Andziaa,Raiqa - super,ze wasze malenstwa sa zdrowe i ladnie rosna

,a to ze rosniemy razem z nimi to juz chyba tak musi byc;-)Moj brzuszek tez rosnie z dnia na dzien,a wiec i kilosow przybywa,ale coz mam zrobic,nie bede sie glodzic,zwlaszcza,ze i tak sie nie obrzeram.W zeszlym tygodniu mialam 11kg na +

i przypuszczam,ze teraz jest wiecej,troche sie boje wlezc na wage
pabla27 mi sie tez czasem ciezko oswoic z tym rosnacym balastem,zwlaszcza,ze jak dla mnie to rosnie w oczach.Dzisiaj np zalozylam bluzke,ktora jeszcze 2 tyg temu luzno lezala,a teraz brzuch juz mi sie wylania od dolu i ogolnie jest ciasniejsza niz byla

i tak mam z wiekszoscia rzeczy.
Dzisiaj sie nawet zmierzylam w zaniknietej talii i jest 102cm,a miesiac temu bylo 92cm

Zeby sie jeszcze tak dalo chudnac 10 cm na miesiac to ja bym byla bardzo happy
Izabelka moze to i bylo KTG,obwiazali mnie dwoma gumowymi opaskami,ktore mialy czujniki,ale nic nie musialam przysiskac,a obok stala maszyna,ktora drukowala jakies wykresiki i oprocz tego slyszalam bicie serduszka i szmery za kazdym razem jak sie maly poruszyl.A ruszal sie jak oszalaly,nawet kopnal pania polozna:-),chyba sie wystraszyl i postanowil pokazac na co go stac

Wiec po takich eksponacjach swoich ruchowych umiejetnosci,pani polozna dziwnie na mnie popatrzyla i stwerdzila,ze nie rozumie moich obaw.Tym samym wyszlam na jakas przewrazliwiona panikare.Tak mnie moj synus urzadzil;-)
Raiqa ja tam uwazam,ze moj angielski tez jest w miare dobry i ogolnie nie mam problemow z dogadaniem sie,no chyba ze chodzi o jakies fachowe nazewnictwo,ale nie mam pojecia jak zareaguje w stresie,dlatego obawiam sie najgorszego
