witajcie moje kochane:-)
małą położyłam spać, miałam iść do kuchni, bo tam słowo "burdel" to za mało powiedziane, ale tak sobie pomyślałam, że za momencik, tylko zajżę na bb i pewnie za jakieś dwa wiersze sumienie mnie targnie i pójdę sprzątać

ale jeszcze chwilę się podelektuje byciem z wami;-) u nas w domu normalnie m.a.s.a.k.r.y.c.z.n.i.e - mąż zabalieł


biedny chłopina, nawet pilota ciężko mu utrzymać (przy mnie;-)) no ale teraz wszystko na mojej glowie i dzisiaj jak wyjechalam o 8mej to wrociłam o 18 tej

w między czasie pięć razy musialam być w domu, najpierw po małą pojechalam, bo bylyśmy umówione na szczepienie, na początku przeciw grypie, ale później zmieniłyśmy na drugą dawkę przciw żółtacce pokarmowej, ale moze po kolei;-) Miałam całą rodzinę szczepić przeciw grypie, najpierw wywinąl się z tego M, powiedział po prostu, że szczepić się nie musi (skutek taki, ze dziś chory, acha;-)

) z małą też nie będziemy tego czynić, bo rano zadzwoniłam to dr. która prowadzi Tosię i ona powiedziała, że jak mala nie chodzi do przedszkola to po co faszerować dziecko, lepiej niech się zaszczepi opiekunka i my i będzie gites

no ale pomyślałam, ze jak już jestem w przychodni zapisana na wizytę a mamy w plecy jedne szczepienie to pójdę już

więcc zostawiłam M z opiekunką (bo przecie "takiego" chorego chlopa samego strach zostawiać

i pojechałam, co się okazało na darmo

bo przecież tydzien temu skonczyłyśmy brać bactrim, a żeby szczepić, to przez dwa tygodnie co najmniej nie wolno brać antybiotyku, więc tylko biedne dziecko stresowałam

mało tego drugie dziecko też wystresowalam, bo zabrałam po lekcjach na szcepienie również i w tym wypadku też mnie z kwitkiem odprawili, bo mały ma czerwone gardło

no i tym sposobem tylko ja jestem zaszczepiona i jakby już letko chora

a w sobotę mamy imprezę u znajomych i w związku z tym "zamowiłam" teściową

no ale już starczy o sobie:-)
Surv a mala ma jeszcze jakieś inne objawy, czy tylko gorączkę? bo może to trzydniówka? ale rozumiem doskonale Twoj niepokoj:-( i pomyśl, że już całe życie tak będziemy się trzęść o nasze pisklaczki;-) zdróweczka dla mojej ulubienicy:-)
Haszi powiem tak, pisz nam taaak zawsze i w miarę Twoich możliwości czasowych, bo mnie dobrym humorem napędzasz




a co do wagi malutkiej to cóż rzec takich jest urok Tosiek

no i widok Twojego M w kominie bezcenne

Pabla no to od marca będziesz już miała labę i mogla się cieszyć fasolką:-) no i prosimy o zdjęcia nowego łóżka Lenki
Dorka to już chyba masz trzy dni laby, co? no i my narobiąłś ochoty na mufinki:-)chyba tez w sobotę "zaszpanuje" przed teściową
Kamuś będzie dobrze, glówa do gory

Powiem Tobie, że tak naprawdę handlujesz niszowym towarem, który jest cięzki do handlu

my swego czasu mieliśmy propyzcję otwarcia salonu z marką dla ciężarnych (zresztą pisałam Ci o tym) i naprawdę, w zdłóż i w szerz przeanalizowaliśmy czy warto? Liczyliśmy jaki musimy mieć średniomiesięczny obrót i jaki możemy mieć realny i nijak się pokrywały, nie mowiąc, że ten drugi ma byc wyższy

więc może pomyślcie o innej branży, bo w sumie miejsce do handlu już macie, przeanalizujcie czego tam macie dużo, czego brakuje i może w to uderzcie?
Madzia moja też nie jest taka super hiper sprawna w ubieraniu

Rozbiera się genialnie, tylko jak coś ściaga przez glówkę ma problem (szczególnie body;-)) Najlepiej wychodzi jej ubieranie się w moje ubrania, normalnie w tri miga się ubierze,nie mówiąc nic o butach, tutaj jest już perfekcjonistką, baa żebyście widzialy jak ona genialnie chodzi moich szpilkach


no i przypomnialam sobie, ze chyba musze powertować i poszukać moich wyliczeń;-)
Renia ale super ma pomysl Twoj M, rewelacja

no i masz rację Włoszka mi rosnie, tylko co by ta moja mała gnida ktoregoś, pięknego dnia nie przyprowadzila mi jakiego italiano i powiedziala to Pa

no i cobyście powiedzialy na Mazury cud natury, na zlot?

obiecuje, ze cościk poszukam jak się zgodzicie
Kic a może byś swoich koleżankom strzeliła foteczkę brzusia, a?

i Ty wracasz do pracy? nie ciągniesz l4? ja to bym leniuchowała, a co
Surv obiecuje, ze w kleję a Twoje dzieła, to gdzie, co? a domek napewno z każdej strony Wam popykam, ale jeszcze nie teraz, bo to jeszcze jeden wielki galimatias jest;-) bo panowie stolarze jak zrobili wielkim wystrzałem i tempem garderoby, tak sluch po nich zaginąl


a mieli robić wszystko systematycznie, czyli konczą garderoby zaczynają kuchnie

i co? d*** blada
Julka alez masz pomysły



ja też poproszę fotę, bo jeszcze takich pazurków nie widziałam;-) a jak tam pomysł? bo powiem, że na mnie wrażenie zrobił
Kasiu powiedz mi jak można i jak to zrealizowac, aby wychować tak dzieci, jak Ty to czynisz?? kurcze moja nie zna słowa nie wolno, nie można

staram sie być konsekwentna, ale to tylko starania

bo moja jest szantażystką, i albo strzela dzióbek (normalnie boska mina mówię Wam, normalnie kiedyś jak mi się uda strzele fotę) albo moi "mamuś plosie bladzo" no i weź bądź twardy

kurcze pobilam chyba swoj rekorrd w pisaniu posta....bo zaczęłam go pisac o 19tej

no ale zdążyłam w tym czasie posprzątać kuchnię, mężusiowi zrobić herbatkę i dziecku kollację.
o cholera teraz to chyba przesadzilam z postem

