reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

ja nie wchodzę w nic przedciązowego oprócz bluzek i tak już w ciązy rozciągnietych na biuście:baffled: Wczoraj zepsułam sobie humor do reszty przymierzając własne przedciązowe ciuchy, które oddała mi siostra.....wszystko zatrzymuje się w najlepszym razie na udach, bywa że już na kolanach.....wygląda na to, że jednak grozi mi figura Nigelli, jak prorokowałam na tym forum parę miesięcy temu:-p
W ogóle weekend mam do bani lekko, co tylko potęguje baby bluesa: dziś rano odprowadzałam siostrę na lotnisko, wyjechała daaaaleko na 3 lata na studia, przyjedzie z wizytą najwcześniej na święta, a ja się czuję jakbym własne dziecko w świat wyprawiła:-( Do tego mój niefrasobliwy mąż akurat wczoraj jak się dołowałam tym wyjazdem wybrał sobie na grilla u krewnych - miał pójść na godzinę, wrócił po 6-ciu, jak już na kolanie spisywałam pozew rozwodowy ze wściekłości.....cóż może się jeszcze przyda, jak mi wkurzenie na tyle przejdzie,żeby się do niego odezwać:-p No a Młoda jak widzi, że matka wkurzona to też niespokojna, więc dziś uroczyście złamałam kolejną zasadę o nie wystawaniu cyca na widok publiczny, bo musiałam ją na lotnisku nakarmić, żeby przestała zagłuszać komunikaty o przylotach i odlotach:-D

Mam nadzieję, że u Was weekend w lepszych nastrojach;-)
 
reklama
Survivor uwielbiam czytać Twoje posty:-) zawsze jak mam zły humor to po przeczytaniu Twoich wypowiedzi od razu człowiekowi lepiej:-D:-D:-D
ja też mam zajebiaszczego baby bluesa:szok: mój Antoś dał mi wczoraj czadu:baffled: aż razem z nim płakałam bo nie widziałam co mu jest:angry: najbardziej się martwię, że może to być kolka:wściekła/y: Mały zawsze po kąpieli tak o 20ej ładnie śpi, budzi się po jakiś 2-3 godzinach na karmienie i tak cała noc zleci:-p a wczoraj nie zasnął i szalałam z nim do 24ej:szok: płakał, pchał rączki do buzi, a jak przystawiałam go do piersi to pociągnął trochę i ryk że nie umie załapać:wściekła/y: ja załamka bo widzę, że jest głodny a nie może się najeść:wściekła/y: w końcu po tylu godzinach (w między czasie troszkę się zdrzemnął) jakoś się uspokoił, pojadł i zasnął:blink: poczytałam trochę o kolce i to chyba nie było to, bardziej wzdęcia, ale i tak najadłam się strachu:zawstydzona/y: reszta nocy była spokojna i na razie (odpukać) tak jest, oby tak dalej:sorry2: rozpisałam się nie w tym wątku co trzeba, ale trudno:blink: miłego dnia;-)
 
Survivor u mnie sytuacja podobna,wlasnie wrocilismy z lotniska,bo mama odlatywala i oczywiscie byl placz,bo zobaczymy sie dopiero na swieta,no i babci troche zal,ze wnuka przez tyle nie bedzie widziec,a nie ukrywam,ze mi tez mega smutno:-(Nie cierpie pozegnan,zawsze sobie obiecuje,ze nie bede ryczec,ale sie po prostu nie da:no:Te 1,5 tygodnia zlecialo jak nie wiem,wprawdzie jeszcze siostra zostala,no ale to juz nie to samo co mama.:-(
 
Ja bardzo szybko straciłam 15 kg (w efekcie na biodrach pojawiły się rozstępy:wściekła/y:), ale zostało 5 kg i mam wrażenie, ze tyję, bo jem jak szalona... Jestem ciągle głodna:no: A słodycze pochłaniam... Ale jeszcze 2 tygodnie i biorę się za siebie... Będę ćwiczyć (taa, na pewno;-)).
 
ja mam ssanie na coś słodkiego dzisiaj ale powiedziałam sobie że nie ma, no i się męczę.
kurcze, czytam dzisiaj ten język niemowląt i okazuje się że ten łatwy plan o którym tam piszą to u mnie do góry nogami. Tam pisza że ma być Karmienie; aktywność i sen a my mamy odwotnie aktywność karmienie i sen, a jak u Was??? Tak na próbę odwóciłam role i młoda własnie nie chce zasnąć:baffled::baffled::baffled::baffled:
podobno potem młode uczą się że bez cyca nie ma spania:nerd::nerd::nerd:

heeee
 
oj slodycze to u mnie zmora,dzien zaczynam od czeklady:zawstydzona/y:czekam jeszcze 3 tyg i zaczynam cwiczenia,bo ta opona zamiast pasa mnie dobija:wściekła/y:
Post ja nie czytalam jeszcze tego Jezyka niemowlat,ale z tego co piszesz to u nas tez na odwrot,czyli mlody zasypia przy cycu.Czasami tak jak np dzisiaj zdarza sie,ze jak sie obudzi to je,pozniej troche sie porozglada i posteka i dopiero wtedy zasypia.
 
Post: ja sobie nie wyobrażam, jak miałabym Młodą zmusić do aktywności po wieczornym jedzeniu....ona i tak ciągnie pierś z przerwami dobre 2 godziny zanim zaśnie, ale cały czas przysypia, jakbym miała jej wtedy rozrywki jeszcze jakieś zapewniać, to by mi wyła jak potępieniec....może to w starszym wieku się sprawdza dopiero?
 
Kate , doskonale Cię rozumiem , też ostatnio przeżyliśmy taką noc.DO prawie 4 nad ranem próbowaliśmy ululać Małego ale bez rezultatu :-( I chyba asekuracyjnie zaopatrzymy się w w ESPUNISAN:-)
 
hej laseczki
trochu Was zaniedbuje, ale czytam na biezaco
mamy remont lazienki i musze ciagle ogarniac moja dwojke
a szczegolnie starszaka ktory na sile chce pomagac :-)

Kate, nie stresuj sie, ciagle beda lepsze i gorsze dni, noce
nie znaczy odrazu ze cos sie zlego dzieje, wiec sie nie martw
musisz wiedziec ze masz dziecko ;-)
inaczej bylo by za pieknie hehe

Post, u nas jedzenie i aktywnosc, potem sama kima :blink:
sama staralam sie tak ustawic
nauczona Jaskiem, ktory do tej pory kima tylko jak ma flache
 
reklama
Do góry