reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

Mnie Mąż pytał kiedy myślę że będzie można Młodego przenieść do jego pokoju. Ja powiedziałam że dopóki nie skończy roku to na pewno nie. A potem to zobaczymy bo mi się też nie uśmiecha latać co chwilę do drugiego pokoju żeby karmić...
Och, o osobnym pokoju to nawet nie myślałam 😄 ale faktycznie jak skonczy rok, to można by było już coś ogarnąć 😁
Dzisiaj Pani w żłobku w ktorym byliśmy mowila ze Maluchy same zasypiają na drzemki w ciągu dnia, mam nadzieję, ze zanim tam trafi to juz w domu będzie tak nauczony, wiadomo, że z mamą i tatą inaczej będzie funkcjonował niż w żłobie, nie mniej jednak kiedy tylko zaczyna marudzić i płakać to od razu reaguję, nie dalabym rady słuchać jak płacze i nic z tym nie zrobić.
A Mikel nie lubi jeździć w spacerowym siedzisku?
 
reklama
Och, o osobnym pokoju to nawet nie myślałam 😄 ale faktycznie jak skonczy rok, to można by było już coś ogarnąć 😁
Dzisiaj Pani w żłobku w ktorym byliśmy mowila ze Maluchy same zasypiają na drzemki w ciągu dnia, mam nadzieję, ze zanim tam trafi to juz w domu będzie tak nauczony, wiadomo, że z mamą i tatą inaczej będzie funkcjonował niż w żłobie, nie mniej jednak kiedy tylko zaczyna marudzić i płakać to od razu reaguję, nie dalabym rady słuchać jak płacze i nic z tym nie zrobić.
A Mikel nie lubi jeździć w spacerowym siedzisku?
U nas nie ma szans żeby Mikel sam zasnął 😅 choćby umierał ze zmęczenia to sam nie zacznie ni hu hu.

No właśnie nie lubi jeździć w spacerówce... Zmieniliśmy mu na spacerówkę jakieś półtora tygodnia temu i tylko 1-2 dni ładnie jeździł a teraz klapa, czy rozłożona na płasko, czy półsiedząco to jest ryk 🙈

Ja też od razu biegnę jak mi dziecko płacze 😊
 
U nas nie ma szans żeby Mikel sam zasnął 😅 choćby umierał ze zmęczenia to sam nie zacznie ni hu hu.

No właśnie nie lubi jeździć w spacerówce... Zmieniliśmy mu na spacerówkę jakieś półtora tygodnia temu i tylko 1-2 dni ładnie jeździł a teraz klapa, czy rozłożona na płasko, czy półsiedząco to jest ryk 🙈

Ja też od razu biegnę jak mi dziecko płacze 😊
A to ciekawe... Kostek w spacerowce dużo lepiej funkcjonuje, właśnie jak ma widok na świat, a nie na niebo tylko jak to w gondoli😉 zdarza mu się dramatyzować oczywiście, ale do przeżycia ;) wreszcie odczuwam przyjemność ze spaceru 😁,
Może to chwilowe? a jeździcie w czasie drzemki czy raczej różnie?
 
Mam nadzieję że to chwilowe i myślę że wszystkiemu winne są zęby bo ogólnie jest dość marudny teraz.

Wcześniej to on zawsze spał w wózku więc jeździmy w czasie poprzednich drzemek. Potrafił mi nawet 3 godziny spać na dworze (tak, tyle chodziłam 😅) a potem jeszcze w domu ale teraz się wszystko rozregulowało. Poprzednie godziny drzemek przestały istnieć a nowe też nie istnieją 😅 śpi każdego dnia o innych godzinach i bardzo krótko. Nie ma lekko...
 
Mam nadzieję że to chwilowe i myślę że wszystkiemu winne są zęby bo ogólnie jest dość marudny teraz.

Wcześniej to on zawsze spał w wózku więc jeździmy w czasie poprzednich drzemek. Potrafił mi nawet 3 godziny spać na dworze (tak, tyle chodziłam 😅) a potem jeszcze w domu ale teraz się wszystko rozregulowało. Poprzednie godziny drzemek przestały istnieć a nowe też nie istnieją 😅 śpi każdego dnia o innych godzinach i bardzo krótko. Nie ma lekko...

U mnie to nigdy nie funkcjonowały stałe pory drzemek zasypiała na piersi kiedy chciała i to maksymalnie na 30 min teraz jeżeli będę przy niej leżała to czasami uda się godzina ale ona się budzi zagląda czy jestem jak mnie nie ma to się od razu budzi a jak jestem to jak chce to zasypia dalej
 
Moja Marysia już ostro raczkuje i wstaje podtrzymując się łóżeczka, ale za to nie ma ani pół zęba;). Próbuję jej dawać jeść jakieś większe kawałki, wczoraj np.:jajko na twardo i kromkę chleba, bo nie chce mi się bawić z odgrzewaniem tych papek i robieniem osobnych obiadów. Na szczęście wszystko jej smakuje, a wręcz tak bardzo, że muszę się chować ze swoim jedzeniem, bo nie spuszcza ze mnie wzroku. Ja też zdziczałam przez ten lockdown i macierzyński...do tego stopnia, że jak wychodzimy na plac zabaw to córka dobre pół godziny potrafi siedzieć z otwartą buzią i obserwować „obcych”;).
 
