Dobry ;-)
Się nacieszyłam spokojnym dzieckiem. Od wczoraj jak w zegarku 16.30 i mała tylko cyc i wnerw jak nie ma cyca. Dzisiaj strasznie płakała, teraz śpi na brzuszku na moim brzuchu. Oczywiście już po jakimś czasie nie je, tylko trzyma w buzi albo lekko ciumka, tak, że mleko bokiem leci. Nie wiem czy to jakieś zaczątki kolek czy co.... zobaczymy jak będzie jutro.
W ogóle mam agenta w domu. Mój mi niekiedy podaje małą do karmienia. Ja się usadawiam, wystawiam cycki, a on tylko pytanie który i kładzie na podusi. No i tak technikę z małą opanowali, że ona jeszcze w locie już cyca chwyta. Ale się uśmiałam przy pierwszym razie, bo akurat był płacz i nagle cisza, patrzę, a ta już je
Graza zdrówka dla maluszka. Bidulek, ale dobrze, że szybko wyłapane. Zapewne już nic nie pamięta. Tobie też życzę odpoczynku po szpitalu.
Michalina ja też się modlę na spacerach o ciszę. Syrenka niestety mi się załącza, więc nie oddalam się jakoś bardzo od domu. Z moim bym się pewniej czuła, ale on przez swoją pękniętą stopę z nami nie chodzi.
Tusiaczku jak to mówią: szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko. Poza tym mama najlepiej wie co dla dziecka dobrze ;-)
Jagódka mam to samo wrażenie jeśli chodzi o czapeczki - szyć nie potrafią. Masakra jakaś, dzisiaj kupiliśmy w końcu małej w Tesco, bo jeszcze nasza maruda nie lubi mieć zawiązanej pod szyją i tam dopiero znalazłam coś normalnego bez wiązania.
Hubson dobrze, że u Ciebie już lepiej
Catsun jeśli chcesz karmić malucha, to spróbuj faktycznie z doradcą laktacyjnym. Proszę się w sobie zawziąć i znaleźć czas.
Undomiel a Ty myślałaś o jakiejś poradzie w związku ze złym chwytaniem? No chyba, że coś przeoczyłam
Ja wczoraj robiłam zapas mleka na czarną godzinę i udało się prawie 100ml, to chyba na karmienie jak coś spokojnie starczy? Młoda żeby było zabawniej jeszcze potem dopróżniła mi tą pierś, z której ściągałam. Dziecko to jednak najlepszy laktator.
Się nacieszyłam spokojnym dzieckiem. Od wczoraj jak w zegarku 16.30 i mała tylko cyc i wnerw jak nie ma cyca. Dzisiaj strasznie płakała, teraz śpi na brzuszku na moim brzuchu. Oczywiście już po jakimś czasie nie je, tylko trzyma w buzi albo lekko ciumka, tak, że mleko bokiem leci. Nie wiem czy to jakieś zaczątki kolek czy co.... zobaczymy jak będzie jutro.
W ogóle mam agenta w domu. Mój mi niekiedy podaje małą do karmienia. Ja się usadawiam, wystawiam cycki, a on tylko pytanie który i kładzie na podusi. No i tak technikę z małą opanowali, że ona jeszcze w locie już cyca chwyta. Ale się uśmiałam przy pierwszym razie, bo akurat był płacz i nagle cisza, patrzę, a ta już je

Graza zdrówka dla maluszka. Bidulek, ale dobrze, że szybko wyłapane. Zapewne już nic nie pamięta. Tobie też życzę odpoczynku po szpitalu.
Michalina ja też się modlę na spacerach o ciszę. Syrenka niestety mi się załącza, więc nie oddalam się jakoś bardzo od domu. Z moim bym się pewniej czuła, ale on przez swoją pękniętą stopę z nami nie chodzi.
Tusiaczku jak to mówią: szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko. Poza tym mama najlepiej wie co dla dziecka dobrze ;-)
Jagódka mam to samo wrażenie jeśli chodzi o czapeczki - szyć nie potrafią. Masakra jakaś, dzisiaj kupiliśmy w końcu małej w Tesco, bo jeszcze nasza maruda nie lubi mieć zawiązanej pod szyją i tam dopiero znalazłam coś normalnego bez wiązania.
Hubson dobrze, że u Ciebie już lepiej

Catsun jeśli chcesz karmić malucha, to spróbuj faktycznie z doradcą laktacyjnym. Proszę się w sobie zawziąć i znaleźć czas.
Undomiel a Ty myślałaś o jakiejś poradzie w związku ze złym chwytaniem? No chyba, że coś przeoczyłam

Ja wczoraj robiłam zapas mleka na czarną godzinę i udało się prawie 100ml, to chyba na karmienie jak coś spokojnie starczy? Młoda żeby było zabawniej jeszcze potem dopróżniła mi tą pierś, z której ściągałam. Dziecko to jednak najlepszy laktator.