Nea - wszystkiego co tylko najlepsze, a przede wszystkim zdrowia dla Ciebie i maleńkiej

Cudnego ślubu i fuuuuuury fajnych prezentów


Dziewczynki, ja dzisiaj oficjalnie kończę urlop wypoczynkowy i od jutra...............................do pracy



Tak naprawdę, to się bardzo cieszę, ale jestem także pełna obaw jak to będzie

Na szczęście od jutra sesja, więc do roboty mam praktycznie nic:-) Rok mnie nie było, więc nie mam studentów, ani żadnych egzaminów

Muszę tylko się pojawiać 2 razy w tygodniu na dyżurach. No problem zwłaszcza, że się muszę na nowo wprowadzić do swojego pokoju i biurka, ogarnąć sytuację i powoli wrócić do rzeczywistości;-) Powiem Wam, że trafił mi się najlepszy z możliwych scenariuszy, bo zajęcia zaczynają się dopiero 23 lutego. Dostałam miesiąc gratis z Julką



Tośmy się z Marcinem wstrzelili - w zasadzie co do dnia


Co do obaw: ja kupę pracy mam w domu. Przygotowanie do zajęć zabiera mi sporo czasu (chcę to robić dobrze, bo to lubię:-):-):-)), o poprawie testów i innych prac nie wspomnę. Jak to wszystko zrobić przy Julce??? Nie mam pojęcia. Powtarzam sobie, że nie ja pierwsza, nie ostatnia



Trochę pomaga
Tak na marginesie: jak słyszę, że nauczyciele pracują 18 godzin w tygodniu i ogólnie to nieroby, to mnie krew zalewa



Ale to już inny temat i zapewne rzeka



Miłego dzionka:-)