reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

Hej
My juz dotarlysmy do Warszawy, ale netu brak- mala 2msc temu polamala modem ... musze kupic nowy. Poludnie Francji ladne itd.. . Na Mazurach bylo zimno.. Najbardziej jestem dumna z malej ,ze od ok. miesiaca juz jest bez pieluch.. Ladnie wola kiedy chce siusiu lub kupke, nawet podczas drogi samochodem zalatwiala swoje potrzeby na nocniku. Rekord to tydzien bez wpadki... tak wiec pieluszkom powiedzialysmy na dobre pa pa :-) Pewnie jeszze jakies wpadki sie przydarza..
 
reklama
gratulacje dla Lenki BRAWO !!!


Ale tu pusto, dziewczyny gdzie Wy się podziewacie?

U nas pogoda ładna, więc oczywiście po pracy prędko na spacerek z Julcią. W robocie siedzę i nadal piszę pracę dla męża, jeszcze tylko 2 rozdziały. Do tego nauka do testów , niedługo może zacznę jazdę. W sumie to już się nie mogę tego doczekać, ale też bardzo się boję.
 
Cześc matki wariatki!

My już prawie zdrowi, mały ma mały katarek, wodnisty czyli alergiczny. Lekko jeszcze kaszle ale już o niebo lepiej.
Wczoraj w końcu otworzyliśmy sezon grillowy, mały wybawił sie z kuzynką.
Z mężolem nadal ciche dni. Mówiłam mu kilka razy że musimy pogadać, ale niestety znajdował milion powodów żeby przesunąć to w czasie. Zagaduje do mnie jakby nigdy nic się nie stało. No, ale póki nie wyjaśnimy wszystkiego to niech ode mnie spada na drzewo, ja o rozmowę sie już nie proszę. Ale chyba parę rzeczy przemyślał, wczoraj aż przerwałam milczenie i sie go zapytałam czy aby mu gdzieś mózgu nie podmienili, bo zachowuje się jak nie on. Tzn sprzątał po sobie i nawet ziemniaki obrał, rosół ugotował... Ale trwam w milczeniu póki sam o poważną rozmowę nie poprosi. Ja mówiłam kilka razy, a że szansy nie wykorzystał to już jego problem.. i przede wszystkim oczekuje przeprosin.

A tak poza tym to słonko świeci, ale wiaterek jest zimny. Mały teraz śpi a jak wstanie to bierzemy rowerek i idziemy po babcie do pracy. Cały tydzień znowu sami będziemy bo mężola nie ma od 10:50 do 21.

Beatko podziwiam Cię że prawko robisz, tak jak podziwiam wszystkie kobiety siedzące za kółkiem. Ja tam odwagi nie mam.. Ale to kwestia psychiki. 3 razy uniknęłam potrącenia na pasach, zaznaczam że pod koła się nie pchałam ( 2 sytuacje wyglądały tak, że jedno auto się zatrzymało, a drugie przejechało przed nosem z wielką predkością, innym razem auto się mi zatrzymało a drugie w niego wjechało i musiałam odskakiwać), no i na moich oczach zginął mój kolega potrącony także na pasach.. No i się boję, i nie wiem czy kiedykolwiek ten lęk przełamie...

Stopcia gratulację dla Lenki!!! Mi Kacper na nowo zaczął do nocnika sikać, ale.. sika tylko gdy gania bez majtek. Sam pobiegnie po nocnik, wysika się na stojąco, po czym zawartość wylewa do sedesu i spłukuje wodę... A jak tylko założe majtochy to muszę liczyć się z kałużą.. :baffled: I nie wiem co mam z tym robić.. :confused:

Ewcia gratulujemy także Tomeczkowi!!! Kacper pomału łapie jak ma pedałować na 3-kołowym rowerku. Też bym musiała pojechać do DinoParku, w końcu z Żor daleko nie ma.

Kochane miłego dnia!!!!
 
cześć kochane :-)
czasu znowu brak na wszystko, :-(
nie mam was nawet kiedy poczytać, dostrzegłam tylko, że Lenka bez pieluszki lata, to super, bo u nas niestety w tej kwestii jest gorzej niż było, kiedyś już ładnie wołała, że chce siusiu, a teraz to woła jak już zrobi, że ma mokro i że chce aby jej pieluchę zmienić, a o wołaniu przed zrobieniem już zapomniała, dobrze, że chociaż kupkę jeszcze zawoła, a poza tym to taka niegrzeczna się ostatnio zrobiła, że swojego dziecka nie poznaję, no takie nerwy pokazuje, że :szok:, i sama nie wiem co jest grane, ale strasznie mi się to nie podoba, bo wszystkim rzuca, klocki, lalki, misie wszystko fruwa po pokoju, a najgorsze, że to tylko przy nas, bo ja siedzi z babcią to ponoć jest grzeczna :baffled::baffled:
Patra dobrze, że jesteście już zdrowi,
Beata powodzenia za kółkiem, ja już od kilku lat nie mogę się zebrać w sobie aby iść na prawko,
Ewa gratki dla Tomka, no i trzymam kciuki aby te uszka się już wam odetkały

