Dziękuję za rady, każda cenna

próbuję białego szumu niejako mimochodem, bo gdy musimy rozebrać dziecko włączamy taką grzałkę i ona szumi. Raz próbowałam też włączać szum na you tube. Nieraz wkładam do łóżeczka moją noszoną koszulkę... smoczka zassie, ale też często wypluwa, trzeba go trochę przypilnować. Ale jak mama musi do łazienki, to tata tym smoczkiem nieraz powstrzyma ryk. Staramy się jednak nie podawać go nawykowo, a jedynie gdy robi się grubo.
@kamilamhm nie możesz źle myśleć o sobie, bo jesteś zdenerwowana. To akurat normalne, chyba wszyscy rodzice to przeżywają. Płacz małego dziecka i trudność w zrozumieniu, o co mu chodzi (podczas gdy pewnie on sam tego nie wie) powoduje okropną frustrację, u mnie też zwłaszcza kiedy on już zasnął na mojej piersi, ja zdążyłam zamknąć oko, ale trzeba spróbować go przewinąć, bo mega kupa śmierdzi na odległość, trzeba się zwlec, nie przewrócić, udać spokój, zacisnąć zęby. Mi wczoraj wieczorem sytuację pomógł opanować mąż, przejął dowodzenie. Ale po kilku dniach opieki wraca od jutra do pracy, strasznie się tego boję. Pierwszy raz od powrotu ze szpitala będę sama, a i wieczorem będzie musiał po prostu iść spać, aby wstać rano i móc w pracy logicznie myśleć.