reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lalka Barbie - co sądzicie?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 642
Miasto
Warszawa
Piszę artykuł o różnych badaniach dotyczących wpływu lalek Barbie na postrzeganie własnego ciała przez dziewczynki. Co na ten temat sądzicie. Czy rzeczywiście zabawa lalką sprawia, że dziewczynki dążą do nierealistycznego wyglądu, czy po prostu dobrze się bawią realizując dzięki niej swoje marzenia o byciu różnego rodzaju bohaterkami.

I druga sprawa. Właśnie Mattel ogłosił, ze na rynku pojawią się Barbie bez tożsamości płciowej. Dzieci będą mogły decydować, czy mają być chłopcem, czy dziewczynką. Jak wam się podoba taki pomysł?
 
reklama
Rozwiązanie
Niestety żyjemy w takich czasach, w których nasze dzieci biorą wzorce nie z tego czego faktycznie powinny. I tu niesamowicie ważna rola rodzica. Nie ma nic złego w lalkach Barbie czy innych podobnych zabawach , jeśli nasze dziecko jest dowartościowane , ma poczucie jak jest ważne i kochane. Jestem mamą 11 latki i dużo rozmawiamy. Kiedy słyszę jak dziewczynki wyśmiewają jedną drugą z powodu wyglądu itp to tylki jedno pytanie przychodzi do głowy, gdzie rodzic? Uważam, że czy to będzie piękna ,idealna lalka Barbie czy inna ,nie ma żadnych przeciwwskazań do zabawy. Super wczuć się w rolę księżniczki, pod warunkiem ,że we własnej " roli" też się dobrze czujemy. I tego musimy nauczyć dziecka. Jesli chodzi o tożsamość, mysle identycznie...
Uważam, ze lalka Barbie to zwykła zabawka, która dzieci uwielbiają. Moim zdaniem, to my dorośli podsuwamy pomysły na które dziecko samo by nie wpadło. Sama bawiłam się takimi lalkami będąc dzieckiem i w życiu bym nie pomyślała, ze podsuwa ona to jak powinnam wyglądać.
Jeśli chodzi o lalki bez tożsamości płciowej... jest to niepotrzebne, widzę, ze zaczyna się eksperymentowanie na dzieciach. Nie mieszajmy ich w sprawy dorosłych. Dzieci to dzieci, dajmy im spędzić dzieciństwo normalnie, bez możliwości wyboru płci, o której tak naprawdę nie maja zielonego pojęcia.
Pozdrawiam :).
 
Dokładnie uważam tak jak moja przedmowczyni. Mając lalkę Barbie oddawałam się zabawie, podobała mi się ale nie utożsamiałam się z nią, nie marzyłam o tym aby być taką jak ona. Co do lalek bez skonkretyzowanych płci to bzdura. Wszyscy rodzimy się z określoną płcią: mężczyzna lub kobieta. Dzieci dostrzegają te różnice, a to dorośli chyba chcąc urozmaicić swoje i swoim potomkom wymyślając niedorzecznosci.
 
Ja natomiast nie widzę problemu ani w lalkach ani w ich tożsamości płciowej. Nawet mi się to podoba, że dziecko ma świadomość że można takiej zmiany dokonać. Może dzięki temu wzrośnie i tolerancja i świadomość
 
