reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy

Czesc babeczki:-)
no wlasnie mnie o to podjadanie miedzy posilkami chodzi?
Ja bym chciala by mial te swoje pory posilkow - a mam wrazenie ze opiekunka caly czas mu daje owoce (na szczescie to owoce) czasem jakies biszkopty, chrupki.

Dlatego konsultuje z wami czy to moja jakas schiza czy wlasnie lepiej by tak bylo.

Aniu, żadna schiza. Nie można za często jeść bo:

- nawyk podjadania to prosta metoda na tycie teraz, a przede wszystkim w przyszlosci (owoce mają duzo cukru, wcale nie jest tak ze od nich sie nie tyje)
- podjadanie moze stac sie w przyszlosci sposobem na rozładowywanie napięć - a lepiej zeby czlowiek samodzielnie sobie z tym radzil
- prochnica - zeby chroni slina, a w trakcie jedzenia (i częstego popijania, to wbrew pozorom tez nie jest za zdrowe) slina jest splukiwana z ząbkow
- organizm musi miec poza tym przerwy zeby porządnie strawic
- gdy sa cykle posilek - przerwa to organizm uczy sie kiedy dostaje porcje pozywienia i wie do kiedy ma Mu to starczyć. Jesli organizm od maleńkości sie tego nie nauczy to nie wiem czy starszy człowiek bedzie w stanie tego się nauczyć.

Aniu, musisz też pamiętać, że Twoi chłopcy sporo ważą i jeśli chcesz uniknąć dla nich w przyszlosci klopotow z chorobami serca, nawagą itd to juz od teraz czas zacząć pilnowac takich rzeczy. Nie daj się opiekunce - Ona ma się wczuwać w Wasze klimaty a nie na odwrót.

a teraz zmykam karmic Jagódkę ;-)
 
reklama
witam Panie,
widzę ze na tapecie odżywianie i nianie...
co do niań to pamietam, że kiedyś Ewa Drzyzga zrobiła program o nianiach w którym brały m.in udział Joanna Dark i "Super Niania" i one zwracały uwagę na to jak bardzo ważne jest dobranie niani (azelaczku myśle ze przy Joannie Dark Twoje wymagania są bardzo delikane, ona np. proponowała aby odwiedzić nianie w domu aby zobaczyć jakie jest jej najliższe otoczenie)
mówiono o:
- higienie
- pierwszym kontakcie z dzieckiem
- doświadczeniu
- no i samej niani czyli proponowano aby wypytać o jej hobby, jej pogląd na wychowanie dziecka itp, itd.

w programie była też pokazana rozmowa z kandydatkami na nianie (wybrali chyba samą "śmietankę", przerażenie brało że tak nieodpowiedzialne i bez wyobraźni babki starają się o taką pracę) nagrywana ukrytą kamerą. Pytano m.in jak si zachowają gdy niegrzeczne dziecko nie chce iść spać, co zrobią w przypadku oparzenia, jakie zabawy proponują, jakie mają sposoby na wyciszenie dziecka i co uważają na temat bicia dziecka (więcej nie pamiętam, ale może coś z tego Ci się Gazelko przyda)
 
(azelaczku myśle ze przy Joannie Dark Twoje wymagania są bardzo delikane, ona np. proponowała aby odwiedzić nianie w domu aby zobaczyć jakie jest jej najliższe otoczenie)

no to sie nie dziwie, że opiekunki potem żądają 2000 zł pensji, skoro mamy aż tak grzebią w ich życiu prywatnym... Wg mnie to osobista sprawa gdzie kto mieszka i co robi. Aczkolwiek zwracam uwagę na dwie rzeczy - warto gdy opiekunka blisko mieszka, bo to łatwiej z dojazdem do pracy i w sytuacjach awaryjnych można Ją wezwać; nie chcę studentki z akademika, bo to duże skupisko i noszą się choroby (mój R to wymyślił :-p)
 
moim zdaniem wcale źle nie wymyślił z tymi bakteriami. a co do odwiedzania (a dokładnie najścia w domu, bo miało to być z zaskoczenia) to też sądzę ze to mocne przegięcie ...z reszta dlatego tak mi się zapisało w pamięci.
 
A ja myślę, ze takie odwiedziny w domu opiekunki nie sa do końca złym pomysłem. Zwłaszcza za pierwszym razem. Mozna zobaczyć w jakim środowisku taka osoba się wychowuje, mieszka, czy jest czysta i czy jest czysto wokól niej.

