witam mamusie
mi sie od początku ciągle spać chce:-( i taka jestem zmęczona ciągle że miałam do tej pory energię tylko was podczytywać i trzymać kciuki za mamusiesynusia
jak się ciesze że wszystko ok!
energia mi trochę powraca powoli i juz nawet w pracy nie przysypiam w każdej wolnej chwili poza tym innych dolegliwości brak, nie mam mdłosci - ale to chyba tylko dlatego że naprawdę jestem tak zmęczona, że jakbym miała wymiotowac to nie dałabym rady do kibelką biegać dziś wyspałam się po południu, zjadłam kolację stanowczo za późno, teraz już 23 na zegarze, a rano będę musiała się wygrzebać wcześnie z łóżka bo muszę sie stawić w laboratorium z własną krwią i innymi płynami;-)
buuu ciekawe czy się zwlekę z wyrka i czy to jedzenie grubo po 21 nie zakłóci wyniku badania;( ale dzidziuś głośno się jeść dopominał i nie mogłam mu tego odmówić
a teraz już ide wreszcie spać
pozdrawiam wszystkie brzusie
mi sie od początku ciągle spać chce:-( i taka jestem zmęczona ciągle że miałam do tej pory energię tylko was podczytywać i trzymać kciuki za mamusiesynusia
jak się ciesze że wszystko ok!energia mi trochę powraca powoli i juz nawet w pracy nie przysypiam w każdej wolnej chwili
poza tym innych dolegliwości brak, nie mam mdłosci - ale to chyba tylko dlatego że naprawdę jestem tak zmęczona, że jakbym miała wymiotowac to nie dałabym rady do kibelką biegać dziś wyspałam się po południu, zjadłam kolację stanowczo za późno, teraz już 23 na zegarze, a rano będę musiała się wygrzebać wcześnie z łóżka bo muszę sie stawić w laboratorium z własną krwią i innymi płynami;-) buuu ciekawe czy się zwlekę z wyrka i czy to jedzenie grubo po 21 nie zakłóci wyniku badania;( ale dzidziuś głośno się jeść dopominał i nie mogłam mu tego odmówić
a teraz już ide wreszcie spać
pozdrawiam wszystkie brzusie
. Wrecz przeciwnie, mialam duzo stresujacej roboty. Na szczescie nie bylo zadnych naprawde powaznych komplikacji, trzy razy mialam zapalenie pecherza (tez w czasie porodu). Musialam brac antybiotyki, mialam zwolnienia, ale tylko takie na tydzien. 
: wynik z poniedz. jest nizszy niz dwa dni wczesniej. To zaniepokoilo mnie i moja lekarke rodzinna, ktora juz na srode zlecila usg. Na usg wyszlo, ze wszystko ok, wiec znow musze zrobic cztery badania krwi, zeby sprawdzic ten hormon... Martwilam sie bardzo, juz widzialam czarne scenariusze, ale na tym usg zobaczylam bijace serduszko i sie uspokoilam. Nie wiem, co sie dzieje z tymi moimi hormonami. a moze laboratorium cos pokrecilo? Dowiem sie za tydzien po wszystkich badaniach. No i nastepne usg mam za trzy tyg. Teraz czuje sie ok, brzuszek troche ciagnie, wiec rosnie... mysle, ze wszystko bedzie ok.