pozdrawiam wszystkim
 
Witam

Pogoda wkońcu się poprawiła, chyba już na dobre, bo jest cieplutko, więc ganiamy po dworzu. Moje dziecko ostatnio nie chce chodzić za rękę jak gdzieś idziemy na nogach, wyrywa się i biegnie, albo idzie tam gdzie nie trzeba, najgorsze że nawet przez ulicę nie chce iść za rękę i też się wyrywa

Dziewczyny jakie macie butki na lato?

Stopi gratki dla Lenki, zdolniacha mała :-) Super! To zawsze jeden wydatek mniej
Pati przykro z powodu sytuacji rodzinnej, mam nadzieję że jakoś to się pomyślnie ułoży. Powiem Ci, że ostatni weekend też miałam nieciekawie, po prostu jakaś masakra. A teraz też-jakby nic się nie stało. No i przykro z powodu kolegi, ginie tam wiele młodych ludzi, zbyt wiele i zbyt młodych :-(
Adudz może to jakiś przejściowy bunt, może warto na to uwagi nie zwracać i spróbować zaineresować czymś innym, u nas jak Mała o coś płacze, to zawsze da się czymś zaineresować i płacz ustaje

Życzę miłego wieczorku



==============================================
Ojojoj..... Nikogo tu wczoraj nie było prócz mnie? :szok: Chyba pogoda już wszystkim dopisuje, u mnie też super cieplutko. No i chyba nic więcej nie napisze. Zadam jeszcze jedno pytanie- macie już może jakieś pomysły na prezent na drugie urodzinki?
 
Ostatnia edycja:
Kamlotka moja też uważa że chodzenie za rączke to najgorsza kara na świecie, teraz na szczęście mam podwójny wózek i jak jest bunt to musi siedziec w wózku
Adudz u nas było podobnie z pieluchami może potrzebuje jeszcze troche czasu do namysłu:tak:
Patra współczuję sytuacji z męzem, ale mój też jak od razu porządnie nie pogadamy to potem udaje ze sie nic nie stało. Ostatnio jak się urodziła MIchalinka to juz było tak że spakowałam rzeczy i chciałam się wyprowadzac bo nie mogłam wytrzymac. A potem pół godziny rozmowy i okazało się ze cała kłótnia była o to że ja nie chciałam sie przytulic i warknęłam, potem on też warczał a potem juz były ciche dni i kazdemu tylko podsycało atmosferę. U mnie najczesciej kłotnie są o "potrzeby" podobnie jak u Ewy.
Beacia tak trzymaj jeszcze chwilka i będziesz jezdzic:-D
Stopi gratulacje dla Lenki, my właśnie 3 dzień odpieluchowujemy Tosię i ładnie woła siku tylko narazie nie wytrzymuje za długo, wiec jak woła to trzeba rzucic wszystko i pedzic na kibelek bo inaczej jest kałuża i święta obraza córeczki że spodenki są be.
Ewa gratki dla Tomiego że tak ładnie jeżdzi na rowerku no i dla Adika za to że już tak ładnie mówi.

A tak wogóle to my nadal na wsi, teraz u moich rodziców, totalny luzik, mała wychodzi rano po sniadaniu na dwór, potem przerwa na spanie i krótka na jedzenie i tak do wieczora. Tylko życie na tobołkach zaczyna mnie już denerwować, a za 2 tygodnie przeprowadzka do Wrocławia...
Poza tym niestety Michalinka nadal nie robi sama kupki, i w poniedziałek jadę z nią do szpitala do Łodzi na diagnostykę bo musimy sprawdzic czy ten typ tak ma czy trzeba podac leki. Kiepsko bo chcą jej zrobić zdjecie przewodu pokarmowego z kontrastem i biopsję jelit, to robi sie w znieczuleniu wiec troche sie boje.
 
