reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2015 :)

No to poszukam w aptekach tych papierków lakmusowych bo stówki za 3 wkładki na końcówce ciąży to nie dam :)
Mi wody w pierwszej ciąży nie odeszły więc wcale nie mam doświadczenia. Córka wyszła całkowicie w pęcherzu i już była głowa widoczna jak trzasnął, ale ja tego nie czułam i nawet nie kojarzę.
Polecam jednak takie rozwiązanie jak komuś sam pęcherz nie pęknie bo po tym doświadczeniu wiem, że nie dam sobie przebić pęcherza.
 
reklama
Dziewczyny, czy interesowałyście się tematem pobrania komórek macierzystych a konkretnie fragmentu pępowiny? Mnie namawiają z banku, że tym można różne narządy leczyć, stwardnienie rozsiane itd. Roczny koszt to 700zł. Ale szukam obiektywnych informacji czy to rzeczywiście taki lek na wszystko bo nie chce się nabić w butelkę za grubą kasę.
 
w pierwszej ciąży na porodówce przebili mi pęcherz no i wody miałam już zielone.
w drugiej wody odeszły mi na patologii ciąży - plamiłam ciągle i poczułam że coś poleciało, myślałam, że znów krew a to taka słomkowa woda była, położna sprawdziła paseczkiem czy to wody i to właśnie było to :-)
 
cześć dziewczyny :-) ja Jasia odprowadziłam do przedszkola, byłam po zakupy a teraz muszę trochę posprzątać i idę do koleżanki na kawę.
samopoczucie tak na 60% więc szału nie ma. dziś u nas ciepło i słonecznie więc może później będzie mi lepiej.

co do krwi pępowinowej to gdyby tak wiele chorób można było nią leczyć to chorób już by nie było. takie jest moje zdanie
 
Miniaaa to nie jest takie proste. Wiele chorób rzeczywiście można leczyć i to nie jest przecież jakiś wymysł czy mrzonka tylko fakty. Nawet w Polsce od wielu lat używa się komórek do leczenia i to nie tylko w eksperymentach czy badaniach tylko już do leczenia ludzi.
Inna kwestia jest taka, że tak wiele warunków musi być spełnionych by się takie leczenie mogło odbyć, że nie często to się udaje. No i zastanawiam się na ile takie przechowywanie jest bezpieczne (czy za parę lat komórki będą się aby na pewno do czegoś nadawały?). Czy w razie "w" na pewno trafię na kogoś kto będzie wiedział co z tym zrobić?
Mam wiele wątpliwości co do tego, ale jednak wielkim za jest to, że to jednak jest jakieś zabezpieczenie. Choćby niewielkie, ale nie wiadomo co będzie za 10 lat. Być może zastosowanie komórek sznura pępowiny będzie już nagminne a moje dziecko nie będzie mieć?

Ja mam takie rozważania. Decyzja ostateczna nie jest podjęta.
Koszt o którym mi mówili to w sumie jakieś 10 tys za 18 lat razem z pobraniem.
 
ja nie jestem przekonana do pobierania krwi pępowinowej; to jest całyczas w trakcie badań, dlatego taki kruczek - wykorzystuje się w leczeniu (miliarda) chorób, ale wcale nie znaczy to, że uda się to schorzenie na 100% wyleczyć. ja uważam, że na chwilę obecną mojemu dziecko bardziej potrzebuje całej krwi z łożyska i pępowiny dla siebie. ale na szczęście u mnie w szpitalu, jeśli nie ma powikłań, czekają z odcięciem pępowiny ażcałkowicie przestanie tętnic ;) ale może ktoś ma inną opinię? :D
 
My rozważaliśmy pobranie krwi, właściwie to nam zależało bardziej na tym sznurze pępowiny, jednak żeby przechowywać sznur to trzeba się tez zdecydować na pobranie krwi, samego sznura nie można. Przynajmniej taką informację otrzymałam od konsutantki z banku komórek macierzystych. A to już są większe koszty.
Dosyć długo drążyłam temat, sporo artykułów przeczytałam, a na koniec właśnie rozmawiałam z tą konsultantką żeby potwierdzić swoją opinię, i tak:
1. Z pępowiny pobierana jest na tyle mała ilość krwi, że starczy na przeszczep dla dziecka do wagi ok 40-45 kg. I to nie zawsze, bo czasami mogą pobrać mniej, to już od nas nie zależy
2. Pobrana krew wiadomo jest badana, jednak poród nie odbywa się w całkowicie sterylnych warunkach. Mimo, że pępowina jest odkażana to może się zdarzyć zanieczyszczenie krwi i wówczas nie nadaje się ona do bankowania, ale kosztów zestawu pobraniowego nikt nam już nie zwraca
3. Widziałam listę zabiegów przeszczepienia krwi pępowinowej przeprowadzonych w Polsce, zdecydowana większość udanych zabiegów to wszczepienie krwi nie własnej tylko od innego dawcy
4. Gdyby to było antidotum na te wszystkie choroby to powszechne byłoby bankowanie publiczne. Tym czasem do banku publicznego można oddać krew tylko w kilku szpitalach w W-wie i to nie zawsze. Bankowanie komercyjne kojarzy mi się trochę z naciąganiem na kasę.

Wklejam też wpis,który podsumowuje to co mi osobiście udało się doczytać i dowiedzieć. Nie jest to artykuł naukowy, więc go tak nie traktujcie. Jest po prostu zgodny z moją subiektywną opinią.
To, czego żaden bank krwi pępowinowej wam nie powie. Zdrowie i uroda, Ciąża, Tata -


Na chwilę obecną my nie zdecydowaliśmy się na bankowanie. Myślę jednak, że gdyby w mojej rodzinie były przypadki takich chorób, to zdecydowałabym się na bankowanie, bo wiadomo, wówczas szuka się ratunku wszędzie
 
reklama
Do góry