reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Witajcie,
młody szaleje ze spaniem. To nic że od prawie 5 do 6,30 mruczał przez sen (kiedyś Wam to nagram), pod koniec już prawie piszczał z irytacji, więc dałam mu butlę i o dziwo 150 ml jednym haustem wypite. I tak śpi dalej.

Maqnio, wszędzie są konowały, ale żeby w szpitalu nie doleczyli? Ehh, ta nasza służba zdrowia, lepiej nie chorować. No i ja myślałam, że Ty w domu mieszkasz, a tu piszesz że chcecie się budować?
Konwalianko, super że wypad się udał. Zazdroszczę, u mnie nie ma z kim takiego wypadu zrobić. Ale nie narzekam, bo ja mega domatorowa jestem. No i masz super mądrego syna (zapomniałam o tym napisać wcześniej), ja mojego uczę i uczę ale nic z tego nie wychodzi :-)
 
reklama
hej
U nas od wczoraj znowu katar i czekam czy nie rozwinie się coś gorszego. Dzisiaj już trzeci raz przekładałam szczepienie bo zawsze zapisują nas za 3-4 tyg. a mały jak na złość ostatnio cały czas właśnie w tym okresie choruje. Teraz umówiłam się, że jak tylko wyzdrowieje to mam do nich dzwonić lub przychodzić i pytać czy ktoś też nie przełożył szczepienia i wtedy wejdziemy na jego miejsce.
Z mieszkaniem nadal lipa i zaczyna mnie już to martwić. Znajomy się nie odezwał, a nikt już nie dzwonił.

Pia u nas niestety podobnie z jedzeniem tzn. mały je jak włączę mu reklamy , inaczej chce wyłazić z krzesełka. próbuje go tego oduczyć i biorę go na kolana zagaduję i karmię, ale czasami jak już siły brak to niestety odpuszczam i włączam reklamy, a wtedy zazwyczaj wszystko zjedzone

Konwalianko jestem pod wrażeniem umiejętności Tymka. Mój synek to podobnie jak Klaudusia Marzenki, potknie się o zabawkę czy pampersa, ale go nie podniesie, ale uczę go cały czas więc może kiedyś zaskoczy załapie :)

Anetka zazdroszczę , że Filipek tak pięknie śpi. Kostek jak już wstanie na mleczko to nigdy po nim nie zasypia.

Maqunio dobrze, że już jesteście w domku i że już Rózince lepiej

Właśnie przed chwilą dzwonił mój facet z dobrą wiadomością. Znajomy zadzwonił, aby powiedzieć, że przyjdzie dziisja z dziewczyną obejrzeć mieszkanie, ale wstępnie są zdecydowani

Kostek wstał więc uciekam
Miłego dnia
 
Cześć Wam,

my na nogach dzisiaj jakoś wczas bo od około 6:30 - i właśnie dzisiaj miałam lenia nad ranem jak nie wiem, nie chciało mi się wstać. Mąż wrócił w nocy i rano pojechał dalej kończyć. Ja dalej sama siedzę, mała zasypia w łóżeczku, już posprzątałam i pranie się suszy. Nocka była przespana cała bez pobudki, jupi :-D

Ememte nie martw się, ktoś się zajdzie w końcu na mieszkanie.
No tak to jest z dzieciakami, moja tez reklamy ale ostatnio je przy piosenkach. Kurde kto to widział, żeby dzieci tak wymuszały ale ja jednak wolę żeby zjadła choć trochę w ciągu dnia - teraz przy tym ząbkowaniu gdzie jeść nie chce to nawet parę łyżek jest na wagę złota. Trudno.


Pogodnego dnia, poniedziałek... nie lubię poniedziałków ;-)
Kiss :*

edit:
właśnie zasnęła z pupą wypięta do góry :D
 
Ostatnia edycja:
Dzień Dobry,
uuu nikogo nie ma od wczoraj :szok:
my na nogach od 7:00. Blaneczka w nocy się obudziła wystraszona, chyba się jej coś śniło i mówiła - dy dy dy dyd - kurcze moje maleństwo.

