reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

Cześć.:-)
Ja ostatnio jestem zabiegana -cos dziwnego mi się stało i chodzę po domu i sprzątam.;-):-D:-D:rofl2:
Na spacerku byliśmy -niby ładnie słoneczko świeciło, ale wiatr zimny i silny. brrr...

Niusia ja kiedyś oglądałam program i tam mówili, że nocniczek kupić dziecku jak ma około 10 miesięcy. Na początku ma traktować go jak zabawkę -siadać na nim w ubranku itd.A sadzać na "golaska" dopiero jak dziecko będzie gotowe.:tak:
My jeszcze nie kupowaliśmy nocniczka (ten po Maciusiu się połamał:sorry2:).

Buziaczku gratulacje zaliczenia egzaminu. I już życzę powodzenia na kolejnym.;-):-)
Ja też pamiętam, że kiedyś się popłakałam jak usłyszałam jakie poglądy ma mój m. na wychowanie syna. Stwierdziłam, że chyba się pomyliliśmy i nie powinniśmy sie pobierać.:wściekła/y: Ale w końcu wszystko sobie wyjaśniliśmy. Najważniejsza jest rozmowa.:tak: Choć wiem, że to trudne znaleźć czas i ochotę na poważną rozmowę, a tu trzeba dwóch osób.:baffled: I to jest najtrudniejsze (u mnie jest np. tak, że ja najchętniej bym gadała wieczorem-w łóżku, a mój M. wtedy myśli tylko o spaniu i natychmiast zasypia.:baffled::crazy:). Ale mimo wszystko trzeba próbować.:tak:
 
reklama
czyli dużo dzieciaczków ma problemki ze skórą,:-(

Ehh buziaczku u nas sytuacja tak samo wygląda, tylko ja mam podejrzenia na "osobe trzecią" jeszcze".

My też dzisiaj na spacerku byłyśmy, pogoda ładna. Ja chora coraz bardziej gardło boli bardzo jak przełykam, doszedł kaszel duszący, i katar... ciekawe co jeszcze dojdzie. Żeby moja Milenka się nie zaraziła:no:. Malutka dzisiaj wyjątkowo grzeczniutka jak aniołek.

Pozdrawiam
 
Buziaczku I to jest najtrudniejsze (u mnie jest np. tak, że ja najchętniej bym gadała wieczorem-w łóżku, a mój M. wtedy myśli tylko o spaniu i natychmiast zasypia.:baffled::crazy:). Ale mimo wszystko trzeba próbować.:tak:
U Mnie ejst tak ze Moja Mezowina gada sobie cos tam:dry: , a ja juz zasypiam :-D nie chce mi sie wtedy gadac o takich rzeczach przed snem zwlaszcza:no::dry:, kiedy ja poczuje posciel i jej zapach plynu do plukania tkanin :-Dto odlatuje i ZZZZZZZZZZZZzzzzzzzzzzzzzzzzzz:-D:-D:-D Ewela spi:-D:tak:;-)

Z Moim Mezem jeste niesamowicie ciezko sie dogadac ...jest wielkim typem zazdrosnika, a jednoczesnie nie chce sie do tego przyznac ale mam nadzieje ze minie mu to z wiekiem ....??! Licze na to co nie ?!:-D Sa chwile ze mam zly dzien i On ma zly dzien i poddaje sie nie chce sie klocic wole pojsc na ''skroty'' i konczy sie na tym ze jedziemy po papiery rozwodowe , ale to nie trwa jeden dzien tylko tydzien lub dwa i jakos przechodzi ....:sorry2::nerd::baffled::dry: dziwna sprawa ale czasami staje sie to dosyc uciazliwe i meczace , Ja nie mam teraz sily i zdrowia do klotni tylko do wychowywania jak najlepiej swojego Malego Skarbka. Noi tak to juz jest ....:crazy:
 
My też nie mamy nocniczka jeszcze, czytam z ciekawością co o nim piszecie. Niektóre dzieciaczki już używają, my jeszcze poczekamy.
 
Ankami, Asiulinka, dziekuje za odpowiedzi:tak:
Co do nocniczka, to bedac teraz w pl, kupie Victorowi i bedziemy probowac;-) zobaczymy co z tego wyjdzie..w sumie ma juz prawie 9,5m-ca

Buziaczku, no no jak trafilo na dwa ciezkie charakterki to rzeczywiscie wesolo:-D ale pomimo to mysle ze napewno bedzie dobrze i wkoncu sie dotrzecie...pamietaj ze zawsze trzeba isc na kompromisy...

Zanet, osoba trzecia? jestes pewna? moze tylko Twoje domysly (nie sluszne) i nie potrzebnie sie tylko stresujesz?