Cześc matki wariatki!!
Widzę że wszystkie mamuśki korzystają z pogody. My tak samo. Do południa spacer, a popołudniu plac zabaw. Wczoraj to z jęzorem po pas wróciłam. Non stop tylko bieganina.
Dzisiaj podobnie. Wróciliśmy niedawno ze spacerku. Oczywiście mały narozrabiał. Po 1. wpadł w pokrzywy :szok: Nogi i plecy ma w bąblach... Bidula będzie się teraz męczył, ale pokrzywa ponoć dobrze na zdrowie wpływa ;-):-D No i spadł ze ślizgawki. Tzn ze schodów co się na nią wchodzi. Ma lekko starte czółko i śliwę... Ale płaczu nie było więc źle nie jest.
Mąż przeprosił, pogadaliśmy, ale teraz trzeba poczekać na efekty.. czy będzie poprawa czy nie..

Viorka kuzynka też miała problem z synkiem jak Ty z Michalinką. Nie robił sam w ogóle kupki. Mieszkają w Irlandii i tamtejsi lekarze w ogóle problemu nie widzieli, ba! cały czas mówili że robi z igły widły i do 3 miesiąca małemu przejdzie. Udała się do polskiego lekarza i okazało się że maluch nie toleruje laktozy i czegoś tam jeszcze.. Zmienili mleko, dostał leki i wszystko minęło jak ręką odjął. Tak więc głowa do góry!!!

Kamcia pomysłu na urodzinki jeszcze nie mamy.. A co do butów to mamy takie sandałki jak na zdjęciu. Dostał je po bliźniakach, które tylko kilka razy miały je na nogach. Ale na upały chcę mu kupić na rzepy, bardziej przewiewne, coś podobnego jak miał w zeszłym roku. Też są na zdjęciu. W tym roku chodzi o wiele lepiej, nie szura nogami, to i skarpetek sie pozbędziemy :-D

ufff zmykam bo mały się zesrał, smród w całym domu ;/
 

Załączniki

  • 100721_153722.jpg
    100721_153722.jpg
    51,2 KB · Wyświetleń: 35
  • IMG_2196.JPG
    IMG_2196.JPG
    78,1 KB · Wyświetleń: 32
  • IMG_2197.jpg
    IMG_2197.jpg
    35,9 KB · Wyświetleń: 32
Ostatnia edycja:
HEj dziewuszki. Widzę, że ładna pogoda wygoniła wszystkich na dwór.

My z Adikiem byliśmy dziś w przedszkolu. Mąż wyciągnął mi rower teściowej z garażu. Doczepił fotelik, kaska na głowę i jazda. Dawno nie jeździłam, tym bardziej z Adamem w foteliku. Pod górkę czasem się zasapałam, ale nie było tragedii. Byliśmy ze 2 godzinki, Adam pobawił się w piaskownicy. Słońce tak grzeje, że muszę kupić jakiś krem z filtrem i nowe-większe czapki dla chłopaków. Do tej pory jakoś się obyło, ale teraz to już przypieka nawet przed 11-stą.
Po tej całej wycieczce rowerowej Adik zasnął mi nad talerzem zupy. Tzn wyjadł cały matalon i zamiast powiedzieć, że zjadł to zamknął oczy i nosem prawie w talerzu wylądował :-D


Vioreczka no to z Michalinką nieciekawie. Trzymajcie się, i mam nadzieję, że będzie ok i obędzie się bez komplikacji.



----------------
Co do prezentu to my kupujemy z mężem łóżko piętrowe dla chłopaków, ze zjeżdżalnia i ścianką wspinaczkową. Oczywiście kto chętny z rodziny to może się dokładać. Na kolejne zabawki nei mam pomysłu. Chłopaki jeszcze wszystkimi, które dostali od Mikołaja i pod choinkę się nie nabawili.
 
Ostatnia edycja:
hej :) ja sie odzywam po kilku dniach--:)
Bylam w szpitalu :( no w pol godziny mnie tak wziela grypa zoladkowa(lecialo wszystkimi dzurami) ze zemdlalam 2 razy..pojechalismy na pogotowie i bylam za bardzo odwodniona...zostalam i mnie dozylnie nawadniali ;) a do tego od dzisiaj @ :O:/ no koszmar..slaba jestem ze nie ruszam sie wogole...ale byle do przodu...

PATRA przykro mi z powodu kolegi :(
EWA gratuluje synkow zdolniachow...moj tez cos tam gada ale nie zdaniami jak twoj :O:O pojedyncze slowka to tak...:)

Cos tu pustawo troche ;(

Pogoda byla ladna ale cos sie zaczelo psuc od godziny i cos na burze sie zapowiada...
 
reklama
Aguś ja oglądałam pogodę na jutro i u mnie ma być jutro burza więc to pewnie od ciebie idzie do nas ;-);-)
 
Do góry