reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

Aniu jestem :-) Właśnie wstaliśmy. Tomcio wcina płatki śniadaniowe, a ja pierwsze co to na bb - taki nałóg!

Wczoraj jak położyliśmy maluchy pojechaliśmy do TESCO po jakieś produkty na sałateczkę, a później do mojego brata... zagraliśmy w Eurobiznes i o 1 byliśmy w domku.
W nocy po 3 pobudka - męża bolała nerka. Ale nospa + termofor i pospaliśy do 8. Adam zbudził się koło 5 na cycusia, ale nawet nie pojadł za dużo i spał dalej.

Wszytskim Wam życzę udanego Sylwestra :-), bo podobno jak w Sylwestra tak przez cały rok :tak:

willsonka ja osobiście, czasem (może raz na 2 tygodnie) wypijam wieczorem pół szklaneczki piwka, albo pół lampki wina i żadnej przerwy nie robię... Co prawda młody zazwyczaj budzi się koło 5, a ja ten "alkohol" piję tak do 22, więc przerwa jest spora.
Moja teściowa mi zawsze powtarza, że Sophia Loren jak karmiła, to codziennie piła lampkę szampana na laktację. Podobno zwiększa produkcję tak jak Karmi ;-):-D

A tak na serio, to ja bym tą lampką szampana się w ogóle nie przejmowała :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ciesze sie, Ewo niezmiernie, ze jestes:-).
U mnie tak samo z tym bb-nalogiem. Ledwo oczy otworze, juz komputer uruchamiam:-D.

Ja własnie pochłaniam drugie sniadanie. Mój apetyt mnie przeraza:szok:.
A Zosia ucina sobie drzemke przy cycusiu:tak:

Jesli to prawda-ze jaki sylwester, taki cały rok-to musze dzis sie wykazac szczególna pracowitoscia:tak:bo tego mi niestety brak.

Miesko upieczone wczoraj jest pycha. Na obiadek bede piekła kurczaka, do tego marchewke duszona, bo maz prosił:-) A na kolacje -domowe hot-dogi:tak:wychodza naprawde dobre. No a na deser gofry z bita smietana? Moze któras ma ochote spedzic sylwka z nami?:-)
 
Aniu ja bardzo chętnie... mogę z moimi chłopakami wpaść?

Tak mnie tymi goframi męczysz, że dzisiaj chyba te muffinki zrobię... a może jutro... dzisiaj posprzątam, bo cały rok na gotowanie czas mam, a z czasem na sprzątanie gorzej :tak:
 
Pewnie, ze mozesz-zapraszamy!:-D
Ja jszcze nie wiem co mi z tych gofrów wyjdzie. Dostalismy gofrownice pod choinke, ale ma słaba moc, bo tylko 700. Te najlepsze maja 1500:szok: i z nich to wychodza gofry jak z budki. No ale zobaczymy...
 
Maja ja używam zwykłych Nasivin 0,01%, są z takim zakraplaczem. Fajne są te bez konserwantów chyba. Mają fajny dozownik :tak: A dla starszaka Otrivin. Chyba już nie produkują Otrivinu dla niemowlaków, bo nigdzie nie mogłam ostatnio dostać.

Woda morska disne mar, w areozolu jak perfum, nei jak deodorant. Te pod ciśnieniem, podobno, mogą podrażniać śluzówkę i samo "psikanie" może boleć dzieciaczki.
 
My też używamy kropelek Nasivin dla niemowląt. W sumie to Zosia już od wczoraj katarku nie ma(trwał 3 dni). Podobnie jak pisała Ewa- psikałam wodą morską, kładłam na brzuszek an kilka mniut, odciągałam aspiratorem(fridą), smarowałam pod nosek maścią majerankową-tak wiele razy w ciągu dnia. Poza tym dawałam jeszce kropelki przed każdą drzemką-czyli ok 3,4 razy dzienie i na noc.

