Survivor to Was zmogło
Co do lania to i u nas się zdarza,chociaż teraz mocno pilnuje,żeby przed spaniem sie wylał i jest ok.
Post widzę ,że nie próżnujesz maszynowo,kurde czemu ja nie umiem??? muszę właśnie zapasy spodniowe do przedszkola porobić,bo większość woda w piwnicy.
Ostatni tydzień mam na zakupy,bo przecież to już koniec wakacji,kiedy to zleciało??? Jeszcze kapcie nowe potrzebujemy, a i na bilans wypadałoby dotrzeć.
Kicrym super,ze wyjazd udany.
Ja to jeszcze dzisiaj co niektóre szmaty wyjazdowe piorę,z tym,że też 40 min,a jak cała pralka to 1h 15 min.
A największy plus weekendu, że całą stertą prasowania zajęła się moja mama

pierwszy raz i oby nie ostatni;-)Ale sobie tak pomyślałam,że skoro twoja mama może to czemu by swojej nie poprosić
Renia fajnie,że chrzciny udane
i juz z głowy macie;-)
Myśmy wczoraj z sąsiadami mieli wycieczkę pociągiem do Stumilowego lasku. Dzieci podjarane,ale najwieksza atrakcja to były tańce,bo akurat załapaliśmy się na festyn zakłądowy.Dzieciaki nasze imprezę rozkręciły i się w nagrody obłowiły - największa atrakcja wyjazdu
Majce dwie jedynki idą -górna i dolna -tak dziwnie
nocki przez to miałczące,a rano do 8 śpi i mi cały plan dnia psuje
Potem nie mogę ich zgrać żeby razem spali.
Teraz od godziny w łóżeczku leży,ale nie śpi zołz jeden,zatem zbieramy się na zakupy.
Ooo a Maciek się siusiakiem bawi
i mówi "mama pac jak się rusa"
kurde czy to już ten czas??

Co do lania to i u nas się zdarza,chociaż teraz mocno pilnuje,żeby przed spaniem sie wylał i jest ok.
Post widzę ,że nie próżnujesz maszynowo,kurde czemu ja nie umiem??? muszę właśnie zapasy spodniowe do przedszkola porobić,bo większość woda w piwnicy.
Ostatni tydzień mam na zakupy,bo przecież to już koniec wakacji,kiedy to zleciało??? Jeszcze kapcie nowe potrzebujemy, a i na bilans wypadałoby dotrzeć.
Kicrym super,ze wyjazd udany.
Ja to jeszcze dzisiaj co niektóre szmaty wyjazdowe piorę,z tym,że też 40 min,a jak cała pralka to 1h 15 min.
A największy plus weekendu, że całą stertą prasowania zajęła się moja mama




Renia fajnie,że chrzciny udane

Myśmy wczoraj z sąsiadami mieli wycieczkę pociągiem do Stumilowego lasku. Dzieci podjarane,ale najwieksza atrakcja to były tańce,bo akurat załapaliśmy się na festyn zakłądowy.Dzieciaki nasze imprezę rozkręciły i się w nagrody obłowiły - największa atrakcja wyjazdu

Majce dwie jedynki idą -górna i dolna -tak dziwnie


Teraz od godziny w łóżeczku leży,ale nie śpi zołz jeden,zatem zbieramy się na zakupy.
Ooo a Maciek się siusiakiem bawi


