reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2016

Lila no pare dni napewno cierpialam, ale pewnie tydzien musisz sobie dac na calkowite wyleczenie (o ile nic innego tym nie zarazisz). Widze ze macie podobnie z tyn uciskiem na zoladek.i zgaga. Ciezko mi sie lezy bo i zgaga i żołądek uciska..
 
reklama
Witam dziewczyny.
Odnoscie gry slow ja napiszę tak. Oczywiscie każda z nas ma swoje odczucia które myślę że wynikają z naszego doświadczenia. Większość z nas jest duuuuża, ma spuchniete sawy w nogach, rękach, nie trzyma moczu, na zgage lub ma zaparcia i chrupie nam w dupi@. Fryzjera nie widzialam od wrzesnia...itd. Ja mam wszystko z tego ale gruba świnia lub wieprzkiem nigdy bym się nie nazwała! Leze cala ciaze, szosta ciążę, po drodze z mnóstwem strachu, bolu i lez. Moje malenstwo ma podejrzenie ZD, a mimo wszystko wstałam rano, umalowalam lico i z wielką wiara, nadzieja i duma poszlam do kościola pokazać jaka jestem piękna w ciąży. Fakt zalozyć i ściągnąć butów nie umiałam sama :)
Targaja nami emocje ale szanujmy to co jest nam dane...
 
Nafoczka mysle ze jedno do drugiego nic tu nie ma tzn wszystkie szanujemy i cieszymy sie tym ze juz niedlugo bedziemy mialy w ramionach nasze najwieksze skarby ale z drugiej strony odczucia sa subiektywne i kazda ma prawo czuc sie wlasnie jak tluscioszek. I nie ma w tym nic zlego. Ja patrze prawdzie w oczy i wiem ze te moje 12kg to oczywiscie dzidzia lozysko wody itp itd ale tez patrze w lustro i widze i wiem ze moglabym duzo lepiej wygladac w tej ciazy co nie zmienia faktu ze kocham moje dziecko najbardziej na swiecie
 
Umm tak Was czytam i ciesze sie ze zupełnie inaczej niż niektóre z Was odczuwam ten błogosławiony stan. Fakt przytyłam 15 kg - pilnujący tego co jem i jedząc zdrowo. Tez puchną mi nogi i ręce, boki mnie kręgosłup, mam zgagę ale to wszystko jest w tym momencie mało ważne, teraz mysle tylko o tym aby urodzić zdrowego synka. Codziennie wstaje o 7 rano, zajmuje sie całym domem- teraz bliżej juz końca ciazy wysprzatalam całe mieszkanie (umykał okna, powiesilam firsnki, generalne porządki w polkach itp.) , codziennie chodzę na 2 godzinny spacer z moimi psami, a po za tym własnymi siłami z mężem robimy ogród ( posadzilimy w ciagu dwóch tygodni ponad 100 tuji). Ciesze sie każdym dniem bycia w ciazy. Moj maz pracuje dużo wiec wszystkie obowiązki domowe spadaj na mnie i nie mam mu tego za złe bo nie jest robotem. Nie marudzę bo nie ma po co- cały świat nie stanie na głowie bo my jesteśmy w ciazy. Nie mozna wiecznego marudzenia tłumaczyć tylko hormonami. Inne kobiety przykute są do łóżka cała ciąże a i tak cieszą sie każdym dniem. Wiec kobity weźcie sie w garść bo jak urodzicie wcale nie będzie łatwiej :-)
 
Chcąc zakończyć temat (każdy się wypowiedział) napiszę, że całkowicie zgadzam się z Nafoczką i Olcią i pomimo moich dolegliwości takich jak ma pewnie większość z nas, cieszę się z ciąży i z mojego wyglądu, jakikolwiek by nie był i jakkolwiek bym się nie czuła w ciąży (a lekko nie jest). A jak ktoś lubi nazywać siebie w taki, a nie innych sposób to jego sprawa (ja nie potrafiłabym powiedzieć swojemu dziecku za kilkanaście lat ..........wiesz jak byłam z Tobą w ciąży wyglądałam jak "wielka świnia" - "wielkie świńsko")
To tyle....
 
