survivor26
Mamy lipcowe'08
Ja to już chyba nigdy pierwsza nie będę
Starość mnie dopadła, albo zmęczenie materiału, ale nie jestem w stanie wstać przed siódmą
Zresztą moje dziecko wczoraj szalało do 23, po tym, jak padło na drzemkę przed 20, więc musiałyśmy trochę odespać
Pogoda jak zwykle w tej części świata, czyli duchota i gorąco...ale chyba zaczynamy się przyzwyczajać, więc dziś podrepczemy po prezent dla zaprzyjaźnionego roczniaka i wysłać adwansem kartki, żeby w końcu doszły do dzieciaczków w terminie
Kate, ale super wieści! Uściskaj Hanię i dumną mamę! nie dziwię się, że siedzisz u nich non stop - fajna sprawa taki malutki dzidziuś, zwłaszcza, jak nie własny, nie?

Mondzi, no każdy ma jakieś hobby - Ty najwyraźniej zakupy
Ja kiedyś też namiętnie latałam po wyprzedażach, teraz jakoś mniej, bo jednak budżet nie bardzo, ale i tak pewnie choć raz pójdę choćby poprzymierzać, bo jednak ten dreszcz emocji z upolowania czegoś fajnego za grosze jest;-)
A na razie idę upolować kawę i zrobić kaszę małej, bo już jęczy, że ona przecież caaaałą noc nie jadła





Kate, ale super wieści! Uściskaj Hanię i dumną mamę! nie dziwię się, że siedzisz u nich non stop - fajna sprawa taki malutki dzidziuś, zwłaszcza, jak nie własny, nie?


Mondzi, no każdy ma jakieś hobby - Ty najwyraźniej zakupy

A na razie idę upolować kawę i zrobić kaszę małej, bo już jęczy, że ona przecież caaaałą noc nie jadła

