survivor26
Mamy lipcowe'08
no u nas nie zrzucamy się, bo rodzice się praktycznie nie znają....same bestie korporacyjne co w garniturach wpadają po dzieci kwadrans po zamknięciu żłobka:-) Zdjęcie ładnie oprawione niestety odpada, bo to właśnie dzieciaki mają dostać albumy ze swoimi zdjęciami podobno na pamiętkę...chyba pójdę w to rękodzieło rzeczywiście i myślałam, że ew. jako dodatek własnoręcznie nasmarowana przez Flo a przeze mnie oprawiona laurka;-)
Sylcia, dziewczyny mają rację, coś pyli niemiłosiernie, bo R jako krypto-alergik i z tymi zawalonymi zatokami znowu ma nieustanny katar:-(
A co do imion, to mozna zamiast Julii, Juliannę, czy Julitę, z tym, że skrót pewnie bedzie i tak taki sam
Zmykam dalej odgruzowywać dom, bo potem sesja gościowa, mama potem siostra, potem R wpada z dzieckiem wcześniej, bo ma przełożoną wizytę u psychologa i ani się obejrzę wieczór będzie, a tumany kurzu pod nogami jak się walają, tak walać się będą
Sylcia, dziewczyny mają rację, coś pyli niemiłosiernie, bo R jako krypto-alergik i z tymi zawalonymi zatokami znowu ma nieustanny katar:-(
A co do imion, to mozna zamiast Julii, Juliannę, czy Julitę, z tym, że skrót pewnie bedzie i tak taki sam

Zmykam dalej odgruzowywać dom, bo potem sesja gościowa, mama potem siostra, potem R wpada z dzieckiem wcześniej, bo ma przełożoną wizytę u psychologa i ani się obejrzę wieczór będzie, a tumany kurzu pod nogami jak się walają, tak walać się będą






mamy wrócić do rygorystycznej diety, taaaa ciekawe jak, jak już dziecko spróbowało różności zakazanych, jadło je i co nagle mam mu powiedzieć że od dziś tego nie może
ograniczymy mu jak najbardziej te produkty no ale wyeliminować się nie będzie dało
dostaliśmy jakąś robioną maść (ciekawe czy też będzie w cenie złota jak protopic