reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

hejjjjjjjjjjjj
dostałam 5 z prawa :-D:tak: (musiałam się pchwalić :zawstydzona/y::-p); jeszcze trochę i koniec :-D:tak:
dzisiaj idziemy do kościoła z palmami, które dzieci zrobiły z paniami w przedszkolu :tak: fajne rzeczy robią :tak: wczoraj Wera zaskoczyła mnie- mama popatrz jakie zjawiska atmosfetyczne narysowałam :-) pani są super

zdrowka chorowitkom!
 
reklama
Witam!
Jejuu zapomniałam, że dziś niedziela Palmowa:zawstydzona/y:jak ten czas szybko leci:szok:
u nas pogoda ładna, słonko świeci ale mróz okropny!Nie chcę z Liwką wychodzić, bo nadal wymiotuje:confused2:także pewnie do kościoła nie pójdziemy:no:

Iza gratulacje!!!super!a ponoć dzieciaki w p-lach się nudzą:-pjak czytam te listy od naszej szanownej minister to mi się nóż w kieszeni otwiera:wściekła/y:
Renia zdrówka!

Myśmy wczoraj kupili Kubie rolki - prezent zajączkowy:tak:chciałam przez net kupić, bo trochę taniej, ale jak popatrzyłam w sklepie na niektóre modele to stwierdziłam, że wolę dopłacić ale dotknąć i przymierzyć Kubie na nogę:tak:i tak ma troszkę za duże, ale mniejszych nie było:confused2:

Miłego dnia!
 
hejo dziewczyny :)
My znowu siedzimy w domku, maluchy mi kaszlą ale bez tempertury.A
le widzę że wszystkie jedziemy na tym samym wózku.
Zdrowka dla waaszych dzieciaczków.
A małż złamał palec tsaaaa.... Próbuje właśnie uspac marudna Tosię ale coś mi się wydaję że mimo marudnościc nie zaśnie.
kic fajny prezent, widać, że już myslicie o wiośnie.
Izabelka graatulacje :)
renia Z małżem nie tak źle bo wszystko mu w mięśnie poszło :-p;-) Ale przy 187 waży...76 kg:szok: No i ja teraz musze dorównać bo się czuje przy nim ...hmm
Ewe ćwicze 3 i 1/2 tygodnia no i efekty są. Schudłam może z 1 kg (ale wczoraj wszamałam 4 muffinki a przedwczoraj lasagne :p) ale po prostu wygladam o niebo lepiej. Boczki prawie już znikły, nóg nigdy takich nie miałam, brzuch zaczyna powoli wyglądać, cellulit znika. Jestem pewna, ze w wakacje w bikini bede mogła chodzic z dumą :-D` No i uzalezniłam się. Dzisiaj jeszcze nie dalam rady ćwiczyc i tylko mysle kiedy ta godzine wysupłać i wszystko przez to szybciej robie :p
Tak wiec musz moja małpe uspac zrobic amu, poogarniac po dzieciecym trzęsieniu ziemi a potem moze nawet samolubnie włącze im x boxa i chyba dzisiaj turbo :]
Tylko gorzej jak mi ktoś niezapowiedziany wpadnie a ja będe "kapiaca potem " :p
 
heloł

siedzimy w domu a tu słonko za oknem, niedziela palmowa
zawsze do kraka jedziemy po palemkę a tu tylko katary i choroby

Hasz fajnie ze sa efekty
ja wczoraj nie ćwiczyłam ale dziś skalpela musze;-)

Kic super prezent
ja chce kupić mu rower bo to czas najwyższy wreszcie nauczyć się jeździć;-)
może n zajączka właśnie?

no i nastąpiła przerwa na rodzinkę

a teraz czas na ewę więc zmykam
jak chciałąbym juz widzieć efekty
ale może do lata będzie ok;-)
 
Hej wieczorkiem :)
Dzieciaki już wykąpane, teraz szybka kolacja i spać:)
Jutro mam na 6:confused2:i tak do końca tygodnia:confused2:

