reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lot samolotem

Natalia1208

Fanka BB :)
Dołączył(a)
11 Styczeń 2019
Postów
332
Hej dziewczyny

Jestem obecnie w 30 tygodniu ciazy, mieszkam w UK ale wracam do Polski na stałe za dwa tygodnie. Moja ciąża przebiega prawidłowo. Jedyną rzeczą, która spędza mi sen z powiek jest lot samolotem. Obawiam się chociaż leciałam już w 22 tygodniu i wszystko było ok. Czy latalyscie w ciąży? Wiem że kobiety Lataja nawet na wakacje i się nie przejmuja. Położną sama zaproponowała że wypisze mi pozwolenie na lot ale jakoś martwię się o moja córeczkę.
 
reklama
Rozwiązanie
Poce sie jak mops. Masakra ile musimy sie nameczyc zebyc miec upragnionego dzidziusia. Do tego skurcze lydek, ciezki brzuch. Zmeczenie i inne dolegliwosci.
Tylko nie kazdy chce miec ciaze prowadzona przez polozna, powinni dawac wybor. A jak ktos ma ginekologa panstwowo i chodzi do niego jak nie jest w ciazy, ufa mu, to ciazy ten ginekolog nie poprowadzi tylko odesle do poloznej? Nie mowie ze polozne nie moga prowadzic ciazy tylko troszke mnie dziwi ten system. Poloznymi sa wylacznie panie? Zrozumialam ze samodzielnie odbieraja porody? A co w wypadku cesarskiego ciecia?
 
reklama
To zostaje ci droga prywatna klinika. Wtedy można wymagać do woli. A i tak nie zawsze jest gwarancja, ze będziesz mieć tego samego ginekologa. Jak jest ich przykładowo trzech w klinice to każdy z nich może cie przyjąć i umawiać wizyty. Nie zawsze można nalegać, ze muszę być widziana przez tylko jednego i tego samego lekarza.
Tak to tu jest. Ciąże prowadzą położne. Ginekolodzy są od wielu innych rzeczy tak wiec jeśli pacjentka zajdzie w ciąże to tak, zostanie odesłana do lokalnej położnej.
Nie wiem czy wszystkie położne są paniami, nie spotkałam wszystkich położnych w UK :)
Cesarskie cięcie jest zabiegiem, u nas wykonywanym na zadanie pacjentki bez szczególnych ograniczeń, i położna nie ma uprawnień żeby je wykonać. Potzrebnne się ci do tego trzy zespoły, pediatryczny, anestezjolog i właśnie ginekolog chirurg, który wykona zabieg. Dużo kobiet decyduje się na porody siłami natury w tzw maternity Units, przyszpitalnych budynkach którymi zarządzają właśnie położne. Jeśli poród przebiega bez komplikacji, poloznica wie co robi, to wtedy położne same odbierają poród. Lekarz pediatra czy ginekolog jest w szpitalu niejako za płotem w razie problemu.
Anglia ma i wiele szerszy zakres usług ginekologicznych niż Polska. Cześć obowiązków ginekologów została scedowana na położne.
 
W wypadku cesarskiego cięcia w szpitalu są też lekarze, trochę mnie też to dziwilo, że ciąża zajmują się tylko położne ale nie znam nikogo kto byłby niezadowolony z opieki tu. Pomimo wszystko ja nie chce tu rodzić bo wracamy do Pl, czytałam że lepiej jest 2h lecieć niz 20h jechać autem
 
Pozycja siedząca przez tyle godzin i ciągle drgania też mogą doprowadzić do powikłań, nie mówiąc już o pasach w aucie...niby można nie zapinac ale co jeśli coś się stanie? A za ponad te z niedobrze
 
To mi osobiscie nie podoba sie ten system. Bo nie jest mi obojetne do jakiego ginekologa ide. Chodze do jednego ktory mnie operowal i zna caly przebieg mojego leczenia wiec nie wyobrazam sobie by chodzic do roznych. Trafilam na wielu bardzo zlych, nieprzyjemnych i w mojej opinii niekompetentnych ktorzy tylko zaszkodzili, nie tylko nie leczyli ale jeszcze mnie bez sensu dolowali. Nie wyobrazam sobie zeby nie moc nawet prywatnie jak sie za to placi nie moc chodzic caly czas do tego samego lekarza do ktorego sie chce chodzic.
Drgania w samochodzie nie sa niebezpieczne i podroz mozna sobie rozlozyc na raty, zatrzymywac sie w hotelach itp. A jak z pasami w samolocie jak sie leci w ciazy?
 
Ostatnia edycja:
A w samolocie jest do tego wasko i jest scisk, ryzyko ze ktos niechcacy uderzy w brzuch itp. A czasem trzeba dojechac w zatloczonym autobusie do samolotu i z samolotu.
 
Aniaanka żałuję, że założyłam ten wątek, bo tylko negatywnie mnie nazywasz. Chyba naprawdę miałaś jakieś problemy zdrowotne bo jesteś mega negatywnie nastawiona.
Ja chcę rodzić w Pl, bo sie przeprowadzam ale mniej byłabym się rodzić w UK, słuchając dziewczyn które rodziły tu i tu wszystkie mówią że lepiej jest w UK. Lepiej wyposażone szpitale itp
Podróż można rozłożyć na raty ale ile tych rat? 10? Żeby odpoczywać np co 2 godziny i wątpię że odpoczynek 10min przynosi ulgę
 
Pozostaje się tylko cieszyć, ze nie musisz się leczyć w UK.
Każdy sposób podróży niesie ze sobą jakieś konsekwencje. Osobiście wole 2.5 godziny w samolocie niż 20 godzin droga lądowa. Spędzenie więcej niż 4 godziny w jednej pozycji sprawia, ze wzrasta ryzyko DVT.
 
reklama
Aniaanka żałuję, że założyłam ten wątek, bo tylko negatywnie mnie nazywasz. Chyba naprawdę miałaś jakieś problemy zdrowotne bo jesteś mega negatywnie nastawiona.
Ja chcę rodzić w Pl, bo sie przeprowadzam ale mniej byłabym się rodzić w UK, słuchając dziewczyn które rodziły tu i tu wszystkie mówią że lepiej jest w UK. Lepiej wyposażone szpitale itp
Podróż można rozłożyć na raty ale ile tych rat? 10? Żeby odpoczywać np co 2 godziny i wątpię że odpoczynek 10min przynosi ulgę

Natalia nie przejmuj się. Sama najlepiej wiesz jak się czujesz. Ja bym nie mogła znieść podróży ladem na tym etapie. Piechota chyba tez bym nie dała rady. ;)
Pozostaje samolot. Skoro prowadząca położna nie widzi problemu, ty się dobrze czujesz to co za roznica co kto myśli? Poleć, zrelaksuj się, pij dużo wody w samolocie i weź jakieś lekkie przekąski w razie gdyby ci cukier poleciał. Nie dźwigaj. Powodzenia już w Pl, oby wszystko poszło dobrze. Ciężko jest zrozumieć systemy w UK komuś, kto tu nigdy nie mieszkał. To normalne.
 
Do góry