post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
ja na szybko bo młody znowu pobudkę urządza.....kurna spałam może ze 2 godziny a teraz kolejna noc??? ech lecę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
zresztą co ja piszę, przeciez Ty najdzielniejsza:-)
masz rację w takich momentach to nawet nam chłopy już nie potrzebne

bo mnie wena dopadła i dziergałam do 2giej
;-) a dzisiak brat z Gdańska z rodziną wpada na łobiadek i musze cościk upiechcik, tylko najgorsze jest to, ze ja nadal na diecie i zapewne śmiesznie będzie wyglądała - micha dla gości, micha dla nas
tylko ciekawe sytuacja nastąpi jak M przywiezie ciasto dla gości (i do tego moje ulubione
)

15 st, byliśmy już na boisku pograć w piłkę, teraz mały spi a ja nadrabiam zaległości studyjne
Jutro na uczelnie więc musze powrócić w nużące krew w żyłach artykuły






mimo tego twixa


powiem szczerze że już nie brakuje mi chleba i ziemniaków
najgorzej w przedszkolu jak widzę że taki świeży chlebek leży

idę sobie zagrzać mój dietetyczny rosołek




...no a teraz już śpi...cinek też do spania włożony

:-):-):-):-):-) czad



może dzisiaj już mi się uda zakończyć 




I brawo.
Ty i tak masz powera. 
Antoś ma być
W sumie jak ja sobie odmawiam słodyczy, pączków itd to na tej naszej chudnę jak marzenie. Ja tak się odgrażam dietą ale u mnie to oznacza zamknięcie półki ze słodyczami. Chleba, ryżu i kasz nie oddam zza nic. I tak nigdy oprócz ciąży nie miałam bmi większego niż 23 a normalnie mam 22 a koleżanki zazdrościły mi tych ton pochłanianych słodyczy
. Jakoś niie wierze, żeby u ciebie było inaczej.
:-)
.Ja miałam 2 cc, sn to było takie marzenie głupiego.


Kurs świetny, mimo, że ni cholery tej techniki frywolitkowej załapać nie mogę...normalnie jakiś brak połączeń w mózgu, bo reszta kobietek jakoś dawała radę...ale mam sprzęt i instrukcje będę po nocach ścibolić, aż zaskoczę:-)
W ogóle w piątek sobie pół mieszkania odszorowałam, a dziś po całym dniu urzędowania R z małą, wygląda już z powrotem jak zawsze
BMI mam w normie, ale te normy szerokie dość...jakbym 10 kg mniej ważyła, też by było w normie, a wygląd zdecydowanie lepszy
Jak patrzę jak się R w weekendy obija, to mnie trafia, ze ja non stop zasuwam, wiec chyba podąże jego śladem, a potem poproszę o kasę na rachunki