reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

u nas jest to samo, prezy sie strasznie i ja w nocy nie spie, baczki tez ciagle ida i widze ze ona sie meczy, ulga jest tylko wtedy gdy ja wezme poloze sobie na brzusio i ona wtedy usnie ale jak tylko poloze do lozeczka to znow zaczyna sie koszmar, u nas kupka jest od czasu do czasu.

to widzę, że nie tylko ja mam taki problem, moja już 3 dni jakoś spać w nocy nie może, wcale się tak dużo nie pręży, bączki puszcza ciągle, a w nocy to tylko by jadła, np wczoraj nakarmiłam ją po kąpieli ok 21 to pospała do 24, potem znowu jadła i do 1 nie mogła zasnąc, potem obudziła się o 4 i tak się męczyła, że zasnęła dopiero ok 11.30 a od 4 do 7 to prawie cały czas przy cycku, bo jak tylko ją odstawiałam ( bo przysypiała) i odkładałam do łóżeczka to płacz niemiłosierny, taka była niespokojna, to ja ją znowu do piersi, nawet noszenie na rękach jej nie pomagało, tylko cycek,
a co do kupek to już wcześniej pisałam, ze właśnie rzadko je robi. do 4 października robiła codziennie, max co dwa dni, a jak zrobiła 4.10 to potem miała cały tydzień przerwy i zrobiła dopiero 11.10 no i teraz od niedzieli też jeszcze nie zrobiła.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Melduje się !!
W końcu dzisiaj w nocy udało mi się pospać:-D.Zjadł o 22.00 i spał do 4.00:szok::szok::szok::szok::szok:,chyba wiedział,że mama już piąty dzień nie będzie miała siły funkcjonować i dał jedna noc odpocząć:-D.Aż nie woerzyłam ,że tak spał.R:-Dano sie sie zastanawiałam czy to prawda.Trzeba to zapisać do ''niedowiary''heehee.Starszy też spał,a sie bałam ,że nie przez ten brzuszek.Ale bez ibufenu sie nie obyło,naprawde to cudowny syrop , 5 min. i po bólu;-)!No ,a dzisaj już dobrze ,najadł sie śliwek i kupa poszła.WSzystko po tych czekoladowych cukierach ,które jadł.
Jeszcze śnił mi się koszmar''OŚRODEK EGZEMINACYJNY NA PRAWO JAZDY:szok::szok::szok:,uff:szok:f:szok: na szczęście mam to za sobą !!!Jeszcze na motor by sie przydało,ale narazie dam sobie sianaz tym:-);-)!

A u NAS ten BOBOTIC za bardzo nie działa:no::no::no:.Wydaje mi się ,że INFACOL był by lepszy,przynajmniej u starszego pomagał.
 
Justysia ja na szczęście trochę niżej mieszkam także w sumie to nas ominęło,spory wiatr był i parę minut tylko prądu nie było i to akurat jak mieliśmy małego w wanience, ale jakoś po ciemku sobie poradziliśmy:-)
 
cześć wszystkim...mały śpi po kapieli więc mam chwile zeby poklikać. Powiem Wam, że mój Arturek to ma chyba wbudowany zegarek. Jak zasypia w dzień, to mam dokładnie z zegarkiemw reku 30 minut!! Dokładnie po 30 min jest pobudka. Jedynie jak sie z nim położe i po tych 30 min dam cyca to jeszcze pośpi. Starszy jak zasypiał to spał po 3-4 h..no a teraz to mam niezły sprint, żeby w 30 min np, ugotowac obiad. Najczęściej zaczynam juz rano a kończe o 13.
Zycze wszystkim miłej i spokojnej nocki...zpbaczymy kiedy mały da znać o sobie...
 
hejka kobitki:-) my dziś po szczepieniu, Julcia chwilke płakała , za to przy zakładaniu czapki standardowo darła się niemiłosiernie, aż pediatra była w szoku ze zastrzyk jej tak nie wkurzył jak czapa:laugh2: co do spania to moje dziecie po szczepieniu od 14-18 spało, o 16 nakarmilam przez sen , o 19:30 karmienie po kąpieli i teraz od 20 znów śpi, ale muszę jeszcze o 22 nakarmić, a znając życie to się rozbudzi i tak jak wczoraj usnie po 24 a ja znow bede jak zombie funkcjonowac:crazy: przez bączki biorę ją do łóżka bo się kręci i wierci i wytrąca smoczek, a ja nie mam sił co 2-3 min podchodzic i jej podawać więc wolę żeby spała obok mnie. Tyle że mąż ma malo miejsca a ja mam obolałe plecy i kark :wściekła/y: aaaa i ostatnio tak się denerwowałam ze mała nie gibnęła się jeszcze z brzusia na plecki a dziś szok :szok::szok::szok: leży bawi sie na brzuszku ja na momencik głowa w tv odwracam sie a moje dziecie na plecach lezy i się śmieje:laugh2: szkoda tylko ze zapomniała jak się gaworzy, ale pocieszam się ze jest zaaferowana nową umiejętnoscią i to stąd brak gugania:tak:
 
hejka kobitki:-) my dziś po szczepieniu, Julcia chwilke płakała , za to przy zakładaniu czapki standardowo darła się niemiłosiernie, aż pediatra była w szoku ze zastrzyk jej tak nie wkurzył jak czapa:laugh2:

beata26 mamy to samo :-):-):-) wróg nr.1 Roksanki to czapka :-) co spacer przeżywamy domowy horror :tak: płacze do momentu jak nie wyląduje w wózeczku dopiero tam się uspakaja bo wózek = spacer :tak: jeszcze trochę i sąsiedzi wezwą na nas policję :-):-):-) no właśnie chyba budzi się moje słoneczko na papu :tak: muszę uciekać ... zaległości już chyba nigdy nie nadrobię :-)
Miłego dzioneczka kochane :-):-):-)
 
Witajcie w piątkowy poranek :-)
Mój Adaś przeszedł samego siebie po tym wczorajszym szczepieniu... zasnął koło 20:45 i spał do 5:50 :szok: nakarmiłam i jeszcze śpi... nawet nie był w stanie odbić, bo zasnął przy cycu, a jak go podniosłam to tylko położył główkę na ramieniu... nic go nie ruszało...
Miłego dnai życzę
 
reklama
Beata1973, że ty o 4-tej nad ranem masz siłę klikać, podziwiam:-)
Beata26 to gratki dla małego z brzuszka na plecki to chyba nie jest tak łatwo:-)

Witajcie a u mnie mróz za oknem, że biało. Mam nadzieję, że do przyszłego tygodnia do chrzcin mi się rozpogodzi, tzn.ociepli:tak: Mój od tygodnia też budzi się często w nocy, co dwie godziny, było tak fajnie już. I nie wiem czemu. Bączków pełno, ale nie stęka za wiele.W nocy to znowu przeżywam kryzys karmienia piersią bo jestem nieprzytomna.
Kaciuszka ja też odstawiłam esputicon już jakiś czas temu, bo miałam wrażenie, że ma te same problemy,a skoro tak to po co truć małego jakimiś lekarstwami, a niestety u nas kładzenie na brzuszku po jedzeniu znowu wiąże się z krzykiem, rano lubi bo ma siłę podnosić główkę.
 
Do góry