi o kremy ujędrniające, to przygotowanie skóry polega na usunięciu potu, kurzu i starego naskórka, oraz do pobudzenia krążenia krwi i limfy pod skórą. Tak więc obowiązkowe szorowanie szorstką gąbką lub rękawicą w kąpieli, czy pod prysznicem. Tak przygotowana skóra dobrze wchłonie kosmetyk. Co do makijażu na przykład, to chyba wiecie, że jego podstawą jest odpowiednie nałożenie podkładu. Podkład nakłada się na oczyszczoną i pokremowaną twarz. Oczywiście wskazane jest użycie jakiegoś lekkiego kremu, nie tłustego, ale dobrze nawilżającego, takiego, który szybko się wchłania. Makijaż nałożony na oczyszczoną i nawilżoną cerę będzie się trzymał dłużej.
 
reklama
jestem ciekawa jak będą wyglądały moje już po działalności małych ssaków ;) Narazie, oprócz tego, że są większe, prawie wogóle się nie zmieniły, nie opadły, ani nic, ale to dopiero początek. Gdzieś w głębi mam nadzieję, że będzie dobrze :)
 
Do góry