Jestem dziś niesamowicie wprost pracowita:-D Od rana się lenię. No ale zmyłam to, co sie nie nadaje do zmywarki i ugotowałam marchewke, a to już coś, no nie?:-D

Ewo, zastanawia mnie Twoja osóbka:tak:Bo biorąc pod uwagę, ze jesteś rocznik85, to mam dwa latka wiecej niz Ty. To jest dokładnie taka sama różnica jak miedzy mna, a moja siostra -ona tez jest z 85r. Zawsze wydawała mi sie straszliwym dzieckiem. Nawet teraz, gdy ma juz męża i pracuje, wydaje mi sie okropnie dziecinna i sierotkowata:-D A z Ciebie bije dojrzałośc-masz dwójkę dzieci i wspaniale sobie radzisz.

A mojej @ nadal nie ma...:-D Ciekawe czemu...:-DNie robiłam jeszce testu, zaczekam kilka dni,zeby nie marnowac pieniędzy, poza tym jakos nie wierze, ze to dzidziuś (choć fajnie by było miećjuż Jasia:tak:).
 
Aniu dziękuję za miłe słowa... choć chciałabym jeszcze poszaleć ;-) Ale odbijemy to sobie z mężem, jak dzieci będą już na tyle "dorosłe" żeby je zostawiać bez żadnych obaw z babciami. Sytuacja finansowa się ustabilizuje, a my będziemy wciąż młodzi i wtedy zaczniemy balować :-D:tak:
Widzę to po moich rodzicach. Też wcześnie "zaczęli" (ja jestem najmłodsza, mam 2 starszych braci). Mają teraz 48 i 50 lat. Dzieci już na swoim, więc robią to na co mają ochotę i kiedy mają ochotę, a sił jeszcze sporo!

A widzę wśród znajomych, że niektóre starsze mamy nie mają już tyle cierpliwości, pomysłów i chęci na zabawę i wygłupy z dziećmi. Nie mówię, że każda dojrzała mama taka jest, ale czasem tak bywa.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie mamuski:-)
Dziekujemy za życzonka dla Alanka:-)
Własnie pochłaniam śniadanko,troche póżno bo długo sie wylegiwalismy i gadalismy z syneczkiem,dał mamie pospac dłużej bo wczoraj pózno zasnełam,brzuchol cos mnie zażynał i mdłosci gorsze niz w ciaży.Dmuchawcu kochany moze mi sie od ciebie udzieliło troche tej ciąży,jak tam @ pewnie u ciebie jeszcze nie widac:-)Może po nowym roku bedziemy gratulowac i dobrze bo widze że nie masz nic przeciwko.
Piszecie ze chciałybyscie drugie dzieciatko do pary,ja chciałam dziewczynke chciałam urodził sie chłopaczek,a teraz jestem w niego tak wpatrzona ze mówie ze drugi bedzie też synós,a córcie jeszcze zdaże dorobic
Nażekałyscie na figurke,ja mam taki kałdun ze żadna takiego pewnie nie ma,nawet ginekolożka ostatnio mówiła ze dziwne ze nic sie nie zmniejsza,widocznie juz zawsze bede w ciaży:-D
Maylaszku komputer to pewnie sama tak dorobiłam,bo ja jestem ciemna masa w tych sprawach,nigdy ich nie lubiłam i uważałam ze do szczescia mi nie potrzebny dopiero mąż mi na gwiazdke kupił zebym za zwolnieniach ciazowych sie nie nudziła.:-)
 
reklama
Czesc cioteczki!
U nas noc bez rewelacji jak zawsze zreszta :-) Kacper teraz slodko spi wiec mam chwile na BB, tym bardziej ze mąż chwilowo wyemigrował z domu :-D Mam dzisiaj w domku kilka gosci (a miał to byc spokojny sylwester), ktorzy tez bede u nas nocowali wiec roboty pelno. Na szczescie juz posprzatałam, poprasowałam, mały spakowany bo dzisiaj noc spedza u moich rodzicow :tak: Teraz trzeba sie brac za przygotowanie poscieli gościom i oczywiscie gotowanie :-D W sumie krokiety juz są, bigos takze, trzeba tylko pokroic jakies wędliny i warzywa no i zrobic sałatkę z gyrosem i śledziki i jajka w majonezie i cos tam jeszcze bylo :-D o przygotowaniu naczyn nie wspominając :-) Tak więc lece cioteczki i zycze wszystkim:

W Nowym Roku życzę Wam 12 miesięcy zdrowia, 52 tygodni szczęścia, 8760 godzin miłości, 525600 minut pogody ducha i 31536000 sekund wspaniałego seksu.



 
Do góry