survivor26
Mamy lipcowe'08
Witam z krainy deszczowców
Mamy jakiś specyficzny mikroklimat, bo u nas deszcze i burze od 3 dni, a wczoraj we Wrocku, jak byliśmy, ani śladu załamania pogody i po drodze też sucho...chyba personalna chmura nad naszym domem wisi i nam osobiście zycie uprzykrza
U ortopedy ok, nadal gips, nadal nie wiadomo ile, ale nóżki się prostują, są zdecydowanie lepsze niż parę tygodni temu
Dorka, a to Wam się porobiło:-( A może gronkowiec to jeszcze z porodówki przywleczony? z tego co słysze, to wcale nie rzadkie, że noworodki się wlaśnie tam zakażają
Mam nadzieję, że leczenie pojdzie szybko i wrócicie za parę dni do domku
Post, no te pelargonie zwłaszcza bardzo mi się podobaja
Tylko nie dbaj o nie za dużo - u mnie najlepiej rośnie to co kompletnie olałam...a sałatę rosnącą w metrowych chwastach mam największą w powiecie
Renia, super, że brzuszek zaczyna się normować
U nas jest w miarę ok, okresowe bóle, ale generalnie problem chyba tkwi bardziej w nogach jeśli o marudność chodzi...wydaje mi się, że też dlatego Sara się nie uśmiecha wcale, chyba, że przez sen:-(
Kic, na wakacje prędzej czy później pojedziecie, a ważne że jest czym
Apropos jezdżenia, w końcu dziś tego Roana kupię, bo przez te wyjazdy trudno jest zgrać transakcję i dostawę tak, żebym w domu była
Na razie dużo wozimy się w nosidełku, wczoraj z młodą sama sprawy we Wrocku załatwiałam i wszystko w Babybjornie obleciałyśmy, tyle że z powodu upału nieco nas przygrzało i młoda w Expanderze urzadzila taką awanturę, że doradca pobił rekord szybkości spotkania: w siedem minut od powitania klientki po wypchanie jej z ryczącym bachorem za drzwi
Liwus, no nie ma rady musisz częściej pisać, żeby się wdrożyć
I trzymam kciuki za dziewuszkę, choć na tym etapie może jeszcze nei być widać.
zmykam robotę oblukać, póki bachorki śpia, a potem zbieramy się na szczepienie - jednak robię 6 w 1: mała wystarczająco się nacierpi z powodu choroby, żeby jej dodatkowe uciążliwości fundowac, a po przeanalizowaniu za i przeciw, jednak nie przekonują mnie argumenty nieszczepiących lub szczepiących tradycyjnie;-)



Dorka, a to Wam się porobiło:-( A może gronkowiec to jeszcze z porodówki przywleczony? z tego co słysze, to wcale nie rzadkie, że noworodki się wlaśnie tam zakażają


Post, no te pelargonie zwłaszcza bardzo mi się podobaja


Renia, super, że brzuszek zaczyna się normować

Kic, na wakacje prędzej czy później pojedziecie, a ważne że jest czym



Liwus, no nie ma rady musisz częściej pisać, żeby się wdrożyć

zmykam robotę oblukać, póki bachorki śpia, a potem zbieramy się na szczepienie - jednak robię 6 w 1: mała wystarczająco się nacierpi z powodu choroby, żeby jej dodatkowe uciążliwości fundowac, a po przeanalizowaniu za i przeciw, jednak nie przekonują mnie argumenty nieszczepiących lub szczepiących tradycyjnie;-)