reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2008

Witam:-)
Ja jestem, co prawda mam o 14 podjechać do szpitala, ale pewnie zaraz wrócę:baffled::-D
Insanes, Filwinka powodzenia w szpitalu:tak:
Anetko obyś Ty dzisiaj na wizycie już coś konkretnego usłyszała. Myślałaś nad tą opieką mamy na Ciebie?
Bigu, Lunia ciekawe, czy już wsze maluszki są na świecie:confused:
Malinko hop, hop
 
reklama
Czesc Mamuski :*
W piatek 21.11 o 14:45 odeszly mi wody, od 20 zaczely sie bardzo mocne skurcze (po kroplowce, bo nic wczesniej sie nie dzialo), a o 21:34 Julia byla juz na swiecie.
W poniedzialek wyszlam z Julcia ze szpitala, ale nie bylam w stanie usiasc po cieciu i szyciu i nie mialam jak do Was sie odezwac. Jakas slaba jestem.. Wczoraj mialam ciezki dzien, caly czas bylo mi slabo i goraczka 38stopni i do tego cholernie bolace krocze - oszalec mozna. M pomaga mi bardzo przy Julci. Nasze malutkie sloneczko jest bardzo grzeczne. A co u Was? musze nadrobic zaleglosci! Pozdrawiam Was serdecznie:*
 
ANTILKO - niestety taka opcja nie wchodzi w gre :no:
Moja mama jest juz u mnie 2 tyg. (na L4).....przedtem tez miala 2 tyg. L4.....i jeszcze wyprosila tydzien urlopu.....Wiec nie bedzie jej w pracy ponad miesiac......Gdyby jeszcze zaczela teraz cos kombinowac moglaby miec problemy niestety :sorry:
No to co....zycze Ci powodzenia w szpitalu....ciekawe czy jeszcze tu wrocisz :-p
Czesc MARTYNKO - fajnie ze juz jestes.....wracaj szybko do sil :-)
I jak w koncu nie bylo cc tylko normalny porod?
 
Ostatnia edycja:
Hej Martynko:-)
Fajnie, że jesteś już z nami. Martwi mnie troszkę Twoja temperatura:-(Ogladała Cię położna środowiskowa:confused:
Anetko no w takim wypadku to rzeczywiście nic z tego, myślałam, że mama miała tylko urlop:baffled:.
Ja coś czuję, że wrócę do Was. Na pewno nie pozwolę się położyć na patologii ciąży. albo będę rodzić, albo idę do domku;-):-D
 
Witam się i ja :-)
Anetko - cieszę się że Twój M wrócił i że mama zaostaje... Mam nadzieję że dzisiaj na wizycie też pomyślne wieści będą. Kciuki mocno trzymam :tak:.
Antilka - powodzenia w szpitalu i wracaj z Anią w nosidelku!!! A co!
BigU - lekkiego porodu bo widzę że u ciebie to już :tak:
Dziewczyny w szpitalu - powodzenia i szybkiego rozwiązania.
Martynko - a tobie szybkiego powrotu do zdrowia, a o tej temp. lepiej powiedz ginowi albo swojej położnej. Lepiej dmuchać na zimne!

Ciekawe jak tam nowe mamusie radzą sobie z maluszkami... Izka, Lena, Lunia dajcie znać co u was.

Ja już załatwiłam cześcowo sprawy prezentowe. Byłam nawet na zakupach i w przedszkolu u Mikołajka, a Staś dzielnie został z babcią. Oboje dali radę :tak::-D.
Niestety Stasiowi na buźce kropecyki (taka kasyka po skórą) więc pewnie coś zjadłam c mu nie służy... Tylko co????

Pozdrawiam was :*
 
Kochane - GABI przekazala mi smsem wiesci od LUNI (jakis problem ma Gabi z zalogowaniem sie na BB wiec nie mogla osobiscie :-().
Tak wiec w poludnie pisala ze LUNIA jest pod kroplowka i odszedl jej czop jak na razie. Meczy sie wczoraj od 19...

KIRIAM - widze ze doskonale sobie radzisz :-) bardzo sie ciesze :-)
Ciekawe jak mi pojdzie....biorac pod uwage ze obydwa szkraby beda w domu ;-)
ANTILKA - Ty juz w szpitalu zapewne...jeszcze raz powodzenia :tak:
 
No to jestem :-) W szpitalu zrobili mi ktg, usg i badania i odesłali do domku. Żadnych skurczy nic nie mam jedyne co może niepokoić to ubywanie wód płodowych mam przyjeżdzać codziennie do szpitala póki co.

A dziś w szpitalu był taki tłok że wysiedziałam tam 5 godzin mam już wszystkiego dość.
 
No to teraz za Lunie mocno kciuki trzymam! Już długo biedulka się męczy :-(.
Insanes - żeby llatać do tego szpitala i stać 5 godzin w kolejce to trzeba mieć zdrowie, a nie być w 9 msc ciąży :wściekła/y:. Wcale się nie dziwię że masz wszystkiego dość. Mi pod koniec ciąży też ubywało wód - kazali mi bardzo dużo pić wody mineralnej 3 l dziennie.
Anetko - dzięki, radzę sobie bo Staś jest wyjątkowo pogodnym dzieckiem i naprawdę mnie oszczędza, a Miki jest na tyle duży ze nie jest zazdrosny i bardzo samozielny. Choć i tak miewam chwile niżu energetycznego, bo prawie cały czas jestem sama. Mój małżon ostatnio ma taki nawał pracy że nawet w weekend pracował niestety :-(. Ale nic to czuję już Święta i to dodaje mi optymizmu,a za oknem do wczoraj był las pokryty śniegiem!!! A dziś chlapa :baffled:. No nic, powodzenia na dzisiejszej wizycie.
Pa pa
 
reklama
Witam Was Dziewczyny!!!

Rzadko ostatnio piszę, ale staram się zaglądać jak najczęściej. Z reguły bywa, że tylko tu zerknę, a już muszę kompa wyłączać. Piotruś ostatnio marudny i w ciągu dnia mało śpi. No i czas zajmuje na maksa...

Widzę, że już tylko kilka Dziewczyn nie rozpakowanych, ale myślę, że to kwestia dni.

Anetko myślę o Tobie cały czas i trzymam kciuki, aby poród nastąpił jak najszybciej i był szybki. Tyle się już naczekałaś. Jestem z Tobą!!!!

Mam nadzieję, że nie macie mi za złe, że jestem tu od święta, ale wiedzcie, że dla mnie forum nadal jest bardzo ważne.

Całuję Was mocno i życzę nierozpakowanym szybkiego rozpakowania!!!
 
Do góry