Renia oj też bym sobie w góry pojechała, ale kasy i czasu M brak:confused2:a dziś była idealna pogoda do szusowania:tak:no u nas zaczyna się robić kiepsko co do prezentów:confused2:bo rower ma, hulajnogę i biegacz też a chciałam coś konkretnego żebyśmy się wszyscy zrzucili i było z głowy:-pno i powiem szczerze, że to był strzał w 10, po korytarzu śmiga aż miło:-Dco prawda ma założone 2 kółka z tyłu, a jedno z przodu, ale i tak ruch opanował po kilkunastu upadkach:-p:-Dw sobotę dostanie jeszcze grę planszową i słodycze i finito:-pa Liwa dostanie kask z Puky, grę i słodycze:happy:

Haszi mam nadzieję, że ja od jura powrócę do ćwiczeń, musiałam odczekać min. 2 tygodnie po zabiegu, więc teoretycznie od jutra mogę działać, tym bardziej że co raz częściej podjadam niedozwolone rzeczy :zawstydzona/y:

Dobra muszę pogonić dzieciaki z tym chlebem, bo znowu do 21 będą hałasować:confused2:

spokojnej nocki!
 
Witam się z ciepłą herbatką. U nas mróz trzyma brrrr:no:

Andula super ceny!
Iza gratulacje!!!
Renia, Kic, Haszi zdrówka dla maluchów!

Myśmy się tez przez weekend z domu nie ruszali, tzn dzieci, bo ja byłam na uczelni. Słońce ładnie świeciło,ale zimno jak cholera,a Maja ma katar, Maciek coś chrząka,więc wolałam ich w domu pokisić.

Kurcze nakręcacie tą Chodakowską i coraz bardziej jestem skłonna ją odpalić:-p a powiedzcie które ćwiczenia na początek? takie najlżejsze dla zasiedziałego kloca;-)
 
Witam z rana :)

Kic super że Kubusiowi dobrze idzie na rolkach.Ja nadal uważam że zrobiłam wielki błąd nie kupując Michałowi biegacza gdyż teraz nie chce jezdzić ani na rowerze ani na rolkach,Zapierdziela jedynie na hulajnodze i ćwiczy na deskorolce:tak:Jakie gry dla dzieci kupujesz?Co polecasz?

Reniu do lata jeszcze sporo czasu z pomocą Chodakowskiej żadna z nas nie będzie mieć oprów aby w bikini wskoczyć;-)

Haszi podziwiam Cie za motywację ja nadal do ćwiczeń się zmuszam i w trakcie nie mogę się końca doczekać.Efekty widzę nie na wadze która spada bardzo powoli (200 g na tydzień) ale w lustrze.Boczki znikają o co mnie najbardziej cieszy mięśnie brzucha stają się widoczne:tak:

Madzia na sam początek polecam Skalpel:tak:

Z R byliśmy w sobotę na koncercie,wczoraj cały dzień czuła się fatalnie :baffled:Dobrze że R zrobił obiad i dzieciaki doglądał bo ja ledwo żyłam;-)Koncert średnio udany ale było sporo znajomych więc troszkę sie rozerwaliśmy.Mama dała radę z dziećmi więc może częściej będę ją prosić o opiekę;-)

Ewka w nocy budziła się często chyba kolejny ząbek się przebija:tak:Idę ogarniać syf jaki powstał po weekendzie :baffled:

Miłego dnia!
 
