survivor26
Mamy lipcowe'08
Dorka, no ja też czuję, że bedziesz mieć Walentynkę, a nie Walentego:-) Krzywą się nie przejmuj, ja z Flo mialam właśnie 1 czy 2 punkty powyżej normy i w sumie nawet diety specjalnie nie musialam trzymać. Ja swoją krzywą nadal odwlekam, pewno też zrobię na dzień przed wizytą
Tosika, czyta się jak relację nastolatki
Ja to już chyba w tym życiu nie poimprezuję, bo Sara resztkę wigoru ze mnie wyciąga
Dobra strona jest taka, że od pierwszej ciąży stałam się pijakiem ekonomicznym - po jednym piwie, mam równie wielki zakręt, co Ty po całym dniu alkoholizowania się:-)
Pabla, no to nieźle Wam idzie z odstawianiem;-) Myslę, ze nie za długo już i z tego ostatniego nocnego karmienia będziesz mogła zrezygnować
Kic, Liwka już wstaje?
Jakim cudem, przecież dopiero co się urodziła?:-)
A bezsenność to ciążowa, z Flo też tak miałam: nawet nie dolegliwości i kopy z ukrycia o 2 nad ranem, bo do tego już przywykłam, tylko klasyczna insomnia, budzę się wyspana i już
Dobra, odespałam już zarwaną nockę, a teraz dalej do kieraciku

Tosika, czyta się jak relację nastolatki


Pabla, no to nieźle Wam idzie z odstawianiem;-) Myslę, ze nie za długo już i z tego ostatniego nocnego karmienia będziesz mogła zrezygnować

Kic, Liwka już wstaje?

A bezsenność to ciążowa, z Flo też tak miałam: nawet nie dolegliwości i kopy z ukrycia o 2 nad ranem, bo do tego już przywykłam, tylko klasyczna insomnia, budzę się wyspana i już

Dobra, odespałam już zarwaną nockę, a teraz dalej do kieraciku