Wczoraj już kuzynka przysłała mi zdjęcia z wesela na którym byliśmy 6 paź. I jestem tylko na dwóch fotkach a mój mąż aż na 5-ciu :) natomiast rozczarowałam się swoim wyglądem, tzn wyglądałam dobrze ale nie wiedziałam się od czasu porodu tak wyraźnie no i kurcze zmieniłam się strasznie, może i nawet zaniedbałam, przytyłam w niektórych miejscach (waga 50kg). Wyglądam nie tak jak myślałam i nie tak jak chcę wyglądać, muszę coś zmienić, może to też przez tą fryzurę - wracam do grzywki i zapuszczam włosy, chce wyglądać jak dawniej - aha no i nie mogę zbić z wagi, czyżby po ciąży już tak mi zostanie?! myślicie, że przesadzam :-) ale ja naprawdę ważyłam zawsze 45 kg i dobrze mi z tym było, nie byłam chuda - ja po prostu jestem drobna.

Miłego dnia, my chyba dzisiaj przeprowadzka...
Kiss i do usłyszenia!!!
 
hej
Faktycznie jakaś tu cisza od wczoraj
u nas noc tragiczna. Kostek nadal zakatorzony i pobudki średnio za pół h.
Był znajomy z dziewczyną i zdecydowali się na mieszkanie tak więc 29.11 wyjeżdżam do rodziców , a mój facet 30.11 wylatuje.

Pia oj bardzo dobrze Cię rozumiem bo ja też cały czas ważyłam 45 kg. i bardzo dobrze czułam się ze swoją wagą. tak jak Ty jestem drobnej postury, zawsze jadłam wszystko na co tylko miałam ochotę, ale nigdy nie miałam problemów z wagą. Teraz ważę 51 kg. Może ktoś powie, że i tak mało , ale ja nie czuję się zbyt dobrze ze swoją dzisiejszą wagą. Niestety zaczynam się przyzwyczajać, że tak już chyba zostanie bo naprawdę ciężko mi się zebrać, aby zacząć ćwiczyć albo przejść na dietę. Pociesza mnie tylko fakt , że koleżanka podobnej budowy do mnie zrzuciła od razu te kilka kg jak poszła do pracy, a póki siedziała z dzidzią w domu miała taki sam problem. Wiadomo stres no i mimo wszystko trochę więcej ruchu. U mnie nawet nie chodzi o to , że ważę 51 kg. mogłabym tyle ważyć gdyby rozeszły się one na całe ciało :) a nie tylko na niektóre partie. U mnie został brzuch i te nieszczęsne boczki no i wiadomo w biodra też mi poszło. o ile większa pupa może być ok to obwisły brzuch już nie!
No nic może jak pójdę kiedyś do pracy to zgubię

Pozdrawiam wszystkie mamy
 
Witajcie !!!!
Jakos zaniedbalam osattnio pisanie tutaj ,jakos niemialam weny zeby cokolwiek napisac ,a teraz wwogole chodze podlamana ,bo maz mial jechac do Niemiec w srode i az do swat by tam by byl chcial zarobic pieniazkow troche ,ale niestety niewyszlo ......echh zycie ....dzisaj poszlam szukac cieplejszej czapki ocieplanej zimowej i bucikow dla Nadi zimowych ,czapki drogie jak niewiem od 30 zl wzyz i niekupilam ,bo jeszcze musze pampersy kupic a w portfelu ostanie 100 zl ktore musza nam starczyc do soboty ,w sobote meza wyplata ,wiec moze wtedy cos znajde ,bucikow zimowych wogole jak na Nadie nie ma ,w Biedronce maja byc podobno od piatku zobaczymy ...aaa i scielam grzywe dla Nadi ostanio:-Dfajnie wyglada ,troche krzywo mi wyszlo ale najwazniejsze ze wloski nie laza do oczu ,no i juz coraz fajniej chodzi ,ba zaraz bendzie biegac :-Dco do figury ja na siebie niemoge patrzec ,ten brzuch to masakra a zmotywowac sie do cwiczen ciezko ...przepraszam ze nieodniose sie do postow ,tylko troszke podczytalam ,mam nadzieje na dniach dam rade reszte doczytac .dzisaj duzy ruch ,przedd swietem zmarlych pewnie dlatego ,pada sniezek ,i zimnoo ....ide kawusia sie rozgrzac Nadia zasnela ... ostanio z mezem nie najlepiej sie uklada ,ciagle jakies pretensje echhh milego dnia kochhane ,buziaczki maluchom :)
 