Dzisij pobudeczka przed 6 - Patryk na wycieczkę jechał. No ale dzięki temu "roboty pańszczyźniane" odwalone, nawet skalpelek zdarzyłam machnąć. :p
Tymi i Tosia kaszla na potęge ale bez gorączki i kurujemy się. Do lekarza nie ide bo zawsze jak pujde to jest gorzej :p jak przetrzymam ich to szybciutko zdrowieją.
Tez sie zastanawiaam co na zajączka dla moich i brtnk ale pewnie kupie jakieś słodycze i drobiazgi. Ale porozwieszane po drzewach u babci, żeby radocha była.
kic no to ładnie, ze młody taki wysportowany. Tymi nawet nie chce przymierzyc rolek brata :sorry2:
Ćwiczenia nie zając najwazniejsze, zeby wszystko ci sie tam dobrze pozarastało. Ale co do podjadania...ja juz z sama z sobą też nie moge. Po prostu jak widze orzechy, slonecznik, migdały,itp to nie potrafie sie powstrzymac a ich podobno mozna garść tygodniowo a ja potrafie kilka garsci na raz i od tego tyje :/
Andula Tymi miał biegacz i do tej pory woli na nim śmigać a na rowerze nie bardzo :no: Więc to nie ma reguły.
Na koncert tez bym sie wybrała, chyba nawet Myszkowski u ns bedzie i m chcial iść.
Madzia
jak Andua pisze, skalpel na początek najlepszy. Killera mi sie udało całego dopiero po 2 tygodniach zrobić. :p
renia efekty na pewno będą takie jak sobie wymrzyłysmy.

Ja mam strszną motywacje bo widze jak to na mnie działa. Pal licho figurę. W styczniu/lutym miałam strasznego doła, nic mi się nie chciało, myślałam juz czy nie trzeba by było wybrac sie do lekarza.
Mimo, że w styczniu robiłam 8 Weidera to w lutym przytyłam 4 kilo. Zaczęłam któregoś dnia ćwiczyć skalpel z ciekawości, myśląc, że to program taki 5 -10 minutowy.
Pot sie leje, a to cholerstwo się nie kończy^^ Jakoś wytrzymałam ale młodzi kładli się na ziemi z moich komentarzy.
NA drugi dzień znowu spróbowłam i tak od prawie miesiąca ćwicze z jednym dniem przerwy jak do tej pory. Powinno sie robić więcej przerw ale ja się boje, że mi spadnie pozytywne nastawienie i power jaki mam teraz.
Ale w połowie (a w killerze juz na poczatku) zwykle modle sie o koniec. Zwlaszcza to na podnoszenie pośladków jest mordercze ale dziala :-D.
Sorry że znowu sę rozpisałam. To teraz mój konik i jak to w takich przypadkach bywa to mogła bym ględzić i ględzić. No ale może to zmotywuje kogś troszke bardziej? Chociaż z tego co widze to nie potrzebne :] i j raczej powinnam sie motywowac od was, zwlaszcza co do diety. :p
 
Ostatnia edycja:
No dobra, niech Wam będzie dzisiaj odpalam skalpel:-D
Haszi no coś ty! mnie akurat motywujesz tym,że efekty widać:tak:

Maciek na zajączka wymyślił sobie smoka i samolot z imaginext, to niech mu będzie,o ile nie zmieni zdania, bo jeszcze do zeszłego tygodnia miał być t-rex. A Majcia to nie wiem co, ona się jeszcze nie domaga;-)
 
reklama
jestem!
Haszi ale się wkręciłaś w Ewę - super! Ja też, choć ćwiczę mniej niż Ty. Ale wczoraj zrobiłam turbo spalanie - łoooo ale wyzwanie! Dobrze, że mama zadzwoniła w trakcie, bo myślałam, że się wykończę ;-)
Madzia, zdecydowanie skalpel. Jak od razu nie zrobisz całego, to w ogóle się nie przejmuj. Małymi krokami i będzie git. I stawiaj na precyzję wykonywanych ćwiczeń
Byłam dziś z Mikim do kontroli - w końcu nic mu nie gra w klacie! Hurrra! Nawet nie wiecie jak się cieszę. Olga kaszląca i zasmarkana, ale wg mnie uporamy się z tym raz dwa:tak:
Poza tym u nas strasznie mroziato. M focił półmaraton w Krakowie, to mu palec o mało nie odpadł od naciskania migawki;-)
Jak dobrze, że u nas nie ma tradycji zajączka;-):-D
 
Do góry