survivor26
Mamy lipcowe'08
Dooobra...odwołuję zachwyty nad poranną burzą - po deszczu ani śladu, 30 stopni z powrotem a wszystko paruje jak w amazońskim lesie
dziewczyny, a Wam stopy w japonki wchodzą? bo mi ten paseczek miedzy palce też już nie wchodzi.... po domu chodzę boso, hodując pięty wsiowej baby, a na zewnątrz wychodzę w masakrycznie rozciągniętych starych baletkach, ale też już długo nie pociągną....

dziewczyny, a Wam stopy w japonki wchodzą? bo mi ten paseczek miedzy palce też już nie wchodzi.... po domu chodzę boso, hodując pięty wsiowej baby, a na zewnątrz wychodzę w masakrycznie rozciągniętych starych baletkach, ale też już długo nie pociągną....



Ja juz sie nie bede po raz setny wypowiadac i najlepiej niech kazda robi jak uwaza,przeciez same wiemy co dla nas najlepsze.Mi wg suwaczka pozaostal tydzien z hakiem,wiec nawet jakbym przyspieszyla tymi zabiegami akcje porodowa,to wcale bym sie nie obrazila.Z seksem u nas ostatnio licho,wiec pozostaje przy herbatce i wiesiolku i zamowilam sobie jeszcze olejek szalwiowy.
Ciagle mysle,ze bedzie szybciej,chyba dlatego,ze lekarz mi powiedzial,ze maly wyglada na tydzien starszego i by sie nie zdziwil,jakby chcial sie szybciej ewakuowac.Tak sobie to wbilam do lba,ze teraz mi siedzi i za nic nie chce sie zmienic:-(
;-)bylam miesiac temu u mojej gin, juz wtedy sie tym martwiłam,ale ona powiedzial ze jeszcze przytyje,że nie mam sie martwic bo wszystko jest ok. nie robila mi wtedy USG. moje maleństwo to maly wiercipięta. rusza się kopie, nawet wczoraj(pierwszy raz) tatus poczul kopniaczki, szybciej widzial jak sie rusza brzuch ale nie czul.Ma takie przepracowane rece ze nie mógł tego wyczuc.a wczoraj to az mu łezka poleciała
więc wyglada ze mu tam dobrze. czy to ze nie mam ciązowego brzuszka znaczy ze jest malutkie, mniejsze od reszty??? wescie mi cos powiedzcie bo sama to do dziwnych myśli tylko dochodze. dodam ze moja siostra jest w 18tyg a ma pileczke z przodu....a ja? pytalam mamy, mowila ze juz w 3 miala widoczny brzuch. więc to chyba nie rodzinne.
muszę się pochwalić, że miałam dziś prawie bezbolesną noc (tylko parę razy coś zakuło, nie to co ostatnio) i nie licząc wstawania co godzinę na siusiu, mogę powiedzieć, że się wyspałam
życzę miłego i deszczowego dnia