reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

reklama
Atabe ja tez miałam taki śluz po badaniu w szpitalu i oczywiscie wpadłam w panikę, a polozna mi powiedziała ze to normlaka!!
Ewcik jak dobrze,ze masz juz kontakt ze światem :))
Vanilka Ty sie kochana ciesz ,ze masz ogród-a ja w mieszkaniu się kiszę,a u nas tez mają byc upały niedługo
 
jestem z powrotem, niestety zdążyłam dojechać do przychodni a okazało się, że lekarza dziś nie ma... Będzie dopiero w przyszły poniedziałek... Także ja będę się kulać do 42 tc aż w końcu chyba pęknę, pogoda jest taka, że znowu nie widzę swoich kostek, jak się nic nie zacznie rozkręcać to ja nie wiem.. Jestem już zmęczona i strasznie czekam na to by przytulić już moją córcię, niestety jej się nie śpieszy..
Idę coś zjeść bo dopiero wróciłam a głodna jestem jak wilk. Za chwilę będę z powrotem i spróbuje ponadrabiać.
 
Jestem znowu, bo Bartus kima w wózku w ogródku.
Louise - pytałaś o Bartka - byłam z nim u lekarza, bo strasznie ulewa. Chciałam go zważyć. I okazało się, że za mało przybrał Wazy teraw 2. 760 kg. Zwieracz mu nie trzyma, dostałam sporo leków, w tym zagęszczacz. Mam go karmić połową dawki jedzenia co 1,5 godz (już jestem zachwycona nocami), więc czasu mam jeszcze mniej. Mam go układać pod kątem 45 stopni. Miał ppbieraną krew z głowy, nie mogłam na to patrzeć. Jutro muszę mu złąpać mocz - bojowe zadanie...:crazy:
Co do wymalowanych pazurków przy porodzie. Ja miałam i nikt mi nie kazał zmywać...:-)
aisim - trzymam kciuki;-)
atabe - aby się rozkręciło:tak:
emih - lepiej wiedzieć, że nie dostaniesz znieczulenia niż nastawić się tj. ja i nic z tego. Przy porodzie to było moje największe marzenie, a tu akcja tak się rozkręciła, że nie zdążyłam...:baffled:
vanilka - jak ja Ci zazdroszczę takiego bezproblemowego bobasa, ja pępuszek też zatrzymałam:-)
madzik - nie martw się, pokarmu na pewno przybędzie, pomagaj sobie odciąganiem, nawet jak nie leci, to działa na przysadkę. Pani z poradni laktacyjnej tak mnie uczyła i wyszło, bo Bartek przecież leżał w inkubatorze.:-)
 
Jedyneczka - ja też nie zniosę ani grama kurzu. Miało być szybko, wyrównanie ścian i malowanie, ale jak M wcześniej odwalił kaszanę, to teraz musiał kuć wszystko. I oczywiście już wysłu****ę, że to moja kolejna zachcianka, bo coś idzie nie po jego myśli. Dobrze, że jest kolega, który się zna i go goni.
Bo mecz, bo dziecko lada chwila wyjdzie, bo tu jest krzywo, a tam się nie da ... - Już mnie to wkurw...
Ale jak wyremontowany duży pokój i sypialnię to chodził i puszył się jak paw... Tylko ile nakręcania wcześniej, żeby się zmobilizował... Powiedziałam, że guzik mnie to wszystko obchodzi i przedpokój ma być zrobiony, bo ja nie będę patrzeć na obdrapane ściany...
Kasik - współczuję zwłaszcza tego pobierania krwi. Ja bym chyba płakała jak głupia patrząc na dzieciaczka. A i tak pewno czeka mnie mnóstwo szczepień, bo nie zdecyduję się raczej na te szczepionki skojarzone...
Emih- ładnie to wszystko na liście wygląda, ale ja się piszę chyba dopiero na 9 lipca ;-) Nie wydaje mi się, żeby się coś wcześniej ruszyło. Niunia strasznie ruchliwa się zrobiła, brzuch nie opada, bo nie ma co :-D, skurczy brak. Jakbym w ciąży nie była :-D Tylko czasem żołądek, ale nic dziwnego - tworzę takie połączenia kulinarne, że już odmawia posłuszeństwa :zawstydzona/y:
 
