Powinnam o sobie pisać pojawia się i znika, ale ja jestem praktycznie codziennie tylko się nie odzywam

muszę się troszkę wytłumaczyć bo aż mi źle, że tak Was zaniedbuje, ale jakoś mam włączonego lenia i to być może przez brak M ale jakoś trudno mi w to uwierzyć bo przecież tak mi dobrze samej

a tak serio to chyba tęsknie za tym moim tyranem nikt mi nad głową nie stęka ani nic, więc czegoś mi brakuje poza tym ten cholerny aparat tak mi dał ostatnio popalić, że masakra

nie mogłam jeść, mówić, ani łykać śliny - zrobiły mi się zarąbiste rany od których gratis spuchłam jak Rocky po walce no i chandra mnie dopadła całkowita

od wczoraj, jem już mnie nie boli, więc zaczynam żyć



Beaa straszne wieści z tym włamaniem - Jezu takich zbirów to tylko ubić bo inaczej tego nie można nazwać

a Twoja Księżniczka jest śliczna i wcale po Niej nie widać, że taki niejadek jest:-) trzymaj się Kochana
Kamu mój Antek też coś ostatnio od dwóch dni gorączkuje i nie wiem od czego bo ani nie kaszle ani nic, ale nie ma jeszcze piątek, więc to może od tego - no chyba że jakaś wirusówka znowu panuje
Tosika również współczuje akcji u rodziców - oj niestety teraz takie czasy, że z robotnikami jest różnie, mieszkam na wsi to widze

a powrót w stare kąty widzę udany i jeszcze do tego z jakim wejściem



Post z tego co obejrzałam na zamkniętym to Twoja cudna rodzinka istnieje, Dziewczyny również tu piszą, że istniejecie, ale ja jak na włąsne oczy Was nie zobaczę i nie dotknę to nie uwierzę:-):-):-):-):-)
Kasiu życzę udanego urlopu bo jak na razie to nie licząc pogody wszystko idzie wyśmienicie co widać po zdjęciach:-):-):-)
Kic owocnych starań:-):-):-):-) mnie też już się włącza opcja na dzidziusia, ale starania zaczniemy jak dostane dłuższą umowę bo teraz to nie ma sensu, gdyż na razie pracuje do końca maja przyszłego roku

gdyby było chociaż ze dwa lata to nie wahałabym się sekundy

no i tyle co zapamiętałam, ale jak na mnie to i tak sporo

bardzo się cieszę, że
Haszi doczekała się swojej Córuni:-) też bym chciała

dobra zmykam bo niedługo idę na nockę do pracy, a tu się trzeba ogarnąć

miłej nocy:-)