Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też juz do pracy wróciłam i w zasadzie bym sobie ponarzekała, ale nie wypada, jak inni mają znacznie trudniej i dają radę;-)


Mieszkam aktualnie z mama jednak mama duzo pracuje i juz jej nie angazuje w opieke nad Malym.Pomaga mi w miare mozliwosci tzn wezmie do siebie na pol h i tyle
Twoj maluch to przynajmniej do aniolkow nalezy bo moj to typowy lobuz;-)
. Pozniej do godziny 12 w poludnie nie chce nic jesc, no bo wiadomo, ilez mozna.obtarły Kubuniowi pachwinki pampersy, no co za szajs![]()
Spokojnie, dasz radę, tylko pierwsze dni przestawić się będzie trudno;-) Ja mogę liczyć na pomoc męża wieczorami i w weekendy, ale w sumie i tak pracuję głównie wtedy, gdy go nie ma, bo wieczorem po całym dniu ciężko głowę do roboty zebrać. Reszta rodziny nie pomaga, bo mama nie może, jedna siostra na studiach zagranicą, a druga ma dokładnie to samo co ja + drugą córkę nastolatkę. No ale z wyjątkiem okresowych załamek z przemęczenia jakoś to wszystko gra i buczy, z dwójką czy trójką byłoby gorzej, a też kobiety dają radę, nie?;-)W sumie to nie jest zle i jakos sobie radze. Od marca chce zaczac prace (z domu) wiec bedzie jeszcze ciekawiej...