Vanilka też bym chciała takie wyciszenie a tymczasem M się wyciszył a mnie jakaś k......ca chwyta:-D

emih słońce ty tak się wystarałaś i listę zrobiłaś że nie mogę Ci w niej namieszać i ściskam nogi do terminu:-D

atabe może Ci szyjkę masował trochę skoro az tak bolało:confused: no i wygląda że może czop odchodzi teraz:tak:

zmobilizowałam się i wstawiłam pranie:-p M robi zakupki na jutrzejsze leczo , mniam:tak: A właśnie, boli mnie od wczoraj lewa pierś tak pod sutkiem trochę i nie wiem od czego bo raz - nosiłam przedwczoraj niewygodny stanik i jak ściągałam to czułam w tej piersi własnie po ściągnięciu lekki ból, zreszta to mi się zdarzało i wczesniej w obu piersiach ale przechodziło a teraz nie chce:baffled: A dwa to w sutku miałam siarki trochę i sobie zagrzebałam a potem potarłam recznikiem żeby usunąć ale nie pamietam czy to w tej piersi akurat ale na pewno tylko w jednej tak zrobiłam ręcznikiem bo pomyślałam po chwili jaka ja głupia jeszcze sobie podrażnie:dry: no i teraz nie wiem:confused: smaruje sutka bephantenem, wydaje mi się tez że mniej mnie boli niż wczoraj ale może mi się wydaje? a może to od pokarmu coś:baffled: eh stara a głupia:-p
 
kasik dobrze że poszliście, na pewno to wszystko pomoże Bartusiowi a i z czasem przełyk dojrzewa i będzie coraz lepiej. Choć ty sie wymęczysz biedulko tym karmieniem częstszym ale co zrobić:sorry2: Emilce od początku z palca pobierali, wiem że do główki to kroplówka ewentualnie a o pobieraniu nie wiedziałam:baffled: do moczu to są takie woreczki specjalne pamiętam ale nie pamiętam czy choć raz udało mi się Emi tak pobrać:baffled::-p

mysza no to jak spaprał to musi naprawić:-p mój żołądek tyż bidny, właśnie kończę kilo bobru, nie wiem czy mój M przeżyje tą noc a szkoda bo ostatnio jest bardzo fajny:-D
 
Dzień dobry :happy:

Coś mi dzis kiepsko, ciągle brzuchol boli i twardnieje, na dodatek chyba cos nie swiezego zjadłam bo mnie biegunka męczy od rana. Wczoraj M zaplanowal ostatnią wycieczkę we dwoje :happy: i byliśmy w czechach na takiej objazdówce po miasteczkach, pięknie ale jak dla mnie troszkę już męcząco bo wyjechaliśmy o 9 a wróciliśmy po 20. Stopy mam kwadratowe do dziś, brzuch boli i coś w dole kłuje ciągle, i jeszcze te kibelkowe dolegliwości no normalnie kaleka :baffled:.

Znów chwila mojego zabiegania i już kolejne rozpakowane czerwcowe lipcówki :-) szczęściary normalnie, z zaskoczenia bez kolejki i po wszystkim :-) tiffi, Oczekiwanie, asieńka GRATULACJE i zdrówka dla maluchów:happy:.

Aisim trzymam kciuki oby było szybko i bezboleśnie.

Atabe szybkiego rozwoju akcji :tak:

jedyneczka
ale tym bobrem narobiłaś smaka. Ja nie mogę, bo M niecierpi tego zapachu i jakbym przyniosła do domu to by mi kazał chyba na korytarzu gotować :-)
 
reklama
justaa - no jak organizm Ci się oczyszcza to może i Ty wskoczysz z zaskoczenia w kolejkę ;-)
Zazdroszczę wycieczki, uwielbiam Czechy i chętnie bym pojechała, no ale... chyba już nie ma jak :-D

Zajadam się truskawkami, ale marzę o czereśniach. Nie można człowiekowi dogodzić. Na obiad dziś mam Knoppersy. Nie mogę się dostać do kuchni, więc jakoś trzeba sobie radzić...
Widzę, że forum ucichło, pewnie korzystacie z pogody :happy:
 
Do góry