No to ja będę wyjątkiem, miałam dużo lalek Barbie, miały swoje półki i uwielbiałam się nimi bawić, wchodzenie w rolę poprzez lalki bardzo mnie rozluźniało, podobne odczucia jak teraz gdy czytam książkę ALE ja też chcialam wyglądać jak taka lalka, długie włosy, ładne ubrania, buciki. Do tej pory trochę zazdroszczę dziewczynom z blond włosami, szczupła talia i długimi nogami :D więc wygląd lalki miał na mnie wpływ w tamtym czasie, one wszystkie były takie piękne i miały białe zęby [emoji28] teraz jest większe zainteresowanie rodziców w tych tematach więc warto by wykorzystywali to w rozmowach z dziećmi, by uświadamiać je, tak jak w przypadku gdy oglądają bajki, filmy, że rzeczywistość różni się od tego co ogladaja czy czym sie bawia co nie oznacza, że jest gorsza i nie ma ludzi idealnych trzeba się kochać i dbać o siebie. A tak jak wyżej ktoś napisał, dzieci zauważają w pewnym momencie, że się różnią płciowo, to dorośli nadają temu TO (nie moralne) znaczenie. Natomiast zastanawia mnie po co dziecko miałoby improwizowac nadając lalce płeć, przecież można kupić lalkę dziewczynkę lub lalkę chłopca no nad tym nie zastanawiałam się jeszcze, nad celowościa takiej zabawy.
 
Miałam kilka lalek Barbie, lubiłam się nimi bawić, ale nie miały na mnie wielkiego wpływu. Miałam inne zafiksowania, pamiętam, że chciałam być jedną z czarodziejek z księżyca, jak Ania z Zielonego Wzgórza albo mieć przygody jak Harry Potter. Ponadto po zerówce miałam jakiś totalny bunt na sukienki i... dopiero w ciąży zakochałam się w sukienkach. Znaczy bardzo podobały mi się u innych dziewczyn, ale siebie w sukienkach nie widziałam. Podobnie miałam z makijażem. Nigdy się nie porównywałam do barbie, nie był to dla mnie ideał, nie dążyłam do podobnego wyglądu. A miałam trochę naturalne predyspozycje do wyglądu barbie. Zabawy lalkami w ogóle mnie nie skrzywdziły, po prostu je lubiłam, bardziej krzywdzące były dla mnie uwagi dorosłych, jakieś kąśliwe docinki ciotek o wyglądzie i o dziwo te zapadają dzieciom w pamięci.
Co do barbie bez płci, ja raczej nie kupiłabym takiej lalki, ale może dla kogoś jest taka potrzebna. W tej naszej poprawności wobec płciowości myślę, że gubi się kwestia tolerancji w innych kwestiach i ja chciałabym nauczyć dziecko szacunku wobec osob niepelnosprawnych, starszych, czy kobiet w ciąży. Chciałabym żeby moje dziecko w przyszłości nie oceniało drugich ludzi powierzchownie i było otwarte na pasje czy wybory innych ludzi. Kupiłabym lalkę barbie księżniczkę, ale też barbie nerda, barbie na wózku, albo barbie w ciąży, pamiętam że taka była.
 
