reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2016

reklama
Hej
No Julita albo źle to robiłaś tym laktatorem tj źle sutke wciągałaś ....na początku tez sama o malo sobie krzywdy nie zrobiłam...Maltan mi bardzo wtedy pomógł.
Madziolina czyli bliżej wam już mm ...no dziecko cos musi jeść :D
Cioteczki my dzis kończymy 2 mce !!!!!!!!!!!!!aaaa kiedy to zleciało !???
to wszystkiego naj:) zaraz będzie rok:D
 
Sama jeszcze nie zaryzykowałam, żeby to sprawdzić, ale dziś zjadłam plasterrk pomidora.
ja pomidora jadłam już w szpitalu,
uwielbiam pomidory więc jadłam zawsze podczas karmienia piersią, tak samo jak ogórki i sałatę

Aga30, ja daję najpierw jedna piers, potem odbijamy i daję drugą

Julita, banany też jadłam ale ostrożnie zaczynając od połówki,
z owoców jem jabłka, arbuzy, morele, banana, gruszki, maliny
 
Panna migotka, tak, głównie zmiany skórne. Julita, ja wczoraj zjadłam. Dxiewczyny polecam blog i profil na fb o kp, wpiszcie hafija, naprawdę obala wiele mitów o kp, będziecie zdziwione
 
a mój ostatnio je strasznie nerwowo u nas karmienie trwa różnie bo jak sie nałapie powietrza to często odbijamy
 
Z bananem ostrożnie bo może uczulić, mi położna kazała odstawić bo mały miał krostki na brzuszku i teraz jest już dobrze.
 
reklama
Do góry