M
mammi
Gość
Vanilka no właśnie.Powinna dostać jakieś leki.Biedna dziewczyna w końcu może niewytrymać i wtedy ani jej nie bedzie ani dziecka...Nie rozumiem podejścia tego lekarza
Rodzina tez jej nie rozumie,a człowiek w takim stanie często sam nie umie sobie pomóc.Nie będę tu straszyła szczegółami,ale miałam w dalszej rodzinie osobę,której chorobę każdy lekcewarzył,nikt nie zmusił jej do leczenia i od 7 lat nie ma jej już nami...:-(
Mały usnął wię na sanki dopiero po drzemce pójdziemy;-)
Rodzina tez jej nie rozumie,a człowiek w takim stanie często sam nie umie sobie pomóc.Nie będę tu straszyła szczegółami,ale miałam w dalszej rodzinie osobę,której chorobę każdy lekcewarzył,nikt nie zmusił jej do leczenia i od 7 lat nie ma jej już nami...:-(Mały usnął wię na sanki dopiero po drzemce pójdziemy;-)
Do tego kilka dni mdłości, żadnych krwawień itp itd A teraz? Od samego początku ciąży pomyslałam o L-4, ciągłe mdłosci, doszło krwawienie, wczoraj pierwszy raz od miesiąca wyszłam praktycznie z domu bo siedzieć z dupskiem powinnam... I tak sobie tłumaczę, że to wiek i "zmęczenie materiału" ;-)
Ani mi to w głowie, ale bardzo Ci dziękuję za troskę
to juz coś
chociaz rano nie jest tak zle ;-) i tak sie zastanawiam z czego ten brzuch i cala reszta jak waga minimalnie drgnela 

W sumie praca jako taka, goście męczący i to bardzo, ale bardziej odpoczynek przyda mi się ze względu na personel z którym muszę się użerać. Same stare dewoty, które nie rozumieją mojego odmiennego stanu. Wg nich, skoro jestem najmłodsza to mam zapieprzać wszystkie nadgodziny, nocki, targać gościom bagaże.