Barbie w ciąży miała moja koleżanka z przedszkola do tej pory ją pamiętam hehehe chciałam taka samą [emoji23] czarodziejki z księżyca oj taaak też były u nas na Topie. Gdybym miała córkę też kupiłabym jej lalkę Barbie i pewnie miałabym więcej frajdy niż przy zabawie Transformersem[emoji13] co do urody i upodabniania się do lalek, to mnie przeraża. Jestem niska, szatynka z krótkimi nogami ale nigdy nie zrobiłabym się na taką Barbie o nieee w tv widziałam ostatnio jakiś program to te dziewczyny po operacjach wyglądają dużo gorzej niż przed, oszpecily się na własne życzenie.
Widziałam jakiś czas temu lalkę na wózku inwalidzkim uważam, że to super pomysł bo właśnie przez zabawki najłatwiej dotrzeć do dziecka wyobraźni więc jednocześnie nauczyć empatii i zrozumienia dla osoby chorej tak.
Miałam kilka lalek Barbie, lubiłam się nimi bawić, ale nie miały na mnie wielkiego wpływu. Miałam inne zafiksowania, pamiętam, że chciałam być jedną z czarodziejek z księżyca, jak Ania z Zielonego Wzgórza albo mieć przygody jak Harry Potter. Ponadto po zerówce miałam jakiś totalny bunt na sukienki i... dopiero w ciąży zakochałam się w sukienkach. Znaczy bardzo podobały mi się u innych dziewczyn, ale siebie w sukienkach nie widziałam. Podobnie miałam z makijażem. Nigdy się nie porównywałam do barbie, nie był to dla mnie ideał, nie dążyłam do podobnego wyglądu. A miałam trochę naturalne predyspozycje do wyglądu barbie. Zabawy lalkami w ogóle mnie nie skrzywdziły, po prostu je lubiłam, bardziej krzywdzące były dla mnie uwagi dorosłych, jakieś kąśliwe docinki ciotek o wyglądzie i o dziwo te zapadają dzieciom w pamięci.
Co do barbie bez płci, ja raczej nie kupiłabym takiej lalki, ale może dla kogoś jest taka potrzebna. W tej naszej poprawności wobec płciowości myślę, że gubi się kwestia tolerancji w innych kwestiach i ja chciałabym nauczyć dziecko szacunku wobec osob niepelnosprawnych, starszych, czy kobiet w ciąży. Chciałabym żeby moje dziecko w przyszłości nie oceniało drugich ludzi powierzchownie i było otwarte na pasje czy wybory innych ludzi. Kupiłabym lalkę barbie księżniczkę, ale też barbie nerda, barbie na wózku, albo barbie w ciąży, pamiętam że taka była.
 
Dla mnie lalka Barbie była lalką jedną z wielu, które posiadałam jako dziewczynka. Miałam też bobasy, szmacianki, ciemnoskóre i wszystkie były moimi lalkami - nie ważne jak wyglądały :) Lubiłam inscenizować, przebierać, ubierać, bez interwencji jakiegokolwiek dorosłego. JA WYBIERAŁAM!

Moim zdaniem nie szukajmy problemów tam gdzie ich nie ma; zbyt pogłębiona analiza czegoś co ma nie służyć analizie, doprowadza do absurdów. A jednym z nich jest zatarcie płci. Poprawność polityczna jest już tak daleko posunięta, że strach sie bać co będzie dalej ;) W rzeczach normalnych, naturalnych doszukiwanie się czegoś złowieszczego - nonsens.
Kiedyś pokolenia naszych rodziców uciekało od zafałszowanej, w określony sposób kreowanej rzeczywistości i znów po 30 latach dopatrujemy się "szkodliwości" w każdym aspekcie życia. Znów mówienie co ma sie mówić, jak mówić, co myśleć i jak. I za 30 lat kolejne pokolenie dorosłych dzieci będzie miało żal...

Ja tego nie zrobię swoim dzieciom - po to przekazuję normy i wartości, staram się obiektywnie przedstawiać świat i dawać maksimum wyboru odpowiednio do wieku, żeby nie czuły sie osaczone i miały wolne umysły.
Takie jest moje zdanie w tym temacie :)
 
reklama
Moim zdaniem zabawa lalką to zabawa. Nic więcej. Sama się nimi bawiłam, lubiłam odgrywać różne scenki i jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że chcę być jak Barbie - talia osy, blondi i perfekcyjny make up. Poza tym, dziecko które czuje się akceptowane przez otoczenie nawet nie wpdnie na pomysł upodobnienia się do zabawki. Patrząc na to z drugiej strony, należałoby oczekiwać, że chłopiec bawiący się samochodzikiem będzie chciał się zmienić w robota czy w innego transformersa. To dorośli kształtują świat dzieci poprzez akceptację, empatię i uczenie prawidłowych wartości. Ale ostatnio chyba wzięli się za to ludzie, którym coś się poluzowało pod kopułkami...
 
reklama
Ja bawiłam się barbie jakoś do 12rż z koleżanką, ale nigdy nie zwracałam za bardzo uwagi na jej wygląd, że bym chciała tak wyglądać... na to na pewno ma wpływ presja otoczenia nie sama lalka.
 
Do góry