Dziewczyny, czy w necie są jakieś tłumacze angielskiego?
Są...jeden tu siedzi i pisze właśnie;-) Daj mi godzinkę;-) voila:
To jest projekt na bazie mebli i akcesoriów ikea i idzie nastepująco:
Kuchenkę zbudowałam na bazie stolika RAST. Najpierw zrobiłam tył ze sklejki brzozowej o grubości ¼ cala. Ze ścinków wykonałam pionową ściankę dzielącą półkę na dwie polowy. Z innego kawałka zrobilam drzwiczki i listwę na pokrętła oraz listwę dolną. wydałam na drewno 10 dolarów (poprosilam w sklepie, żeby sprzedali mi ścinki zamiast dużej deski) Elementy wykroili mi za darmo (Moja uwaga: trzeba by wymierzyć, ile drewna/sklejki trzeba na te elementy i kupić w postaci jednej deski, bo u nas o scinki trudno będzie).
Elementy połączyłam klejem do drewna i śrubami. Zamontowałam pokretła ATTEST oraz podkładki PANNA jako palniki. Jako zlewu użylam starej miski, ktorą zamontowałam w otworze wyciętym w blacie. Półkę na garnki zrobilam z półki GRUNDTAL, ktorą kupilam w dziale łazienkowym. Nad nią zamontowałam drugą półkę wyciętą z drewna na naczynia.
do wieszania garnków i patelni idealnie nadają się haczyki GRUNDTAL “S”. Sztucce wlozyłam do piórnika FNISS. Był trochę za niski, zatem zamontowałam ńóżki NUMERAR, aby go nieco podnieść. Chcialam jeszcze dodać uchwyt do drzwiczek i panel z płytek nad palnikami, ale ostatecznie zrezygnowałam.
---------------------------------------------------------------------------------------------
no, najadłam się i bedę żyć!:-) co prawda czuję pewien niedosyt, ale staram się robić co najmniej godzinne przerwy między posiłkami
widze, że Wam się dzieci fest pochorowały...bardzo współczuję, ja już prawie zapomnialam jak to jest...i zaczyna mnie niepokoić, że może z Flo coś nie tak, że w ogóle nie choruje? Ale idziemy do lekarza i tak w przyszłym tygodniu, bo od tygodnia regularnie sika w nocy w majtki, podejrzewam, że może jakaś infekcja, bo od dawna jej się to już nie zdarzało...
Post, ale wiatr....nie zatrzyma się koleżanka u nas na dłużej (brak netu to nei wymowka

) No i Cinek widze, że dorósł już do kąta...jakoś sobie utrwaliłam, że jest malutkim chłopczykiem, a tu już taki kawaler na schwał;-)
a u nas zimno jak cholera się zrobilo, poszlam do przedszkola w jesiennym plaszczu i bez swetra, bo ostatnio tak cieplo bylo a tu zonk...para z ust leci, jakies zero stopni
dobra, idę nieco ogarnąć chałupę, robotę i się
