reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

Cześć Dziewczynki 🙂
❤Urodziłam naszego Syneczka Mirka wczoraj, 6 lipca o godzinie 16-00.
Poród miałam siłami natury, korzystałam z gazu rozweselającego, prysznica, piłki, afirmacji.

Trochę niestety przygód za nami, a mianowicie spędziłam - uwaga - 5,5 godzin na izbie przyjęć (a mąż czekał pod drzwiami IP z torbą)! Efekt izby przyjęć oczywiście zadziałał na moje skurcze negatywnie, wyciszył je. I kiedy już miałam swoje rozwarcie 7 cm, ale skurcze były nie bardzo regularne i Dzidziuś był bez wód płodowych już od 18 godzin, musiałam się zgodzić na podanie oksytocyny po 7 cm...
Przez to postęp porodu był mega dynamiczny, od rozwarcia 8 cm do urodzenia synka minęło mniej niż 2 godziny (juz nie mówię jakie to jest odczuwalne 🤐🤯). Ale to już za nami 💪

Mirek waży 3480, mierzy 55 cm🙂💪
Załączam zdjęcia ❤ ❤❤
Ściskam 🥰
Cudownie!!! Wielkie gratulacje i powodzenia na tej nowej drodze ❤️ Mirek jest przesłodki 😊
 
reklama
Mam pytanie do dziewczyn, które są już po porodzie. Jak to było u Was z oddychaniem? Dałyście radę oddychać tak jak polecają czy było to dla Was za trudne z powodu bólu? A jeżeli jednak Wam się udało, to jak oddychalyscie podczas skurczy w I, a jak w II okresie porodu i jak między skurczami w obydwóch okresach? Ja dalej mam zagwozdkę i nie jestem pewna jak powinno się prawidłowo oddychać, bo różne źródła podają różne metody... Mam nadzieję, że któraś z Was znajdzie czas, żeby mi pomóc 😁 z góry dzięki!
 
Dziewczyny mam pytanko do tych, które rodziły już z partnerem lub będą rodzic i się bardziej orientują. Jak to jest przy wpuszczaniu partnera na porodówkę, musiał mieć ciuchy i buty na zmianę? Jeżeli tak jak się ubierali Wasi partnerzy/mężowie? Brali np klapki i dres czy był np wymóg specjalnego kombinezonu i ochraniaczy na buty?
Wiem, że każdy szpital rządzi się swoimi prawami itp, u mnie akurat napisali na stronie szpitala, że dobrze jakby partner miał kombinezon swój, jeżeli nie ma możliwość zakupienia takiego, to wygodne ciuchy na zmianę. Ciekawi mnie jak to było u Was?

Mój mąż na dodatek ma problem innej natury i się bardzo stresuje. Mianowicie podczas stresu, że tak powiem musi często korzystać z toalety, już wiemy na ten moment, że bez stoperanu się nie obejdzie 🙈🙈🙈 ale zastanawia nas jak z korzystaniem w toalet przez mężów, moga korzystać normalnie z tych co my rodzace? Może to głupie pytanie ale tak mnie to troszkę zastanawiaz a że pierwszy raz rodzic będę, to jestem niedoinformowana jak to wygląda wszystko.
Powiem jak u nas było (mieszkam w Gdańsku). Na IP męża odrazu nie wpuszczają, dopiero po decyzji że Ciebie przekazują do porodówki. Cały czas musi czekać pod drzwiami/ w samochodzie. Czas oczekiwania zależy od kolejki, zakładaj około godziny minimum, bo musza robić badanie, KTG i t.d.
Jeśli chodzi o strój ochronny, miała być tylko maseczka i ochrona na buty. Dodatkowe ubranie na zmianę nie braliśmy, ale u nas i poród szybko poszedł 🙈
Można śmiało korzystać z toalety! Mąż nawet ze mną pod prysznic chodził, położna poradziła 🙂
Mąż był prawie cały czas ze mną, poprosiłam go wyjść na skurczach partych, bo to za mocno już było. Poczekał trochę na korytarzu i wrócił przeciąć pępowinę 💪💪💪❤❤
Kontakt skóra do skory mieliśmy nawet około 3 godzin.
Życzę oby Wam się udało być razem. Mój mąż płakał jak zobaczył Synka ❤ To są niesamowite chwile
 
