Lipiec 2009

[justysia85]

Z tymi cenami jest różnie na allegro.
Ja też bym siedziała i siedziała na allegro,a ja sie musze pochwalić,że udało mi sie wylicytować dresik i w poniedziałek mi już przyszedł.
Makro , nie pochwalisz sie bluzeczkami??!!!;-):-)

A MU juz nie pamietam kiedy bylismy na spacerze u nas taka pogoda już tydz..I już zakupiłam starszemy kozaczki:-).

 

[niuta3]

Witam , miesiąc po prostu szok jak to przeleciało.
W piątek wybieramy się do pediatry bo jak leży na prost to skrzywia się w prawą stronę troszkę mnie to martwi, Po za tym chłopak chce siadać i łapie się za wszystkich i za wszystko , byle tylko troszkę się podnieść!
Wczoraj dałam mu skosztować deserek i aż się denerwował czekając na następna łyżeczkę!
U nas pogoda prawie sztormowa chociaż mieszkamy na śląsku! O spacerku nie ma mowy ! I tak siedzimy od dwóch dni w czterech ścianach

Zjadłam troszkę tekstu na początku miało być.
Witam Maksiu skończył dzisiaj 4 miesiąc.....

 

[kamlotka]

Witam się w wietrzny dzionek...

Faktycznie, pogoda beznadziejna, takie wiatry doszły do nas z nad morza że lepiej nie wychodzic, bo można z liścia dostac (no wkońcu ostro z drzew spadają)

A ja ostatnio u mnie w lumpie kupiłam kombinezon zimowy NEXT'A aż za 1zł, bo tam w środy i soboty jest wszystko po 1zł, a dzisiaj dwie bluzy, sweterek z kapturem i dzinsy (większe rozmiary bo małych mam dosyc) Czyli równe 4zł.

A Allegro niezle wciąga, czasami myśle że to jakiś rodzaj uzależnienia, czy coś w tym rodzaju

 

[maylah]

U nas też pogoda dziś do D*******, nic się nie chce, na dwór nie wychodzę, bo zimno, deszcz i straszne wietrzysko, A mój FILIPEK ma dziś równo 3 miesiące, ehhhh, aż się łezka kręci w oku :-)
No jeśli chodzi o allegro, to ja jestem uzalezniona, nie ma dnia żebym nie zaglądała, tylko kasa na koncie jakoś szybko topnieje, hihi
Buziaki

 

[kaciuszka]

hmm czas leci... niedawno nasze dzidzie były jak kreciki,a teraz chłoną wszystko swoimi ciekawymi świata oczkami.mój mąż mówi,że można już zacząć czytać bajki na dobranoc... w sumie maluch lubi nasze głosy, ale z muzyką jest tak sobie tzn.kołysanka na chwilę go uspokaja,zasłucha się i dalej swoje... także justysia masz dobrze
no i mam jeszcze kłopot,a może na odwrót,nie mam kłopotu i to też powód do zmartwień ;-) bo już trzy miechy schodzą,a ja nie mam okresu... czy przy karmieniu piersią tak jest? czy to jakaś anomalia?

pogoda okropna,raz tylko wychyliłam nos na balkon,żeby szybko pozbierać pranie i doniczki poustawiać,taki wiatr,że ho ho

 

[maylah]

kaciuszka, ja też nie mam okresu, ale od półtora m-ca nie karmię, jeden dzien miałam takie lekkie plamienie,i cisza...........ale brzuch juz od tyg. boli mnie jak na okres, w ogóle. to 8 pażdziernika minął rok od mojej ostatniej miesiączki:-)
Moja kumpela dostała okres pół roku po zaprzestaniu karmienia, wiec myślę, ze nie masz powodu do zmartwien, w czasie karmienia, wydziela się prolaktyna, a ona powoduje, ze okres nie przychodzi, z tego co słyszałam

 

[kaciuszka]

acha,czyli norma.to nawet dobrze.:-)
zdaje się,że jednak płodne dni mamy,skoro w ciążę można zajść...
no nic,na łóżkowe sprawy to nawet nie ma czasu...a rok temu było tak beztrosko...ech,rozmarzyłam się trochę...;-)

 

[MALENSTWO 33]

Dziewczyny ja okres dostałam w 2 miesiące po porodzie a karmie piersią nadal pierwszą córkę karmiłam 2 lata i 2 miesiące i tez tak miałam ze po 2 miesiącach po porodzie dostałam okres

 

[Ewa85]

jeśli chodzi o dni płodne podczas karmienia piersią to one się pojawiają na 14 dni przed miesiączką. Więc nigdy nic nie wiadomo... ja karmiłam Tomka prawie rok (ostatnie kilka miesięcy było to już tylko wieczorne karmienie przed snem) i dopiero jak całkowicie skończyłam karmić pojawiła się miesiączka... ale tak jak pisały wcześniej dziewczyny, niektóre normalnie karmiąc dostają okres już w drugim miesiącu.

 

[justysia85]

JA po pierwszej ciąży dostałam też po dwóch miesiącach.Teraz miałam w tym miechu jakies kilku dniowe plamienie,a brzuch pare dni tak bolał,że myślałam ,że urodze trzecie;-).Więc to może taki okres widmo;-):-).Zobaczymy za miesiąc.A swoja drogą to już wszystkie byłyście u ginka na kontroli po porodowej.Ja normalnie nie mam jak,dostać sie tam przez tel. to normalnie jak wygrać w totka chyba.W ciąży sioramnie rejestrowała,a mój lekarz 30 kilosów odemnie mieszka więc teraz rano z dzieciaczkami nie mam jak jechać.Mussze siostre zaangażować,bo nigdy sie nie dostane.