reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Witam ponownie:-)
relacja pogodowa z Górnego Śląska-21 stopni z szarymi chmurami, ktore tylko straszą i nic poza tym, bo nie pada, a czasem nawet słonko przez nie przebije:-)

co do Oliwki, to wczoraj lekarz, który robił mi USG trochę mnie postraszył, bo zdarza się ponoć, że dzieci par skrajnie mieszanych, czyli z dwóch półkul świata o bardzo odmiennych klimatach mogą mieć problemy zdrowotne..i tu wymienił mi np. żółtaczkę:-( no, ale wierzę, że wszystko w rękach Bozi;-)

mam jeszcze pytanie do dziewczyn po glukozie..wiecie czemu dali Wam aż 75g? z tego co mi pielęgniarka mówiła, to 75g robi się, gdy po 50g wyniki nie są zbyt dobre...ja miałam 50g i tylko godzinke czekania.
 
reklama
75 gr dostaje się, jak 50 wyjdzie źle i wtedy czeka 2 godziny: te z nas, które 50-tki nie zaliczyły pozytywnie mają do wypicia 75 niestety, więc jeśli Ci pierwsza próba wyszła dobrze, to drugiej nie będzie:)
U nas w końcu słońce wyszło i się raźniej zrobiło: na intencję wiosny zabrałam się za sadzenie kwiatków w skrzynkach - posiadziłam słownie 5 i dałam sobie spokój:p Przy takiej kondycji pierwsze plony kwiatowe będę mieć koło listopada...:)

Roni, współczuję zatrucia i wszelkich innych dolegliwości psycho-fizycznych: i tak dzielna jesteś, że mimo kupy problemów na głowie chce Ci się jeszcze cokolwiek, jak użerki ze służbą zdrowia, robić:) A z zatruciem poczekaj do konsultacji z lekarzem, może panika jest przedwczesna?

Raiqua: słowa lekarza brałabym przez pół.....ciekawe ile on dzieci z par mieszanych na własne oczy widział?:) A to co pisze w literaturze, jak widać choćby na przykładach naszych ciąż, ma się często słabo do rzeczywistości....
 
W Gdansku pogoda bez zmian, nadal pochmurno, slonko nawet na chwile nie wyjrzalo :-(
Roni- trzymaj sie kochana i glowa do gory. Ciesze sie ze dochodzisz juz do siebie po stracie pupila, i nic w tym dziwnego, ze tak bardzo to przezylas... co do zatrucia ciazowego- czy to nie jest przypadkiem dolegliwosc najczesciej 2 ostatnich miesiecy ciazy ? Moze diagnoza jest postawiona troszke za wczesnie-mam bynajmniej taka nadzieje! Kurcze wspolczuje wczorajszych utarczek z sluzba zdrowia- cholera czlowieka ogarnia, jak czyta takie rzeczy ! dodtakowo wczoraj rzeczywiscie bylo wyjatkowo paskudnie...:wściekła/y:
Raiqa spokojnie, zagadzam sie ze zdaniem survivor. Poza tym kurcze, w dzisiejszych czasach dzieci z mieszanych par nie sa zadna nowoscia! podejrzewam ze chocby dlatego, ze stalo sie to dosc normalnym i czestym zjawiskiem, jakies powiklania i komplikacje z tym zwiazane ustapily...
 
Pani w labolatorium mowiła mi dziś, że bywa tak, że lekarz od razu zaleca 75 glukozy zamiast 50.
Sama mnie zreszta pytała jakie zalecenia i wskazówki dał moj dr. Czy dwa razy pobierać krew po wypiciu czy tylko raz? Ale, że żadnych wytycznych nie dostałam wiec zdałam się na panią z laborki.
 
witam dziewczyny! nie pisalam wczoraj po usg bo nie mialam czasu:baffled:musialam przygotowac sie na dzisiejsze zajecia:baffled: ale u mnie tez wszystko oki z dzidzia prawdopodobnie chłopczyk ale na 100 nie wiem bo tylko sie na chwilke pokazal a potem nogi skrzyzowal i nic juz nie chcial pokazac:-D jestem baaardzo zadowolona jak przyszlam do domu to odrazu plytke do dvd i ogladal po raz drugi he he dzisiaj ide 2 raz bo nie bylo widac zoladka bo byl pusty za to pecherz moczowy byl pelny na poczatku badania a na koncu juz pusty he he wszystko pieknie ladnie serduszko zdrowe zadnych rozszczepow itp
pan doktor super chyba sie do niego przepisze i juz do konca ciazy bede chodzic prywatnie no ale to jeszcze do zastanowienia

co do glukozy to ja tez dostalam skierowanie na 50 ale robie to pierwszy raz.
pozdrawiam
 
Tak Roni bede rodzic w Tczewie.Chyba ze dzidzia bedzie chciala przyjsc wczesniej na swiat a mnie nie bedzie w Tczewie:-). Mojego syna rodzilam w Tczewie i nie bylo tak zle, ale rodzilam sama a teraz bede rodzic z mezem.
 
Hej .Bardzo fajnie że z maluszkami wszystko dobrze, niech rosną zdrowe i śliczne i dziewczynki i chłopcy.

Roni to kiepski dzień miałaś, a nie mogłaś zadzwonić czy mają szczepionkę:confused:
 
Kicrym fajnie, że wszystko ok z małym:-)a lekarz naprawdę super!bardzo fajnie tłumaczy, a przede wszystkim życzliwy i uśmiechnięty..a co do płytki, to też wczoraj obejrzeliśmy wszyscy w domu, a dzisiaj sama sobie siadłam przy kompie i jeszcze raz spokojnie i uawżnie przyglądałam Malutkiej:blink:
 
sylciu, zawsze byly, nawet mi nie przyszlo do glowy ze nie ma
wczesniej dzwonilam i zglaszalam ze na szczepionke
uznalam ze to ich zasmarkany obowiazek zeby sprawdzic co maja a czego nie :baffled:
 
reklama
Survivor - jak Cię czytam to jakbym siebie słyszała...naprawdę...ja nie mogę narzekać, bo ciąża podobno służy mojemu wyglądowi ( tak mówią znajomi ) ale ja co innego widzę w lustrze, a żebym się dobrze czuła to ja sobie muszę się choć trochę podobać. Pozatym dla mnie to nie jest stan błogosławiony, owszem cały ten proces to cud natury ale ja jestem zdania, ze powinno to jakoś bardziej uproszczone być i nie tylko na moich, jako kobiety, barkach....
Ja w szkole rodzenia oglądąłam zdjęcia w książce z porodu naturalnego, takie bardzo naturalne i realistyczne i miałam takie same odczucia jak Ty, wróciłam do domu ( M akurat nie było bo siedział w pracy ) i powiedziałam mu, że wygląda to bardzo niesmacznie i makabrycznie i ogólnie nie podoba mi się taka opcja. Źle zrobiłam że oglądałam te zdjęcia, mimo, ze ja porodu nie będę oglądała od drugiej strony to będę wiedzieć jak to widzą Ci, co ten poród odbierają. Dla nich to wprawdzie chleb powszedni, ale jest to takie intymne i ogólnie jestem zniesmaczona.
Dziś w końcu piątek i to jest dobra nowina, w końcu się wyśpię i odpocznę trochę. Mała mi chyba dziś przesiadła na pęcherzu bo mam wrażenie, ze mogłabym cały dzień na kibelku siedziec i sikac:-):-) idę coś wsunąć, bo głodna jestem jak wilk..albo dwa....:-D
 
Do góry