hej:-)
Ja tez ostatnio nie mam weny. Z córa w necie siedzimy i od kilku dni ona sobie zabawki wybiera. Postanowila, ze juz teraz napisze list do Mikołaja:-D Juz dzisiaj jej nic nie pokazuje bo coraz wiecej rzeczy jej sie podoba:tak: Dzis ma moja siostra przyjechac, poogladamy sobie i cos ostatecznie wybierzemy. Gabkowi na youtube pokazuje zabawki i patrze jak reaguje:-D
Tesia nie martw sie, bedzie dobrze, z mezem tez sie dogadasz w koncu:-) moj maz w sobote od 16 byl w domu i tak dziwnie bylo (ze tak wczesnie) zastanawialismy sie czy napewno nigdzie nie zapomnial pojechac. W niedziele caly dzien byl w domu. Tak jak myslalam nie jest dobrze jak spedzamy ze soba zbyt duzo czasu. On cale dnie siedzial przy lapku a ja sie wkurzalam ze mi nie pomaga:baffled:
Aneta zawsze mozecie dać Karolina Danuta. Teraz daje sie imiona przerozne nowoczesne,staroświeckie, popularne i nie. Takze obojetnie ktore byscie wybrali bedzie dobrze:-)
konwalianko mi tez bardzo podobalo sie zawsze Izabela. Tez myslalam, ze jezeli jeszcze kiedys bedzie mi dane miec malenstwo i bedzie ono dziewczynka, bedzie miec na imie Nina lub wlasnie Izabela. Super ze sie wybawilas, zazdroszcze. Pewnie teraz kolej meza.
maqnio my tez nie mamy zdolnosci ale na rodzicow nie bede brac kredytu. Mam nadzieje, ze jak juz kasa bedzie potrzebna to ja bede juz pracowac a maz splaci dugi. Wezmiemy kredyt na wykonczenie ale nie tak duzo zeby nie splacac cale zycie. Mam tez nadzieje od wiosny zaczac dodatkowa prace. Tata mial mnie zapisac na kurs. Mozna dosc dobrze zarobic tylko trzeba miec wlasnie ten kurs (platny), studia i prawko. Poki co nie chce zapeszac.
pia jak macie fachowcow to juz dobrze, mozecie dzialac:-). Ja tez kiedys myslalam o takim domku albo takim szkieletowym ale fachowcow w okolicy brak. Jak mowie to sie wszyscy na mnie dziwnie patrza co ja tu na wsi chce za nowosci budowac:-D Co do wagi to kurcze w tylek tak bym Cie kopnela ze hej. Jak ja bym chciala tyle wazyc (no moze 55).
 
Ememte no właśnie to chodzi, jesteśmy 'malutkie' i to właśnie dla nas jest dużo kg. Ja przytyłam najbardziej na twarzy i to mi najbardziej przeszkadza bo w pupie może zostać, no a brzuch mam spoko tyle, że mógł by nie puchnąć przy obiedzie.

