reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2008

Witam! Przede wszystkim spóźnione życzenia dla Kate! Żeby M dał się w końcu wychować, a Antonio był tak grzeczny, żeby w ogóle wychowania nie potrzebować:-)

Nie będę pisać co u nas, bo u nas to samo od paru dni:-p Zaraz siadam dalej do roboty...już tylko jakieś 480 godzin wpisywania zostało:-D

Madzia, no masz przynajmniej o tyle dobrze, że Maciek w miarę szybko zasypia, a u nas zdarzają się i 2-godzinne sesje przed wieczornym spaniem:-( No i w nocy mała już teraz regularnie budzi się i idzie do nas...no nic, oby zrezygnowała z tego nawyku wcześniej niż Kornel...:-D choć moja najstarsza siostrzenica w wieku Kornela, też spała z mamą do 10 roku życia, dopóki mama za maż nie wyszła:-p

Wczoraj w ramach takiej sesji moje dziecko narzuciło sobie ostry program treningowy i najpierw przez pół godziny stawała na łóżku przy barierce, odwracała się i krokiem Golema maszerowała przez całą długość łóżka, a następnie wymyśliła sobie, ze nauczy się wstawać z siadu bez podtrzymywania i kolejne pół godziny stękając i jęcząc ćwiczyła, wrzeszcząc na mnie, jak chciałam pomóc...fajnie, że ambitna, oby jej stres perfekcjonisty nie zjadł:-p

Dziś od rana marud nieziemski, mam wrażenie, że jakieś piatki się zaczęły kluć, ale nie da sobie w paszczę zajrzeć... Jak sie zrobi cieplej, bo rano była szadź na drzewach:szok: to pójdziemy przemrozić maruda na spacerze;-)

Hashi, nie daj głowie pęknąć i rodź pomysły ( a jak już coś powstanie to zastrzegam sobie prawo pierwoobejrzenia i pierwokupu:-D) Ale też tak teraz mam, jak sie naoglądałam cudności i tylko wkurzam się, ze nie mam czasu na realizację pomysłów...no ale sklep ruszy to może znajdzie sie chwilka na twórczośc własną, a nie tylko promowanie cudzej;-)

Wczoraj przyszły Kalimbowe zabawki i powiem Wam, ze fantastyczne są! Mała łypie nerwowo w kierunku pudła, więc być moze trzeba będzie na mikołaja jej coś ze sklepu wycofać:tak: U nas też Mikołaj z pełnowymiarowymi prezentami, bo tak u mnie w domu było, że nawet jak bieda piszczała, to dzieci Mikołaja miały;-) no i fajne są te emocje przed zaśnieciem 5 grudnia, wiec chcę je dać i Florce;-)

Dobra zmykam do roboty... miłego dnia;-)
 
reklama
Witam po dlugiej przerwie. Poczytalam Was troche ale nie mam glowy odpisywac:-(
Kamu, Kate spoznione zyczenia urodzinowe pociechy z synkow i pomocnych mezow, wspierajacych w wychowaniu synkow:tak:
U nas wszystko dobrze. Mala ma troche katarku, ale jest pogodna i broi na calego. Wlasnie z G robimy ciasto. Moja siostra przychodzi na obiad, a potem idziemy na cmentarz. Na kawusie jedzemy do kuzynki:tak:
Dobraj niedzieli Wam zycze. Jutro sie odezwe:tak:
 
Kate, wszystkiego dobrego! Wielu powodów do radości!

Madzia, powodzenia życzę! Więź ponad wszystko :tak: pamiętaj ;-)

Fredka
, nie wiem jak bliski był dla Ciebie ten człowiek, ale teraz jego decyzji zmienić się nie da. Nie chciał żyć, był za słaby, jednocześnie bardzo odważny... No i pewnie nie chciał rozmawiać.