U mnie to nigdy nie funkcjonowały stałe pory drzemek zasypiała na piersi kiedy chciała i to maksymalnie na 30 min teraz jeżeli będę przy niej leżała to czasami uda się godzina ale ona się budzi zagląda czy jestem jak mnie nie ma to się od razu budzi a jak jestem to jak chce to zasypia dalej
Kochana ❤️😄
 
U nas na szczęście minął etap, kiedy Miruś nie lubił spacerówkę. (Mam nadzieję, że nie wróci... odpukać😁).
I to dość szybko minęło. Na drzemki nie chodzimy na dwór, śpimy raczej w domu. Bo wtedy śpi dłużej, zwłaszcza przy piersi. W wózku max 35 minut, ale sam bardzo rzadko zaśnie.
Jak jestem na dłuższym spacerze, to zaśnie na mnie w nosidle za 5 minut i odrazu go na śpiąco odkładam z powrotem do wózka. 😁 Taki schemat.
W spacerówce wszystko oglądamy, świat jest jeszcze bardziej ciekawy 😍 więc teraz też jak Niunia zaczęłam się jeszcze bardziej cieszyć z macierzyńskiego 😁 przypomnę tylko, że z gondolą prawie cały czas miałam ogromny stres na spacerach. I lądowaliśmy albo na początku w chuście albo później w nosidle. Teraz jest o wiele lepiej 😍 Moim zdaniem teraz jest bardzo fajny wiek 😍
Jesli chodzi o sen w nocy, to średnio co 2 godziny jest cyc i przytulanie. Czasami zdarzy się 3 godziny przespać ciągiem.
Kupiliśmy Mirkowi większe łóżeczko i mąż zdemontował bok, więc mamy ogromną dostawkę do naszego łóżka. Jest lepiej. Bo przez dobrych 3 albo 4 miesiące spaliśmy jak sardynki z mężem 🤣 Mirek jest tak długi, że czasami nie ma szansy się położyć obok.
Teraz jest lepiej. Jak go karmie w nocy na leżąco, on się odwróci i już jest w „swoim” łóżku, albo pomagam mu tam dalej się położyć 😁 wtedy możemy chwile z mężem spać w pozycji gwiazdki 😁nad ranem zwykle nie mam siły Mirka odłożyć z powrotem, więc śpi tam gdzie mu się chce 😁 zwykle - buzia około mamy, nóżki na tacie 😁
 
Ostatnia edycja:
Właśnie zajmuje się też doborem żłobka, miałam już rozmowy w dwóch placówkach i jedna mi się bardzo podobała, jeszcze mam 2 na liście.
Niestety mam wrócić do pracy w połowie sierpnia już, czekają na mnie, ale nie ukrywam, że mi się nie chce... 😔 zwłaszcza jak przypomnę sobie ten stres i zwykle nadgodziny. Może jednak spróbowałabym skorzystać z opcji 7 godzin dziennie, przy karmieniu piersią.

Niestety nie mamy opcji ani z rodzicami zostawić Mirka (mieszkają za 2 tys.km i nie są w stanie się opiekować ze względu na choroby/wiek), dobra niania kosztuje bardzo drogo, ale tu mi chodzi bardziej o to, że niania tyle zabaw/zajęć i kontaktu z innymi bobaskami nie dostarczy...

No... i w zależności od żłobka (i jego okresu wakacyjnego) adaptacja miałaby się rozpocząć albo koniec albo nawet początek lipca😔. Ale oczywiście jeżeli będzie to Mirkowi nie pasowało, bo w takim wieku dziecko jeszcze raczej nie jest gotowe na rozłąkę z mamą, to będę brała wychowawczy. Wszystko zależy od Mirusia i jego emocji i poczucia bezpieczeństwa ❤️
 
Ostatnia edycja:
reklama
U nas nie ma szans żeby Mikel sam zasnął 😅 choćby umierał ze zmęczenia to sam nie zacznie ni hu hu.

No właśnie nie lubi jeździć w spacerówce... Zmieniliśmy mu na spacerówkę jakieś półtora tygodnia temu i tylko 1-2 dni ładnie jeździł a teraz klapa, czy rozłożona na płasko, czy półsiedząco to jest ryk 🙈

Ja też od razu biegnę jak mi dziecko płacze 😊
Martitta, u nas to samo, za nic na świecie sam nie zaśnie 🙂pare razy nam się zdarzało w wózku, a tak to nic... nawet jak już pada ze zmęczenia... trzeba nadal mu pomagać. Ale większość dzieci tak ma i jestem pewna, że to minie. Ja to rozumiem i wiem, że to przejściowe 🙏

Myślę, że Mikelek pokocha spacerówkę. Nawet jestem pewna! 🙂
Zobaczysz 🙂 Tylko trochę czasu potrzebuje.
Zaczynaliśmy od spacerów najpierw 20minutowych bez ryku, teraz się wydłużyło do godziny-półtorej i dłużej. Chodzimy już w tym wieku raczej na spacer, nie na drzemkę, by wszystko obejrzeć, a nawet czegoś dotknąć 🙂
To jest nie do porównania z gondolą 🙂
Mam nadzieję, że to się u Was zmieni też za chwile 🙏🙏
 
Ostatnia edycja:
Do góry