pabla27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2007
- Postów
- 4 400
Kasiu - 100 lat!!!!
ja cały dzionek zabiegana...
młoda znów w nocy miała wysoką gorączkę, do tego doszedł kaszel. W dzień już gorączki nie było, ale pojechałam prywatnie do lekarki, bo już chciałam na rtg wysepić skierowanie. Trafiłam na fajną babkę, skierowanie mi wybiła z głowy, młoda osłuchowo czysta, gardło tylko lekko zaczerwienione. Więc standradowe nasze zestawy homeo aplikuję, do tego dostałam ampułki echinacei na wzmocnienie. Zrobiłam młodej inhalacje z tymianku i majeranku a teraz śpi w pokoju gdzie włączyłam nawilżacz z kropelkami olbasu.
Ale już postanowiłam że przedłużę zwolnienie i posiedzę z nią do konca przyszłego tyg żeby się wykurowała. Najważniejsze żeby to przeziębienie nie przekształciło się w nic więcej.
Surv - lecę zaraz sklep oglądać:-) nieważne że pusty narazie:-)
Fredka - zdróweczka dla rodzinki!!
Mondzi- super masz dzieciaki! Julka słodka dziewczynka!
ja cały dzionek zabiegana...
młoda znów w nocy miała wysoką gorączkę, do tego doszedł kaszel. W dzień już gorączki nie było, ale pojechałam prywatnie do lekarki, bo już chciałam na rtg wysepić skierowanie. Trafiłam na fajną babkę, skierowanie mi wybiła z głowy, młoda osłuchowo czysta, gardło tylko lekko zaczerwienione. Więc standradowe nasze zestawy homeo aplikuję, do tego dostałam ampułki echinacei na wzmocnienie. Zrobiłam młodej inhalacje z tymianku i majeranku a teraz śpi w pokoju gdzie włączyłam nawilżacz z kropelkami olbasu.
Ale już postanowiłam że przedłużę zwolnienie i posiedzę z nią do konca przyszłego tyg żeby się wykurowała. Najważniejsze żeby to przeziębienie nie przekształciło się w nic więcej.
Surv - lecę zaraz sklep oglądać:-) nieważne że pusty narazie:-)
Fredka - zdróweczka dla rodzinki!!
Mondzi- super masz dzieciaki! Julka słodka dziewczynka!
:-)
Wczoraj straaasznie kiepesko czułam sie wieczorkiem, dziś miałam urlop (jutro też), ale nie odpoczęłam, bo Miki się rozkaszlał i zostawiłam go w domu, a z wariującą dwójką wiadomo jak jest


K na bieżąco temat śledzi,ale chyba trzeba będzie przerobić.
.
W końcu zaprotestowałam i nie wstałam,młody jęczał aż w końcu tatuś się ruszył i przyniósł dziecko do nas ,po czym od 5 już zaczęło się wiercenie,a o 6 pobudka