Poza tym sprowadzanie dziesiatek kandydatek do domu moze byc ryzykowne. A nóz ktoś przyszedł zobaczyć jak mieszkasz ? A potem Cię okradnie ?

Ja doswiadczyłam no takiej sytuacji: poszłam na spotkanie do młodej dziewczyny, kandydatki na nianię. Było miło, w domu czysto , wszytsko super. Byłam prawie pewna ze ją zatrudnie. Kolejnego dnia poszłam do pracy. Przez przypadek zgadałam się z jedna babką od nas z pracy odnosnie nian. Okazało sie ze ta dziewczyna pracowała u niej. Akutalnie ma z nią sprawe w sadzie. Laska ją okradała, jej facet przesiadywał u tej mojej znajomej w domu cały dzien, ta panna oskarzyła meza tej kolezanki o molestowanie seksualne. Nie musze Wam mówić co czulam wtedy? I jak dziekowałam Bogu, ze nie zaprosiłam jej do siebie do domu?

Z reszta być moze pamietacie, bo pisałam o tym na bb kiedyś.
 
Nianiu ale tu była mowa o innym odwiedzaniu. ta aktorka niespodziewanie odwiedzała dziewczyny. Jej chodziło o zaskoczenie.
 
Lilka jeśli chodzi o naukę czystości właśnie obawiam się takiego zablokowania przez małą

już drugi raz usiadła bez problemu na nocniczek ale póki co na sucho
troszkę myślę też jak Ania i narazie twardo nie ma już dla martiny pieluszek

na spacerku popuściła ciutkę w majteczki potem posiedziała na nocniczku i nic

no nic czekam
 
Milena na nocniku raz cos zrobila,a kupe jak widzialam ze zaczyna robic to szybko na nocnik a ona sie tak zaparla ze wstrzymywala kupe przez pare dni!!!:szok: co doprowadzilo do mega zatwardzenia!!
ale nadal jest pieluchowa:-(
moja mama mowila ze ze mna tez miala taki problem ze w pieluche robilam ponad 3 lata:szok: i w koncu poszla do lekarza ze mna a lekarz powiedzial ze samo przyjdzie i mama mowila ze faktycznie krotko po i sama skonczylam
ale chcialabym by Mila juz pozegnala sie z pielucha,a ona jak jej nie ma zalozonej to sika mi na podloge i nawet nie powie:-(

juz poprostu nie wiem jak sie za to zabrac:-(
U nas odpieluchowanie wygląda tak, ze M chodzi bez pieluchy i bez pieluchy spi:-).
Fajnie brzmi prawda?:tak::-p
W rzeczywistości nie jest tak różowo:-p, bo jest jedno małe ale:-p....M prawie wogóle nie woła ze chce siku czy kupe tzn.raz na jakiś czas zawoła, albo jak zoabczy ze ktoś(najchętniej rówieśnik) siusia to on też chce.

A tak całymi dniami chodze za nim i pilnuje aby go wysadzic na nocnik.Mam to opanowane do perfekcji:tak::baffled::eek:.W nocy M. spi bez pieluchy bez problemu, nie sika w łozko, rano woła, ze chce siusiu, a potem..... juz nie woła.:-(Zdarza sie mu także nasiakć w majtki i czasem jest tak że obsika z 5 par.:-:)sorry::szok:

Z kupką tak jak u Milenki.Nie woła, jak posadze, bo chce robić to się blokuje.Całe szczęście nie na kilka dni i czopków do tej pory używac nie musiałam.
I tez nie mam pojęcia jak nauczyc M wołac że chce siku.:-:)zawstydzona/y::-:)baffled:
 
Gazelko pytałas o organizację dani bez niani....
U mnie nie jest tak źle, bo R jest często w domu.Generalnie mam dwa razy w tygodniu sytuację kiedy jestem od rana do wieczora sama z dwojką dzieci. I rzeczywiście nie ma mowy wtedy o jakiś zakupkach, dużym sprzataniu czy gotowaniu na całego.
Zawsze jetem jakoś bardziej przygotowana w te dni.
I jeszcze mam dwa razy w tygodniu tak, ze jestem sama w domu z dziecmi wieczorem i w nocy, i wtedy najgorzej jest jak musze dwójke umyś i położyć spac(pewnie dlatego, ze moje dzieci chcą robić wszytsko jednocześnie:szok::jeśc, myc się , a w rano nawet równoczesnie się budzą:szok::sorry:).
 
reklama
Do góry