Dzień doberek

współczuję tym, które nadal cierpią

Ja od wczoraj na nowo dostałam powera i ulepiłam 90 pierogów z kapustą i grzybami już na Święta, przy okazjj zrobiłam gar łazanek na obiad i upiekłam testowe ciasto pod kątem Świąt… Na szczęście apetyt mi się normuje już jem mniej i zaczyna mnie ciągnąć do lasu pobiegać , dzisiaj już przeziębienie poza lekkim katarem nie doskwiera więc wychodzę w Świat
Po tych wczorajszych dwóch serduszkach Karo30 jestem nadal w szoku… ale tak pozytywnie

mam drugą wizytę już wnet a jednak tak daleko 10.12 (tego dnia mam też start prenatalnych) i jakby mi wyskoczyły dwa serduszka to bym zwariowała ze szczęścia

i jeszcze te moje ultra wysokie bety na start

Jednakże zejdźmy na ziemie mamy do zrobienia jeszcze sto ruskich