Ej dziewczyny nie przesadzajcie. Każda z nas ma gorszy i lepszy dzien i w jednym dniu tryskamy energia a w drugim pesymizmem i mamy do tego prawo bedac w ciazy, w momencie jak bedzie dziecko i wielokrotnie w zyciu. Nie da sie przejsc zycis tylko z usmiechem na twarzy. Kazda z nas mocno bedzie kochać swoje dziecko nie wazne czy czuje sie teraz jak wieprz czy jak laska. Nie oceniajmy bo same kiedys mozemy byc ocenione. A jak ktoś zna idealny przepis na zycie to ja bardzo chetnie poprosze bo.pomimo ze wiele mi sie udalo w tej ciazy zorganizowac m.in. slub, obrone, zdac wszystkie egzaminy i zmienic swoje zycie o 180 stopni to miewam gorsze dni i zapewno bedzie w ich zyciu wiele. Nie bede sie tu z nikim licytowac na historie ze swojego zycia bo kazdy pisze swoja i kazdy przezyl cos co go.ksztaltuje. mozemy wysłuchać, doradzic, ale nie oceniac. Nie mamy do tego prawa. Tyle odemnie. Uwazam ze niepotrzebna dyskusja.
 
A po za tym powiem wam ze mam dwie bliskie koleżanki które dzieci mieć nie mogą i za te wasze dolegliwości oddały by wiele. Takze nie ma co marudzić tylko wziasc sie w garść - kobiety od wieków rodzą dzieci i nie my pierwsze i nie ostatnie. A nasi mężowie tez są ludzimi i wcale sie nie dziwie ze maja czasem dosc tych humorów i wola wyjść z kolegami. Choć ja wam powiem ze moje relacje z mężem nie zmieniły sie przez ciąże- moj maz twierdzi ze nie zmieniłam sie z ani troche ( chodzi o charakter). Oboje sie cieszymy ciaza choć każde na swój sposób - mężczyźni odbierają to inaczej. A ja z powodu ciazy nie bede zwala wszystkich obowiązków na niego a sama leżała i marudzila jak złe wyglądam i złe sie czuje. Po urodzeniu dojdzie wiecej obowiązków, nie przesłane noce itp. Wiec ciąża to pikus w porównaniu z wychowawyaniem dziecka :-)
 
A ja wcale sie nie wstydzę tego,ze wyglądam jak grube swinsko i z całkowitym stoickim spokojem mogę sie tak nazwać nawet jesli moje dziecko bedzie tego świadkiem;(nie lubie owijać w bawełnę i nazywam zawsze rzeczy po imieniu,czyli jak mnie cis wkurwia to mowię ze mnie wkurwia a nhe.ze złowrogo szumią wierzby;)Aga i cała reszta cierpiących z powodu swojego wyglądu jestem z Wami ciałem i duchem Wy Wyrodne Matki:)i mimo to pragnące i kochające swoje dzieci ponad życie:)...takie samo zdanie mam na temat macierzyństwa,życie to nue bajka i nie zawsze bedzie różowo,czasem będziecie ryczeć ze zwątpienia i bezsilności a czasem będziecie szczęśliwe jak nigdy dotąd,ale na tym to polega;(nie dajmy sie zwariować...nic i nikt nie jest perfekcyjny:)Pozdrawiam:*...i nawet jesli moje dziecko bedzie spało na poduszce lub zostanie na pół dnia z samym tata,cobym ja mogła sie spotkać z przyjaciółka lub ot tak bede chciała sobie odpocząć to tez nic mu sie nie stanie,a ha dzięki temu dostanę zastrzyk energii i bede mieć nowe siły dla moich Kochanych Dzieciatek:)
 
reklama
Olcia musisz pamietac ze nie jestes wyznacznikiem samopoczucia wszystkich kobiet w ciazy, bo jezeli ty sie tak czujesz to cudownie, ale kazda inaczej.odczuwa ciaze ;) i mysle ze jest tu wiele kobiet ktore dlugo walczyly o dziecko i wiele lez wylaly, uwierzcie ze wiem o czym piszę, ale to nie zmienia faktu ze ostatnie dni znosze fatalnie i nie wstydze sie o tym mówić bo byc moze kogos tym uraże :)
 
Do góry