Ostatnia edycja:
Mam pytanie do dziewczyn, które są już po porodzie. Jak to było u Was z oddychaniem? Dałyście radę oddychać tak jak polecają czy było to dla Was za trudne z powodu bólu? A jeżeli jednak Wam się udało, to jak oddychalyscie podczas skurczy w I, a jak w II okresie porodu i jak między skurczami w obydwóch okresach? Ja dalej mam zagwozdkę i nie jestem pewna jak powinno się prawidłowo oddychać, bo różne źródła podają różne metody... Mam nadzieję, że któraś z Was znajdzie czas, żeby mi pomóc 😁 z góry dzięki!
Chętnie opowiem jak u mnie było 🙂
W I okresie (u mnie do 7 cm) nie było żadnego problemu, oddychałam głęboko i powoli w czasie skurczu, między nimi się rozluźnialam. Jak już było mocno, od 8 cm do pewnego rozwarcia i parcia, było gorzej bo nie końca rozumiesz co się dzieje, bo wszystkie odczucia są nowe. Położne pomagają i podpowiadają! Jeżeli zapomnisz prawidłowo oddychać, przypomną. Najważniejsze w 2 okresie jest oddychanie i dmuchanie (kiedy nie wolno przeć i to też właśnie chroni krocze). Trzeba bardzo się starać oddychać, chociaż nie jest łatwo, jest mega odczuwalne i chce Ci się tylko przeć i krzyczeć 🙈
Dasz radę Martitta 💪 Wszystkie kobiety dadzą 💪
 
Ostatnia edycja:
Chętnie opowiem jak u mnie było 🙂
W I okresie (u mnie do 7 cm) nie było żadnego problemu, oddychałam głęboko i powoli w czasie skurczu, między nimi się rozluźnialam. Jak już było mocno, od 8 cm do pewnego rozwarcia i parcia, było gorzej bo nie końca rozumiesz co się dzieje, bo wszystkie odczucia są nowe. Położne pomagają i podpowiadają! Jeżeli zapomnisz prawidłowo oddychać, przypomną. Najważniejsze w 2 okresie jest oddychanie i dmuchanie (kiedy nie wolno przeć i to też właśnie też chroni krocze). Trzeba bardzo się starać oddychać, chociaż nie jest łatwo, jest mega odczuwalne i chce Ci się tylko przeć i krzyczeć 🙈
Dasz radę Martitta 💪 Wszystkie kobiety dadzą 💪
Dzięki za odpowiedź ❤️
 
Są różne metody oddychania, każda położna ma swoje zdanie, ale generalnie jest tak, że w I okresie oddychasz głęboko, wdech nosem, wydech nieco dłuższy. Między skurczami oddychasz normalnie, spokojnie. W II okresie też najpierw głęboko oddychasz, potem dmuchasz jak położna mówi, między skurczami - oddychasz normalnie. Jest to niesamowicie ważne, cały czas oddychać, dotleniasz Dzidziusia ❤️
 
Są różne metody oddychania, każda położna ma swoje zdanie, ale generalnie jest tak, że w I okresie oddychasz głęboko, wdech nosem, wydech nieco dłuższy. Między skurczami oddychasz normalnie, spokojnie. W II okresie też najpierw głęboko oddychasz, potem dmuchasz jak położna mówi, między skurczami - oddychasz normalnie. Jest to niesamowicie ważne, cały czas oddychać, dotleniasz Dzidziusia ❤
Gratulacje☺ Mirek uroczy😍 tak patrze na te Wasze dzieci i tylko sie wzruszam, bo tez juz bym chciala☺
Powiedz jeszcze, nie mialas watpliwosci, ze to juz? Bo ja to sie tego boje. Mam godz drogi do szpitala i mam nadzieje ze trafie tam w dobrym momencie😛
 
Jestem po ktg i jestem załamana.... tym,.Ze skurczy na nich nie ma to swoją drogą.... ale położna mnie nastraszyła.... bo ruszył sie zaledwie 3 razy a ostatnio jest taki malo ruchliwy to fakt.... ze za miarowo bije serduszko i wg niej to takie ostatnie chwile by wylazł ...ze gdyby dzis był m spokojny mam brać torbe i na ip...😭😭😭 co robić?! Ja pierdziele .. kazała pić herbatę z majeranku i ostry sex.... mąz w ostatnich dniach wykorzystany.... jestem w stresie
 
reklama
Jestem po ktg i jestem załamana.... tym,.Ze skurczy na nich nie ma to swoją drogą.... ale położna mnie nastraszyła.... bo ruszył sie zaledwie 3 razy a ostatnio jest taki malo ruchliwy to fakt.... ze za miarowo bije serduszko i wg niej to takie ostatnie chwile by wylazł ...ze gdyby dzis był m spokojny mam brać torbe i na ip...😭😭😭 co robić?! Ja pierdziele .. kazała pić herbatę z majeranku i ostry sex.... mąz w ostatnich dniach wykorzystany.... jestem w stresie
No to rób co Ci zaleciła i jak nie pomoże, to pojedziesz do szpitala. Spokojnie, gdyby to była naprawdę kryzysowa sytuacja to by Cię nie wysyłała jeszcze do domu.
 
Do góry