Wydaje mi sie ze czasem dobrze jest "olac" mezczyzne, wtedy sam przyjdzie...sprawdzilam na sobie:tak:
 
niestety olanie nic nie daje bo On olewa jeszcze bardziej, czy moje domysły są słuszne czy nie to się okarze,bo każde kłamstwo ma krótkie nogi nieda się wiecznie czegoś ukrywać, a ja zdrady nie wybacze. Domysły dotyczą konkretnej osoby eksi. Czas pokaże czy się ułoży czy nie.:dry:
 
niestety olanie nic nie daje bo On olewa jeszcze bardziej, czy moje domysły są słuszne czy nie to się okarze,bo każde kłamstwo ma krótkie nogi nieda się wiecznie czegoś ukrywać, a ja zdrady nie wybacze. Domysły dotyczą konkretnej osoby eksi. Czas pokaże czy się ułoży czy nie.:dry:

Coz moge powiedziec...hmm...moge tylko Ci zyczyc aby wszystko miedzy Wami sie ulozylo i zebyscie byli naprawde szczesliwa rodzina.
 
niestety olanie nic nie daje bo On olewa jeszcze bardziej, czy moje domysły są słuszne czy nie to się okarze,bo każde kłamstwo ma krótkie nogi nieda się wiecznie czegoś ukrywać, a ja zdrady nie wybacze. Domysły dotyczą konkretnej osoby eksi. Czas pokaże czy się ułoży czy nie.:dry:
U Mnie ejst to samo jak ja go olewam to on Mnie ejszcze bardziej zeby Mnie wkurzyc , oh to jest takie ciezkie ...naprawde:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Buziaczku, no no jak trafilo na dwa ciezkie charakterki to rzeczywiscie wesolo:-D ale pomimo to mysle ze napewno bedzie dobrze i wkoncu sie dotrzecie...pamietaj ze zawsze trzeba isc na kompromisy...
Ale wiesz Nusia jak ciezko isc na kompromisy ???
I ciagle jedna strona nie moze ulegac ....:no::wściekła/y:
czyli dużo dzieciaczków ma problemki ze skórą,:-(

Ehh buziaczku u nas sytuacja tak samo wygląda, tylko ja mam podejrzenia na "osobe trzecią" jeszcze".

My też dzisiaj na spacerku byłyśmy, pogoda ładna. Ja chora coraz bardziej gardło boli bardzo jak przełykam, doszedł kaszel duszący, i katar... ciekawe co jeszcze dojdzie. Żeby moja Milenka się nie zaraziła:no:. Malutka dzisiaj wyjątkowo grzeczniutka jak aniołek.

Pozdrawiam
Ja tez mam czasem takie podejrzenia...ktore dopiero niedawno mnie dopadly(bo On ciagle gada a ta ladna a tamta a ta taka a ta taka a tu go jakas zaczepila , a to jak popije z kumplem piwa to laza jak sie pokluce z nim i szuka gdzies wrazen ...ale jestem jeszcze jak narazie pewna ze nic nie wybrnal)...ale .. ale moj wie o tym doskonale ze jak zrobi sobie wyskok w bok to nie ma juz nas WOGULE, ja zdrady nie wybacze :no::no:- powiedzialam jasno mu to i dalam do zrozumienia ze bede sie brzydzila nim :dry:i niech nawet nie patrzy w nasza strone jak cos takiego zrobi i to juz nawet przed slubem :sorry2: mu powiedzialm na samym poczatku naszej znajomosci .

Zycze zdrowka ;-)
 
Buziaczku, Zanet oj widzę, że u was baardzo niewesoło....:-( Strasznie współczuję. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Wasi mężowie w końcu się otrząsną (bo tak jak już Buziaczek powiedziała nie może jedna strona ciągle się starać, a ta druga -nic:-() i znów będziecie przeżywać szczęśliwe chwile. Tego Wam z całego serca życzę.:tak: Pozdrawiam.:-)
 
reklama
Buziaczku moj maz nie lubi jak tu siedzie poniewaz jego zdaniem ten czas,ktory spedzam tu moglabym spedzic z nim lub zrobic cokolwiek innego jego zdaniem bardziej pozytecznego:dry:zawsze mowi czy ten komputer jest wazniejszy niz ja? nie wiem moze ŁÓN zazdrosny czy co,ze siedze czasem tu i czytam:baffled: A tak wogule to tez mi sie wydaje ze od czasu porodu moj m. sie troszke zmenil...wkurza sie ze nie poswiecam mu juz tyle czasu co kiedys i ze teraz on jest na drugim miejscu.My tez mamy czesto ciezkie chwile....czesm bywa bardzo goraco...wtedy juz nie kłoce sie z nim bo to nie daj zadnego efektu a najchetnej to wtedy bym sie zamknela gdzies i sama pobyla przez chwile....a jego to kompletnie dobija....
 
Do góry