Hej babeczki. Melduje się z powrotem po 4 dniach małego koszmaru. Tak mnie bolał ząb a raczej twarz, że łykałam wszystko co chociaż przypominało tabletkę a zwykle u dentysty nie biorę nawet znieczulenia.
No w każdym razie już byłam, mam antybiotyk w zębie i dzisiaj ide na rtg. Miałam ochote ucałować dentyste jak go zobaczyłam.
Kaasi hmmm Chorwacja. Przynajmniej uciekniesz od naszej podkarpackiej pluchy. To jednak dobry pomysł, żeby jechać na wakacje na końcu wakacji. Jak się jedzie na poczatku to potem ssie wydaje, że wakacje już sie skończyły tylko tak jakoś dzieci nie chcą do szkoły wpuścić...
renia fajnie, że ci się podoba
. U nas Tymi miewa wypadki ale w czasie zabawy. Jest czasem tak zajęty, że nawet pytany odpowiada, że nie chce siku i trzeba go normalnie zmuszać bo potem nie może zdążyć i popuszcza. W nocy na szczęście normalnie wstaje ale za to w tamtym roku w przedszkolu miewał wypadki na leżakowaniu.
madzia udanej wyprawy. Fajny pomysł z tym zooo.
kic noż kolejna z urlopem na koniec wakacji. Słońce wam trzeba pozaklinać.
surv fajnie, że dla sary macie oddanego chrzestnego. Ja musze przyznać, że u nas chrześni raczej pamiętają o dzieciakach w ich święta ale poza tym chyba nie bardzo poza wójciem Tosi który jest z córeczki strasznie dumny, bierze czasem na kruciótkie spacerki wszystkim pokazuje zdjęcia, załatwia dla niej gratisowe kredki i piłeczki itp
Izabelka gratuluje pomysłu ze studiami i odwagi
post hehe też chce do Ustronia ale ja po prostu rodzinkę bym odwiedziła bo mieszka w okolicy.
Bardzo bym chciała odwiedzić grób dziadków ale teraz to jest ciut trudne.
A jakoś przeżyłam weekend. W sobotę robiłam w końcu urodziny Tymciowi. Nie wysiliłam się zbytnio bo nie byłam w stanie. Zrobiłam sałatke /polecam patent mojej bratowej. Podsmażone orzechy nerkowca, rukola, feta i pomidorki koktajlowe z sosem winegre super i zachwyca wszystkich/, capreze i koreczki do samodzielnego konstruowania. Tort zgodnie z zamówieniem pszczółka.
I najważniejsze były balony chociaż ja myślałam, że przy ich dmuchaniu się popłacze.
Zaraz jadę na rtg i do pracy.
On sie po prostu nie budzi jak mu się chce
Ale dzisiaj mi wszystko fajnie poschnie bo na balkonie mocno grzeje.
Za miesiąc dwa, jak problem bedzie nadal to mamy iść na badania i ew. tabletki ale to ostateczność
Rok temu jak uczyliśmy spania bez pieluchy to tez wysadzałam,ale potem on sam się budził jak chciał siku,aż przestał w ogóle w nocy lać,no a teraz od niedawna znów raz w tygodniu się zleje,zwłaszcza jak się porządnie nie wysiura przed spaniem - muszę go z tym przypilnować.
