Ale fajnie macie z tym kinem we Wrocku:-)
Kicrym,renia chyba najbliższe w Krakowie niestety.
A my się jutro wybieramy na dolny śląsk (hura,hura!!). Mój m. ma pierwszy bezmeczowy weekend od niepamiętnych czasów i pędzimy do moich rodziców do Legnicy

To bedzie pierwsza wyprawa Natalki w dalszą trasę. Ciekawe jak zniesie podróż..
Bartek już śpi "żeby szybciej było jutro":-) bo uwielbia jeździć do babci Halinki i nie może się doczekać jutrzejszego popołudnia.
Wracamy w pon. rano i pewnie nie dam rady przez tydzień przeczytać wszystkich Waszych postów :-):-)
Dzisiaj byłam z małą na usg bioderek (o tym na innym wątku) i u siebie w pracy zameldować że wracam w grudniu. Wszyscy ucieszeni jak dzieci, z ordynatorem włącznie. Tylko mnie jakoś tak radośnie nie jest. Mam umowę do końca roku i zdecydowałam że jeśli mi ją przedłużą to wracam na 1/2 etatu. Żal mi zostawiać Nataluszka mojego słodkiego na tak długo a poza tym moja teściowa cudowna stwierdziła ostanio że nie ma juz nerwów do takich małych dzieci

i może pilnować małej, owszem ale nie tak często jak Bartka

Parę dni w miesiącu to tak. No i wyjścia nie ma. Na te pół etatu wypadnie mi ze 4 dniówki i 3 nocki to jakoś damy radę. W nocy mąż będzie z Natusią a te kilka dni w miesiącu to może teściowa wytrzyma
Echh, jakoś to będzie.
Lecę się pakować :-)
Patrzcie jak to jest... Kiedyś jak jechałam gdziekolwiek na weekend to miałam wielgachną torbę tylko dla siebie, a teraz ja z mężem zapakujemy się spokojnie do takiej średniej, Bartuś do plecaka a Natalka ma wielgachną, wszystkomającą torbę



..i ciągle myślę co by tu jeszcze dla niej zabrać...