Haszi, ja też czasem jakbym uwięziona była. Wiem, że jakbym częściej chodziła do biura, to byłoby lepiej, a nie mam jak, bo dzieci. Taki nasz los. Za to myśleć nie przestaje... dlatego pewnie tak długo zasypiam.

KasiaDe, materac ok. Całkiem dobrze mi się śpi, M jeszcze trochę narzeka, ale już nie tak jak na początku. A co do słodyczy na Mikołaja, to dla mnie to pójście po najmniejszej linii oporu, a ja raczej maksymalistka jestem. Kupuję dzieciom właściwie trzy raz w roku coś droższego - urodziny, Mikołaj i Aniołek. U mnie w domu aniołka nie było, zawsze to przeżywałam, dlatego walczę, by moje dzieci miały. No i w moich paczkach słodyczy nie ma, jako żem przeciwna cukierom ogólnie, więc może i to sprawia, że postawa teściowej jest dla mnie nie do przyjęcia - zwłaszcza, że synka miała jednego.

Pabla, jak stawialiśmy Tymiemu bańki, to w dziubka dostawał cyca, a jak był większy, to puszczaliśmy bajkę - to było tak "atrakcyjne" (wtedy jeszcze telewizji nie oglądał "na co dzień"), że te 5 minut przesiedział. A Julka jeszcze nie doświadczyła tej przyjemności.

Dzieci śpią, a ja się relaksuję przed kompem. Kościół zaliczony, jak mama wróci z cmentarzy, to ma zostać z Julią, a my pójdziemy na cmentarz. Zważywszy na to, że zawsze jeździliśmy jeszcze do dziadka na grób do Krakowa, to dziś jakoś tak luźno. Ale nie będę narażać Julki na kataru ciąg dalszy, skoro właściwie się skończył. A dzisiaj zimno, choć słonecznie.
Miłego dnia!
 
witajcie
ja się tylko melduje (jak to Kic mawia- wiatr robię:-p) jesteśmy jeszcze u teściowej, ale za jakąś godzinkę wyruszamy do domu, wieczorkiem wpadnę chociaż na chwilkę:-)
 
Witam i ja:happy2:

M potrafił dostawać na tą okoliczność same słodycze, co dla mnie jest nie do pomyślenia - zwłaszcza, że jest jedynakiem.
MOndzi czasami są takie tradycje:tak:U mnie też zawsze były słodycze i jakiś upominek a duże prezenty pod choinkę:tak:

Kicrym - ale pospaliście!! to tak jak moja wczoraj, też do 09:00:-) a dziś już normalnie o 07:30;-)
QUOTE]
hmmm czyżby nasze dzieciaki się telepatycznie porozumiewały:-DKuba dzisiaj też do 7.30:tak::-D:-D:-D

Tosika no to szerokiej drogi:tak:
Survivor no to czekam na te zabawki:tak:jak Flo zadowolona to może Kubę też coś zainteresuje:tak:
Liwus to super że zakupy już do sklepu porobione, teraz czeka cię huczne otwarcie:tak:
Madzia i jak podróż?

U nas dzisiaj była śliczna pogoda:tak:zimno ale słonko świeciło, byliśmy na spacerku a jutro znowu na 6:dry:
Spokojnej nocki!
 
U nas dzisiaj lalo jak z cebra, wiec caly dzien przesiedzialysmy w domu. Do tego mala zaczyna kaszlec wiecej niz wczesniej i ma znowu swiszczacy oddech- juz dostaje schizy, ze znowu cos sie jej gromadzi w oplucnej, a wizyta kontrolna dopiero 8 grudnia.
Wczoraj wieczorem pojechalismy na zakupy i troche zaszalalysmy, tj. ja i Zainb bo maz jak zwykle bez niczego. W H&M kupilismy jej ogrodniczki Hello Kitty, rozowa bluzeczke z kotami (bo je uwielbia), no i sliczny kolorowy pulowerek. Mi sie dostaly granatowe kozaczki i miodowy serterek, tak wiec humor duuuzo lepszy pomimo pogody za oknem.


