reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2008

Ja tez nie pani w aptece mi podpowiedziala. Przeczytalam na etykecie i faktycznie mozna na szklanke wody lyzeczka wody utlenionej.
 
reklama
andziaa Jeśli chodzi o ból gardła to ja jestem po dwóch poważnych infekcjach w ciąży :)
Tantum jak najbardziej polecane. Ten spray fajnie łagodzi. Ja go miałam tylko pomicniczo bo sam był za słaby na moje choróbsko. Z tabletek można ssać propolki, polecam też płukanie wodą z solą (ja to robiłam tak z 5x dziennie).
Jak nie pomaga to jest antybiotyk bioparox który jest w 100% bezpieczny dla dziecka (spray) bo nie przenika do krwi.

Jeśli chodzi o mecz to zniesmaczyłam się tą dyscypliną i to bardzo. Bo mój małżonek po latach oglądania meczy ogląda ze zdumiewającym dla mnie spokojem. Ja natomiast jak mi już włączą kanał z meczem i się wciągne to masakra. Jeszcze jeden taki mecz i może urodzę. Bo po wczorajszym miałam bóle ale przepowiadające.:-D

Jak piszecie o tych szpitalach poza granicami Polski to też żałuję że nie mieszkam tam gdzie wy.:-D
Ja będę rodzić tam gdzie magdzik_w. Szkoda że jest tam tylko 1 sala do porodu rodzinnego choć jak sądzę to 80% porodów tam to porody rodzinne.
dwuosobowe pokoje są wypas ale bez zasłonki itp.
3/4 osobowy pokój ma też swoje plusy. Zawsze znajszie się kobieta co rodzi po raz drugi. Trochę bałabym się zostać tak sama z dzieckiem w pokoju. he he no tak nieznane przed nami. No i zdecydowany plus jest taki że odwiedziny twają cały dzień praktycznie więc nawet jak nie masz siły się ruszyć to małżonek może ci pomóc z dzieckiem na co ja liczę.:-D
pozdrawiam
miłego dnia

ps. ja wkońcu zaczęłam wklejać zdjęcia do albumu ślubnego. Jak mnie unieruchomili to już nie wiem co robić normalnie. ale kolejny tydzień do przodu i tego się trzymam.
 
Jak tak czytam o warunkach panujących u Was w szpitalach, to jest super - nie mówiąc już o standardach za granicą. Jak rodziłam Mikusia, to miałam spokój, bo zebrało mnie w nocy i akurat byłam sama samiutka - cisza i spokój. Za to trafiłam na sale poporodową i było nas 5 dziewczyn. I wiecie co? Było bardzo fajnie:-)Dziewczyny fajne, jajcary i czas mijał szybko. Dzieciaki generalnie były przynoszone tylko na karmienie - jedna miała córeczkę cały czas przy sobie - tak chciała - ale Julka była niesamowicie grzeczna. Nasze też były grzeczne, bo takie maluszki w pierwszych dobach życia jedzą i śpią - dopiero w domu zaczyna sie jazda:-DŁazienka była jedna na... nawet nie wiem na ile pokoi ale po prostu jedna na cały oddział:baffled:Dało się przeżyć. Po rpstu wiem, że to nie hotel i jestem tam klilka dni. tak samo da sie przezyć ze szpitalnym jedzeniem, choć niektórzy baaardzo ubolewają ;-)

Ja chyba jakos mało wymagająca jestem ;-)

Aha, Andziaa, ciesze się na to co powiedział Ci Twój gin nt. bakterii. Mam nadzieję, że ja w poniedziałek usłysze to samo.
 
Dziewczyny informuje na biezaco. a wiec udalo mi sie w koncu dodzwonic do mojego lekarza, i bardzo bardzo sie uspokoilam :-)
Dostane dawke antybiotyku w trakcie porodu i bedzie dobrze :-) nie ma co sie na zapas martwic, jak to on powiedzial :-) a wiec trzymam sie tego :-)
ciesze sie ze sie uspokoilas:)

ja w ciazy tez mialam zap gardla ale dostałam tylko antybiotyk mimo ze z bolu nie moglam spac po nocach,lekarka zakazala mi brac cokolwiek innego wspomagająco i po antybiotyku szybko przeszlo,wiem ze sa jakies ziolowe tabletki do ssania ale nie brałam

moja kolezanka niedawno rodzila i po porodzie lezala z inna dzieczyna juz doswiadczona mama i bardzo sobie chwalila takie towarzystwo bo samej i czas sie wlecze a tak miala kogos do pomocy i pokazania co i jak z dzieckiem bo pielegniary nie bardzo sie kwapily
 
andziaa jakby co to ja na gardło brałam sebidin, a dość często teraz byłam chora i pomagało- w poprzedniej ciaży też sie nim leczyłam
 
andzia to super ze ok i sie uspokoilas
mi gardlo tez od dzis dokucza...

ja mam nadzieje najwieksza, ze uda mi sie dostac do wejherowa (tam gdzie rodzilam Jaska) bylo cudnie, 3 sale o baaaardzo wysokim poziomie, 3 polozna na 3 sale, 2 lekarzy do ciaglej dyspozycji, prysznic w kazdej sali, kibelek (oczywiscie wejscie do kibelka hehe jeden na jedna sale), jak dla mnie standard taki sam jak w prywatnej klinice gdzie mialam rodzicsynka (ciesze sie ze zrezygnowalam z tego pomyslu)
potem mamy sa 24h na dobe z malcami (chyba ze chca odpoczac) w 3 osobowych salach, jak maluch ma zoltaczke to zez nie zaieraja
za najwiekszy plus jednak uwazam, ze goscie (mi chodzi oczywiscie glownie o meza) moze byc na sali z mama i dzieckiem, moze tak samo opiekowac sie jak mama i nikt nie robi problemu
ne wyobrazam soebie po porodzie zeby nie wpuscili meza na sale, a dziecko moglby ogladac tylko w pokoju nworodka przez szybe
jak chce sie zobaczyc z mezem zabiera sie dziecko do "nocnika" i jedzie do sali odwiedzin... ja rozumiem ze bakterie itp, ale jak sie idzie do takiej swietlicy to te bakterie tez raczej sa ;-)
niestety ulubienie swietlic i pokojow odwiedzin jestw 3city dosc popularne, nie wiem jak w szpitalu na klinicznej, ale na zaspie i w wojewodzkim matka po porodzie musi sie gibac z dzieckiem przez pol oddzialu poto zeby tatus mogl popatrzec, a siedzenie na drewnianych krzeslach p porodzie chyba nie jest najprzyjemniejsze...
 
Andzia to dobrze że lekarz Cię uspokoił,co do gardła to ja brałam ten bioparox a z metod takich bardziej naturalnych to mnie pomagało płukanie wodą z solą.
Co do porodówek to jak przeczytałam post kociaty to w ciężkim szoku byłam,normalnie takie luksusy że u nas to za 50 lat takich nie będzie.
U nas jest oddział dosyć mały pokoje 1 i 2 osobowe co dla mnie dużym plusem jest,dzieciaczki cały czas przy nas panie od noworodków się nie kwapią do pomocy.Najgorsza jest ta porodówka bo sa 3 łóżka oddzielone małym murkiem także wszytsko widać.Ale i tak która z dziewczyn rodziła to mi powtarza że przy tych bólach będę miała gdzieś gdzie w danym momencie jestem,nie będzie miało to dla mnie znaczenie.Ja marze żeby szybko urodzić i bardzo szybko wyjść ze szpitala,bo szpitale mnie normalnie odrzucają
 
reklama
Do góry