survivor26
Mamy lipcowe'08
Oj, jaka tu dziś cisza? Wszyscy nad wodą?
Ja dopiero mam chwilkę, żeby usiąść... siostra z rodziną pojechała na razie, ale pewnie wkrótce wróci. Zrobiła rezonans i wyszła jej jakaś wielka przepuklina na kręgosłupie do szybkiego zoperowania, więc musi znów przyjechać do lekarza i umówić się na operację
Boi się mocno, no ale nei ma wyboru, bo jak nic z tym nie zrobi to wkrótce przestanie chodzić:-( Fatalnie szpitalny mamy ten rok, nadal jednak liczę na to, że przyszły w związku z tym bedzie fantastyczny
Młoda już nieco marudna, bo atrakcje odpadły, ale z tego co dziś paszczę obejrzałam, to zaczynają iść 4 czwórki, więc może i stąd fatalny humor? Zaraz karmienie i oby spanko, a ja chyba się ze szczęścia, że mam chwilę wolnego upiję resztką piwa

Post, to Ty może szanownego małżonka postrasz, że będziesz rodzić co rok, dopóki nie da zgody na Igę?
I skoro w grę wchodzi jednak tylko Mateusz i Jacek, to ja optuję za Mateuszem! niby popularne, a jakoś nie słyszałam wśród znajomych i na ulicy
Tosika, rzeczywiście masz damę jak ta lala...Florka tam nie ma oporów, żeby utytłać się w brudzie wszelkim po czubek nosa
A nie wiecie co z MamąBiN i kurcackiem? Miały mieć teraz tę wizytę u kardiologa, nie?
Zmykam poodpoczywać na zapas;-) Zresztą może i jutro jeszcze się uda przed kolejną nawałnicą nieszczęść, bo zamierzamy skoczyć za miasto, wychodząc z założenia, że jak w domu zostaniemy to ani chybi znowu jakiś kłopot nas dopadnie
Miłego wieczoru!;-)



Młoda już nieco marudna, bo atrakcje odpadły, ale z tego co dziś paszczę obejrzałam, to zaczynają iść 4 czwórki, więc może i stąd fatalny humor? Zaraz karmienie i oby spanko, a ja chyba się ze szczęścia, że mam chwilę wolnego upiję resztką piwa


Post, to Ty może szanownego małżonka postrasz, że będziesz rodzić co rok, dopóki nie da zgody na Igę?


Tosika, rzeczywiście masz damę jak ta lala...Florka tam nie ma oporów, żeby utytłać się w brudzie wszelkim po czubek nosa

A nie wiecie co z MamąBiN i kurcackiem? Miały mieć teraz tę wizytę u kardiologa, nie?
Zmykam poodpoczywać na zapas;-) Zresztą może i jutro jeszcze się uda przed kolejną nawałnicą nieszczęść, bo zamierzamy skoczyć za miasto, wychodząc z założenia, że jak w domu zostaniemy to ani chybi znowu jakiś kłopot nas dopadnie
