ja też mam huśtawki nastrojów, męczące i dla mnie i dla otoczenia
ale gorsze jest to, że jestem rozkojarzona, ciągle o czymś zapominam, ide do kuchni kilka razy po tę samą rzecz, bo za każdym razem zapominam po co poszłąm, a jak gdzieś wychodzę to wracam się kilka razy bo za drzwiami przypominają mi się kolejne rzeczy, których zapomniałam 
ale gorsze jest to, że jestem rozkojarzona, ciągle o czymś zapominam, ide do kuchni kilka razy po tę samą rzecz, bo za każdym razem zapominam po co poszłąm, a jak gdzieś wychodzę to wracam się kilka razy bo za drzwiami przypominają mi się kolejne rzeczy, których zapomniałam 
ale ja mam niski próg bólu. Za to strasznie przeraża mnie igła w kręgosłupie
dałam rade raz bez znieczulenia, dam rade i drugi. Tym razem chce jednak sie trochę lepiej przygotować żeby troszkę mniej bolało.