Daga dziękuję, miła jesteś ;) wiesz ja nie jestem fotogeniczna - muszę się ustawić do zdjecia, wtedy wyjdę ładnie :-D rozumiem, brzuch potrafi czasem zostać po ciąży. Każda kobieta chciała by mieć super talie ale niektóre kobiety nie są do tego stworzone. Ja też nie mam szczupłej talii jak na 'swoją malutką strukturę ciała' jestem w talii krótka. Brzucha nie miałam nigdy a teraz jest lekki ale nie duży, natomiast wole mieć brzuch ale żeby twarz wróciła mi do normy - bo druga broda mnie przeraża naprawdę :( to jest ostatnio moją zmorą i jak patrzę na siebie to widzę swoje ciotki-klotki które też mają drugie brody :-D eh...

ogólnie dziewczyny ja się ruszam - spacery - dom - tez przy tym się gubi kalorie, nawet czasem nic nie jem, spadłam z 54 kg do 50 kg i więcej mi nie chce zejść... jeszcze ta zima teraz, a na zimę zawsze przybiera się kg, help!!! ;-)

Tesia nic się nie martw, z mężem czasem jest lepiej, czasem gorzej.
Ja ze swoim też się kłócę czasem tak mocno, że już nie umiem się uspokoić i odpuścić. Ale są też momenty kiedy żyć bez siebie nie możemy.
Chyba, żadna z nas nie ma motywacji do ćwiczeń i pracy nad sobą. Kurcze takie młode jesteśmy i nam się nie chce ;) co do pieniędzy to rozumiem Cię - u nas też dni kiedy nie ma NIC w portfelu ale trzeba jakoś się pocieszać, ważne jest ze ta malutka istotka jest obok - ile ludzi ma pieniądze a mają problemy ze zdrowiem lub nie mają dzieci lub są po prostu nieszczęśliwi. Trzeba cieszyć się z małych rzeczy Tesiu, cmok :*

NiL coś Ty ;)

a ja tak dzisiaj z Wami bo jakoś czuję się przytłoczona tą przeprowadzką.
Jeszcze nic nie pakujemy, mała śpi a mąż tam kończy. Wieczorem zaczniemy.
 
reklama
Witajcie kobitki

Córki były i pojechały zas kazda w swoja strone , ja sie kompletnie niczym nie zajmowalam a mala była tylko cały czas z siostrami , szczeze to po katach łezki mi leciały , wiecie ze szczescia jak tak na nie patrzyłam z boku , te strasze córki uwielbiaja Klaudusie to ich oczko:tak: wspaniale sie z boku na to patrzy , one wszystkim były zadziwione , ze ona chodzi , ze próbuje z nimi rozmawiac , powtarzac po swojemu , ze potrafi sie denerwowac , i tylko wolaly mamo zobacz , Klaudia to robi , mamo Klaudia tamto , kocham je wszystkie jednakowo to moje najwieksze skarby na swiecie
Zobacz załącznik 511806


Maqnio to po cholere jasna was wczesniej wypuscili z tego szpitala a nie doleczyli dziecka , dziady zakichane aby sie pozbyc , Zdróweczka dla kruszynki
Nil to mezasty wykorzystuje to ze ma wolne to do kompa , przyzwyczajony ze ty zrobisz i w nosie to ma , szczerze to takie sa chłopy , kobieta musi bo to matka i serce boli zeby nie zrobic czegokolwiek koło dziecka i w domu a facet jemu to rybka
Pia zakup dla malej Sliwke suszona w słoiczku z gerbera to jej pomoze w tych zaparciach , termometrem nie ma co za bardzo rególowac kupek bo przywyknie do tego , takie sprawy kupkowe sa w psychice moze byc powaznie potem źle dziecko swobodnie ma robic kupke , sliwka wyreguluje jej to troche , dawaj jej tez duzo pic ja ostatnio gotuje kompot ze sliwek u nas taki sam problem i na sama mysl zaparcia az cierpne wole ja zabezpieczyc zeby tego nie było , dziecko bardzo cierpi wtedy
Tesiu przykro ze mezowi sie nie powiodlo , ale lepiej ze wyczaił to teraz niz potem po pracy
Ememte Nareszcie sie ktos znalazł i zaczyna sie ku lepszemu , Zdróweczka dla Niuni , u nas od wczoraj tez katar jak ja nie lubie jak dzieci choruja
Konwalianko no wymyslata jestes ze nie kupiłas wyrka hehe ja tez taka jestem identycznie zanim cos kupie to objade wszystko dookoła
Reszte mamuniek witam
 
Do góry