Jednak jest mi tez i smutno bo jedyna siostra mojego meza jest bardzo chora, ma nadcisnienie plucne i niestety wydaje mi sie, ze zbliza sie ku koncowi chociaz ma tylko 35 lat:-:)-:)-(. Dzisiaj rano juz przestala na jakis czas oddychac, ale jeszcze zyje.


Dorka- jakie ciacho upiekliscie, mniammmm?
Surv- ile jeszcze godzin ci zostalo na wpisywanie? Pewnie juz malo bo wydaje mi sie, ze twoja doba ma 48 albo i 72 godziny:tak:.
Liwus- gratuluje biznesiku, koleja obrotna babka na forum.



Mojej malej cos sie poprzestawialo i chodzi spac o polnocy, no i w dzien W OGOLE nie spi:no::no::no:.
 
Ostatnia edycja:
Na dworze zimno, tu wiatr...
Bea, życie bywa okrutne. Ja po wczorajszym przejściu przez cmentarz jakoś nie mogę się wyzbierać. Wspierajcie szwagierkę na ile się da.

Tymi dzisiaj pomaszerował z M do przedszkola. Od wczoraj bardzo się cieszył, a ja mimo to trochę się bałam, że się złamie i będzie jednak płakał (ponad 4 miesiące przerwy). Ale wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że poszedł na salę bez zająknięcia, ja się za to wzruszyłam, a jakże. Duży już ten mój Synek. Mam wrażenie, że tak jak i mnie zbiera go katar, więc może się okazać, że jutro już zostanie w domu.

Z Julią dzisiaj jadę na kontrolę rehabilitacyjną. Miałyśmy się pokazać na koniec czerwca, no i trochę nam zeszło. A potem umówiłam się do pediatry, może coś doradzi w sprawie tej pipki, bo w tym tygodniu mamy wizytę u ginekolog - i chętnie bym do tego babska nie poszła. Może powinnam przyjąć na klatę ton, jakim nas uraczyła przy poprzednim spotkaniu, ale jakoś nie potrafię, bo uważam, że to przynajmniej w połowie jej wina - zero wyjaśnień, instruktaż żaden, a tekst, że to się aż prosi, żeby to rozchylać, nijak do mnie nie przemawia. A jakbym poszła prywatnie, to pewnie byłoby milutko.
 
reklama
Witam z rana. Wczoraj mialam mila niespodzianke. Moja mlodsza siostra Hania przyleciala na Wszystkich swietych:-) Ciesze sie bardzo bo mialysmy sie zobaczyc na Gwiazdke:tak:
Beaa wspolczuje szwagierce:-( Pochwal sie zakupkami. Zdrowka dla malej,mam nadzieje ze wszystko jej przejdzie:tak:Upieklismy drozdzowkae,miam:tak:
Mondzi brawo dla Tymka,zuch chlopak:tak: Moze idz z Julka prywatnie do lekarza, jak nie ufasz temu panstwowemu:tak:
Survi niedlugo godzina zero,jeszcze raz trzymam kciuki:tak:
Madzia wspolczuje takiego zasypiania Maciusia,mam nadzieje ze niedlugo sam zrozumie ze mozna inaczej zasypiac i Twoj kregoslop odpocznie:tak:Wlasnie dlatego boje sie malej oduczac od smoczka. Wdziej juz go nie ciagnie,nawet czasami zasnie bez smoka:tak:
Liwus to wszystko juz gotowe,super:tak:
Ja robie zupke, zaraz siostra po nas przyjedzie,idziemy do cioci do szpitala,mamy mojej siostry chrzesnej. Podobno jej stan jest ciezki. Potem moze skoczymy jeszcze na cmentarz. Wieczoram mam isc z siostra i kolezanka na piwko ale nie wiem czy mi sie chce.
Milego dnia kolezanki:tak:
 
Do góry