Heksa dziękuje Ci bardzo za wsparcie

strasznie się cieszę, że mogę tu pogadać z kimś i ponarzekać sobie, w domu tak się nie da;-) naprawdę nie sądziłam, że to forum to będzie taka fajna sprawa, a jest super

dzięki Wam oczywiście

co do moich sióstr to są trzy : mężatka 22 lata (mieszka u Mamy jak ja bo mąż zarabia na dom, pracuje w Szkocji:-(), pracująca 21 i ucząca się 17 lat. Tak więc wszystkie młodsze bo ja mam 24 lata

jestem pewna, że mi pomogą bo nie mogą doczekać się Dzidzi tylko jestem pewna, że będą mnie wkurzać bo uważają,że im matkuję i ciągle się buntują

co do mojego Męża to z jednej strony cieszę się, że wyjedzie bo on jest typem osoby, która wszystko wie najlepiej a nie ma o danej rzeczy pojęcia

w przypadku Dzidzi jestem pewna, że wiedziałaby lepiej ode mnie co dla niej dobre a co nie

poza tym nawet gdyby był nie mogłabym liczyć na poród rodzinny bo mój Mężulek mdleje na samą myśl o szpitalu

tak na serio

pomijając te drobne szczegóły będzie mi go najzwyczajniej w świecie brakować, strasznie mu przykro że ominie go takie ważne wydarzenie, ale robi to wszystko dla Nas

najwięcej chyba przeżyję brak Mamy, bo jak coś się złego ze mną dzieje to zawsze pierwsze co mi przychodzi do głowy to "ja chce do Mamy", a teraz jej nie będzie:-( pocieszam się tylko, że jak wrócą z tej przymusowej emigracji to ja już będę świetnie zorganizowaną i zaradną Mamą
