reklama
U
użytkownik 902
Gość
Ogłoszenie jest na FB na grupie zamkniętej także chyba to nie ma sensu..
elifit
Moderatorka
Emyly ma wózek do oddania. Pisała na zakupowym.
Gosia i Bartek
Fanka BB :)
Mnie tez dodajcie.
jagódka na czym polega ta hipoglikemia reaktywna...???? nie chce mi się czytać na google jak to wygląda u Ciebie...
a Twoja mama leczy się farmakologicznie czy musi brać insulinę???
czyli cukrzyca może być dziedziczna :-
-
-( kurcze nie fajnie
a Twoja mama leczy się farmakologicznie czy musi brać insulinę???
czyli cukrzyca może być dziedziczna :-
U
użytkownik 902
Gość
Dziewczyny poczekamy na Emyly i Szmaragd, póki co zarezerwowałam ten wózek.
Elza cukrzyca bardzo często jest dziedziczona. Mama jeszcze farmakologicznie - ja tam samo (ale w ciąży nie mogę ich brać).
U mnie wygląda to tak. Na czczo mam niski cukier, wszystko jest ok, dopóki czegoś nie zjem. Po zjedzeniu u zdrowego człowieka trzustka wytwarza insulinę, transportuje go do komórek ciała i zbija cukier, do tej bezpiecznej normy. A u mnie trzustka dostaje sygnał, że zjadłam i cukier rośnie, więc zaczyna produkować insulinę, ale komórki ciała NIE WIDZĄ insuliny i nie wpuszczają jej do siebie. Przez to cukier nadal jest wysoki w ciele i trzustka dalej "myśli", że jest go za dużo, więc dalej wytwarza inulinę - gdy insulina jest już na niebotycznym poziomie komórki wpuszczają ją do siebie i cukier...spada na łeb na szyję
Wtedy mam objawy hipoglikemii - mroczki przed oczami, zaczynam się telepać, oblewa mnie pot, nie wiem co się dzieje i mdleję - mogę wpaść nawet w stan śpiączki - typowy dla cukrzyka który np. przedawkował insulinę, bo wziął ją bez kontroli glukozy. W ciągu kilku m-cy przytyłam 10kg - zawsze byłam drobna i do 20r.ż. trzymałam wagę na poziomie 45kg, mimo dużej ilości ruchu - zumba, basen, aerobik itp, waga stała w miejscu - a naprawdę jem raczej mało. Dopiero na lekach schudłam kilka kg i trzymałam wagę. Skończy się to - tak jak już pisałam - cukrzycą.

Elza cukrzyca bardzo często jest dziedziczona. Mama jeszcze farmakologicznie - ja tam samo (ale w ciąży nie mogę ich brać).
U mnie wygląda to tak. Na czczo mam niski cukier, wszystko jest ok, dopóki czegoś nie zjem. Po zjedzeniu u zdrowego człowieka trzustka wytwarza insulinę, transportuje go do komórek ciała i zbija cukier, do tej bezpiecznej normy. A u mnie trzustka dostaje sygnał, że zjadłam i cukier rośnie, więc zaczyna produkować insulinę, ale komórki ciała NIE WIDZĄ insuliny i nie wpuszczają jej do siebie. Przez to cukier nadal jest wysoki w ciele i trzustka dalej "myśli", że jest go za dużo, więc dalej wytwarza inulinę - gdy insulina jest już na niebotycznym poziomie komórki wpuszczają ją do siebie i cukier...spada na łeb na szyję

elifit
Moderatorka
Jagodka biedna
przerabane masz 
U
użytkownik 902
Gość
Na lekach jest w miarę ok.
Poza tym wiem już kiedy cukier spada - zawsze zaczynają mi się trząść ręce i jakiś taki niepokój czuję, więc mogę w porę zareagować - napić się czegoś słodkiego lub coś zjeść, usiąść itp - kiedyś złapało mnie na treningu zumby, jadłam banana w trakcie zajęć w szatni
No i jak chcę schudnąć to przechodzę na dietę Montignaca i kg spadają, także nie jest tak tragicznie. Trochę lipa bo codziennie leki, które też mają swoje sutki uboczne - raczej nie mogę pić alkoholu, na początku żołądek mi wysiadał i ciągle miałam biegunkę po tych lekach.Ale bez leków jest bardo ciężko:-(, odpukać w tej ciąży póki co tylko dwa razy mi cukier poleciał, także jakoś wytrzymam.


reklama
Cześć Dziewczyny!
Elza - współczuję wypadku synka - dobrze, że skończyło się na plasterkach
i przykro mi z powodu twojej mamy :-(
Jagódko - to miałaś niemiłą niespodziankę w przychodni
dobrze, że w ciąży hipoglikemia ci się bardzo nie daje we znaki 
Graza - ja wprawdzie nie za pierwszym razem cc, ale myślę, że dziewczyny mają rację, nie ma się czego bać, adrenalina popłynie w naszych żyłąch i damy radę
My też małego będziemy mieć w sypialni, poprzednio z Ninką też tak mieliśmy i było ok
to wygodne rozwiązanie, zwłaszcza przy karmieniu piersią.
Ja też się piszę na wózek dla Szmaragd jeśli tylko będzie chciała :-)
Elza - współczuję wypadku synka - dobrze, że skończyło się na plasterkach

Jagódko - to miałaś niemiłą niespodziankę w przychodni


Graza - ja wprawdzie nie za pierwszym razem cc, ale myślę, że dziewczyny mają rację, nie ma się czego bać, adrenalina popłynie w naszych żyłąch i damy radę

My też małego będziemy mieć w sypialni, poprzednio z Ninką też tak mieliśmy i było ok

Ja też się piszę na wózek dla Szmaragd jeśli tylko będzie chciała :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 153 tys
Podziel się: